Forum Subaru

Witam,
od niedawna poruszam się Subaru sprowadzonym z Danii i mam kilka pytań do użytkowników:
1. Podobno obowiązuje na ten samochód gwarancja europejska jednak pomimo tego że oficjalny dealer w Danii wprowadził je do
systemu w lutym do dnia dzisiejszego nie widać go w systemie w Polsce w związku z czym wg. oficjalnego stanowiska Subaru Import Polska
nie ma gwarancji - czy ktoś maił tego typu problem i jak go rozwiązał
2. Jak wygląda docieranie tego samochodu - podobno w fabryce już jest wstępnie dotarty ale wolałbym widzieć jak z nim postępować
3. No i ostatnie pytanko związane ze średnim spalaniem - na trasie jadąc spokojnie osiągnąłem ok 9 l/100 km co jest dużo większe od deklarowanego przez producenta , pewnie jak zwykle deklarowane wartości są dużo większe od tych w rzeczywistości

pzdr,
Darek

Witaj. To ze spalaniem jest prawie na poziomie mojego 2.0 benzynowego forka...
Jeździsz do 1500-2000 dośc rozsądnie, wymieniasz później olej i rura, ale z umiarem. Tak zrobiłem ze swoim i nie narzekam.
SIP do aut ściąganych z północy i północnego wschodu ma dość nieprzychylne stanowisko. To nie jest sieć EMIL FREY. Chyba.

Darek_Gdansk

1. co do gwarancji - znajdziesz na ten temat sporo postow na forum. Teoretycznie SIP probuje sie wykrecic od uznawania. Praktycznie jak ich mocno przycisniesz to wedlug mnie nie za bardzo beda mogli sie wykrecic
2. co do dotarcia - jak odbieralem swojego (legaś diesel, wiec pod machą to samo, co u ciebie) to u Frey'a powiedzieli mi, żeby do 2000-3000km nie przekraczac 3500 obrotów. Aczkolwiek niektorzy "koledzy fachowcy/dobrzy kierowcy" twierdzili, że i tak warto od czasu do czasu go przeciągnąć wyżej i unikać jazdy ze stalymi predkosciami "bo tłoki coś tam a wałki coś tam" - nie wiem czy mieli rację czy to taka "miejska legenda" - w każdym razie stwierdzilem ze raz kozie smierc i w dni parzyste stosuję się do rad jednych a w dni nieparzyste do rad drugich
3. Co do spalania - ty powinienneś mieć do 5-10% wyższe od mojego (masz trochę wyższe auto, odrobinę inna aerodynamika). Podobno jest tak, że właśnie optymalne spalanie robi się po tych pierwszych 3000km. Moj ma w tej chwili jakies 2200km, wiec jeszcze tez do konca nie jestem pewien jak to wychodzi ale z dotychczasowych obserwacji wychodzi następujące:
a) typowo polskie warunki drogowe (jednopasmówka z TIRami i TicoKingOfTheRoadFighterami do wyprzedzenia, dynamiczna jazda, dużo przyspieszeń i w miarę racjonalne hamowania) między 7,2 a 8
b) autostrada (przy prędkościach między 130 a 180) - 8,2 - 8,5
c) płynna jazda ze stałą prędkością ok. 100 km/h przy małym natężeniu ruchu, brak częstych hamowań i przyspieszeń - 6,2
d) miasto - 8,2
e) "krew nie woda czyli budzi się w nas nastolatek" - do 11

4. Jeszcze jedno - FUX - napisał żeby olej wymienić po 2000 - z tego, co pamiętam producent zaleca po 5000,

A co ile w dieslach macie przeglądy?

FUX pisze:A co ile w dieslach macie przeglądy?

co 15000

Wiedzą, jak klientow dymać. Szkola toyoty...

FUX pisze:Wiedzą, jak klientow dymać. Szkola toyoty...

FUX, a znasz jakiegoś producenta samochodów, który przy sprzedaży daje Ci 30% rabat a później przez cały okres eksploatacji sponsoruje paliwo? Bo ja nie. Chcesz wozić dupę? To czasam tak dla równowagi musisz ją w serwisie wystawić...

Alek pisze: To czasam tak dla równowagi musisz ją w serwisie wystawić...

Ale dlaczemu co 15kkm, a nie 20...

FUX, bo z technicznego punktu widzenia te przedłużone okresy przeglądowe są poważnie problematyczne,t o zdecydowanie za długo dla oleju silnikowego. To co się zlewa z tych biednych Renówek i innych co 20 czy nawet 30kkm to jakaś masakra jest. Poza tym auto, szczególnie w warunkach polskich dróg, też wymaga jednak sprawdzenia choćby stanu zawieszenia. Każdy przejazd przez Warszawę to odpowiednik poważnego wypadku i chociaż obejrzeć czy nic nie odpada by wypadało.

Azrael pisze: Każdy przejazd przez Warszawę to odpowiednik poważnego wypadku i chociaż obejrzeć czy nic nie odpada by wypadało.

No teraz to już zrobiłeś nadinterpretację...

Nie to nie jest nadinterpretacja, przejazd ulicą powiedzmy Dźwigową to jest poważny wypadek dla zawieszenia.

Witam,
dzięki za podpowiedzi, widzę że w zakresie gwarancji będę (a właściwie firma która mi sprowadzała auto) trochę z nimi poprzepychać.
A w zakresie docierania będę musiał trochę przyfolgować z obrotami żeby móc się później dłużej cieszyć autem.
pzdr,
Darek

Azrael, coś znowu dłubali w ostatni weekend ale jeszcze nie jechałem tamtędy od tej pory.

