Forum Subaru

Witam wszystkich.
W skrócie chciałbym opisać problem, z którym borykam się od jakichś 2 lat.
Posiadam Subaru Forestera 2.0 D z 2015 roku ze skrzynią automatyczną ( tak, wiem już masakra na wstępie, a tak poważnie super poza tym co opiszę ).
Dość często pojawia się problem szarpania całym autem w sytuacji zwalniania, dojeżdżania do skrzyżowania, ogólnie wytrącania prędkości.
Dzieje się to tylko przy niskich prędkościach powiedzmy od 50 km/h w dół i z reguły przy obrotach silnika rzędu 1100-1500.
Uczucie jest jakbym zdławiał manuala na za wysokim biegu przy zbyt niskiej prędkości, ale intensywność tych szarpnięć jest większa. W momencie jak zaczyna szarpać, strzałka obrotomierza skacze w przedziale 2-4 kresek.
Nie mogę za bardzo zrozumieć zależności kiedy to się zadzieje, ale najczęściej jak jest zimno na dworze i co jeszcze ciekawe jak się zatrzymam, zgaszę silnik, poczekam, odpalę i pojadę dalej to raczej już wtedy szarpanie nie występuje.
Czasami na trasie po przejechaniu wielu kilometrów też to się zdarza, więc to niekoniecznie temperatura samej skrzyni...chyba?
Miał raz w serwisie robione planowanie na nowo, ale w sumie nic to nie dało.
Może ktoś ma jakiś pomysł o co chodzi lub miał podobną przypadłość ??
Będę bardzo wdzięczny za pomoc bo boję się, że jak dłużej tak będę jeździł to coś poważniejszego się stanie.

Pozdrawiam.

falcoo, a olej i filtr w skrzyni kiedy zmieniałeś? Bo wygląda na zapchany filtr, albo jakieś zanieczyszczenia w układzie.

Ma teraz przebieg 105.000 i jeszcze nie zmieniałem
Umówię się jak najszybciej na dynamiczną wymianę, może pomoże.

A ile kosztuje sam filtr i da się go łatwo zmienić? Bo może na próbę mógłbyś zmienić sam filtr i zobaczysz, czy coś pomoże. Ale taki przebieg bez wymiany to bardzo dużo. Ja staram się w manualnej zmieniać 2x częściej.

ptk22 pisze: ↑

12 sty 2021, o 23:13

A ile kosztuje sam filtr i da się go łatwo zmienić? Bo może na próbę mógłbyś zmienić sam filtr i zobaczysz, czy coś pomoże. Ale taki przebieg bez wymiany to bardzo dużo. Ja staram się w manualnej zmieniać 2x częściej.

Lepiej olej wymienić najpierw z filtrem.
A kolega ma chyba CVT, a w ASO mają interwał 100k km zdaje się.

dzixd pisze: ↑

12 sty 2021, o 23:28

A kolega ma chyba CVT, a w ASO mają interwał 100k km zdaje się.

To już wiadomo dlaczego tak szybko psują się te skrzynie.

Jeśli filtr jest tani i łatwo wymienić to może warto zrobić to teraz przed wymianą, zobaczyć czy pomoże i drugi raz podczas wymiany? Ja w układach hydraulicznych wymieniam znacznie częściej filtr niż olej. Bo filtr wyłapuje opiłki, a olej może być jeszcze dobry ale zanieczyszczony.

Spece z ameryki zalecają co 60k km

ptk22 pisze: ↑

12 sty 2021, o 23:32

a w układach hydraulicznych wymieniam znacznie częściej filtr niż olej. Bo filtr wyłapuje opiłki, a olej może być jeszcze dobry ale zanieczyszczony.

ciągniki się nie liczą

dzixd pisze: ↑

12 sty 2021, o 23:40

ciągniki się nie liczą

Wydaje mi się, że to ma małe znaczenie, w czym ten układ hydrauliczny pracuje. Jak jest olej, pompa i filtr to mniej więcej zasady są wszędzie podobne. Zwłaszcza jak oleju jest dużo i drogiego a filtr jest tani i prosty w wymianie.

ptk22 pisze: ↑

12 sty 2021, o 23:45

dzixd pisze: ↑

12 sty 2021, o 23:40

ciągniki się nie liczą

Wydaje mi się, że to ma małe znaczenie, w czym ten układ hydrauliczny pracuje. Jak jest olej, pompa i filtr to mniej więcej zasady są wszędzie podobne. Zwłaszcza jak oleju jest dużo i drogiego a filtr jest tani i prosty w wymianie.

Akurat chodziło mi o dostęp do filtra, który ze względu na charakter pracy hydrauliki ciągnika powinien być jak najprostszy

W cvt filtr kasetowy dostępny po zrzuceniu miski. Nawet bagnetu nie ma, kontrola poziomu jak w moście. Od kontroli poziomu bym zaczął. Można sobie strzykawką wyciągnąć trochę i zrobić analizę organoleptyczną. Moje po pierwszej wymianie statycznej po 60, 70tkm olej miały na oko niezużyty.
Z dynamiczną bym się nie rozpędzał. Jak skrzynia ma już dolegliwości, a olej bez opiłków, to najpierw rzetelna diagnostyka w warsztacie znającym konstrukcję. Jak olej przegrzany albo metallic to od razu do rozbiórki.

BiP pisze: ↑

14 sty 2021, o 17:40

W cvt filtr kasetowy dostępny po zrzuceniu miski.

Czego to w nowoczesnych autach nie wymyślą, żeby tylko zwiększyć sprzedaż nowych samochodów

Miałem vectrę z Aisinem w czasach, kiedy automat był problem dla mechaników nierozpoznanym. A i internetu w zasadzie nie było. Filtr też był wewnętrzny, a ogólna wykładnia aso że się nie zmienia oliwy. Jak zaczął pracować nieczysto, zmieniłem olej 3x co 10000. Wróciło do normy. Dopiero jak sprzedałem, to się dowiedziałem, że był filtr w środku. A ATF na tę reanimację dostałem w prezencie w stalowej bańce 25l zorganizowanej na wojskowym lotnisku. Poprzedni właściciel jeździł na tym atf w zastępstwie ON władymircem. Baniek miał ze 40.
Najbardziej zrozumiałym rozwiązaniem dla wiejskiego kowala to jest bagnet poziomu, korek spustowy i filtr wkręcany z boku. Ale serwis też musi z czegoś żyć. ..

Najlepszym rozwiązaniem jakie spotkałem są zewnętrzne filtry hydrauliczne wysokiego ciśnienia, które mają tylko wkład. Wtedy wystarczy odkręcić obudowę filtru, wylać z niej opiłki i reszta oleju jest czysta.
Można jeszcze wypłukać filtr. Mam takie coś w kilku maszynach i jednym starym ciągniku.

Ale niestety coraz częściej jest:

BiP pisze: ↑

14 sty 2021, o 21:43

serwis też musi z czegoś żyć

Więc nowsze rozwiązania niekoniecznie są lepsze.

Jestem po wymianie dynamicznej oleju w skrzyni, na razie jeszcze nie zaobserwowałem drgań, ale za mało przejechałem.
Jestem ciekaw czy wystąpi.

Falcoo, czy wymiana dynamiczna oleju w skrzyni załatwiła ten problem?