Azrael pisze: To co się zlewa z tych biednych Renówek i innych co 20 czy nawet 30kkm to jakaś masakra jest.

No właśnie, byłem w serwisie wymieniać hamulce i przy okazji chciałem żeby przegląd zrobili - nic z tego. Pomimo że teraz mam 35k a przegląd był po 15k to mi powiedzieli że przegląd po roku lub 30k, dobrze że to nie moje auto.

inquiz pisze:
No właśnie, byłem w serwisie wymieniać hamulce i przy okazji chciałem żeby przegląd zrobili - nic z tego

nie mozna zrobic przegladu na zyczenie klienta? Przeciez to dla nich extra kasa, bo i tak bedziesz musial dochowywac std przegladow.

remek pisze: nie mozna zrobic przegladu na zyczenie klienta?

pewnie można ale auto należy do ING leasing więc za swoje nie będę płacił za cudzą głupotę, zwłaszcza że w ramach kryzysu i cięcia kosztów nie wiem ile jeszcze będę miał służbówkę.

inquiz pisze: nie wiem ile jeszcze będę miał służbówkę.

a to zmienia postac rzeczy.

Sluzbowki robia spokojnie 60kkm na oleju.

Mam Forestera 2.0D MY09, a więc z tym samym silnikiem, tyle że moja skrzynia ma 6 biegów, a samochód jest cięższy i większy (wieksze opory powietrza).
Mam spostrzeżenia podobne do Alka z jego Legacy. Na początku mój silnik spalał nawet powyżej 9 l/100 km. Po 3000 km delikatnej jazdy zmieniłem olej, a silnik stopniowo zaczął zmniejszać spalanie. Obecnie zużywa około 8-8.5 l na autostradzie, a w mieszanej jeździe podmiejsko-miejskiej 7-7.5. Ostatnio miałem nawet poniżej 7. W czasie jazdy utrzymuję około 1600-1800 obrotów i nie przekraczam 2500. Bardzo wolno, przy manewrach, jeżdżę zawsze na 1-szym biegu, nigdy nie używam "przycierania" sprzęgłem. Myslę, że na spalanie dużą rolę odgrywa styl jazdy, bez niepotrzebnego gazowania. Silnik jest bardzo cichy, mruczy delikatnie tak samo jak nowy benzynowiec (Nissan) mojej żony.
Czy ktoś z Forumowiczów ma zdanie na temat szkoły jazdy Subaru (SJS) pod Kielcami ?
Zyczę powodzenia i chętnie poczytam o wrażeniach innych użytkowników tego niezwykłego silnika

hnery pisze: W czasie jazdy utrzymuję około 1600-1800 obrotów i nie przekraczam 2500

Ja raczej w okolicach 2000-2500 - troche z lenistwa - zeby unikac koniecznosci redukcji kiedy trzeba troche zwolnic i zeby w kazdej chwili moc gwaltowniej przyspieszyc w razie koniecznosci. Pewnie dlatego mamy podobne spalanie pomimo, ze twoj ma wyzsze opory powietrza.

hnery pisze: Czy ktoś z Forumowiczów ma zdanie na temat szkoły jazdy Subaru (SJS) pod Kielcami ?

A ja mam pytanie czy ktos ma porownanie SJS względem Wróblewskiego? Bylem u niego kiedys z OBKiem, teraz znow sie wybieram, jak tylko skoncze dotarcie, zeby lepiej poznac auto i zastanawiam sie czy nie lepiej do SJS - (ale wtedy trzeba sie wysilic i pojechac dalej....)

Paru z nas ma doświadczenie z SJS i baaardzo polecamy, podobnie zresztą jak AL-a.
Porównanie z Wróblem na pewno ma mały 5150.

PS. zdjęcie z mojego podpisu jest właśnie z SJS-u. Wszystkie auta forumowe.

vibowit pisze:Paru z nas ma doświadczenie z SJS i baaardzo polecamy, podobnie zresztą jak AL-a.

Proszę wybaczyć nieświadomość, ale co/kto to jest "AL"?
I jeszcze jedno, na czym polega szkolenie w SJS ? - Chciałbym poznac lepiej technikę jazdy w samochodzie ze stałym napedem na cztery koła. "Sportowiec" ani "rajdowiec" to żaden nie jestem, chociaż mam pewne doświadcznie w jeździe wyprawowej w ciężkim terenie. Kończyłem kursy t.zw. "jazdy defenzywnej" (głównie poślizgi i hamowania), a także kursy jazdy terenowej (Toyota Land Cruiser). Teraz widzę, że stały napęd na 4 koła to jednak coś specjalnego. Proszę o garść informacji o tym, co się robi w SJS, bo wybrałbym się tam wkrótce. Zauważylem, że SJS ma specjalne szkolenia dla posiadaczy usportowionych Imprez, ale pewnie na te szkolenia nie wpuszczą mnie z ospałym Foresterem
Pozdrawiam

hnery, AL to Andrzej Lenczowski http://www.alsds.eu/
Generalnie szkolenia te nie są dedykowane dla aut czteronapędowych. Jedynie podczas wykonywania ćwiczeń instruktorzy zwracają uwagę na to, że takie czy inne auto może się zachowywać nieco inaczej i jak należy wykonywać pewne manewry uwzględniając rodzaj posiadanego napędu. Nie dawno SJS testował na nas szkolenie dedykowane dla aut 4x4 i mają zamiar kontynuować ten cykl.
Zasada jest taka, że na I stopniu są podstawy bezpiecznej jazdy (pozycja za kierownicą, hamowanie awaryjne, hamowanie na śliskim, w łuku, itp.), a na II stopniu jest jazda bardziej agresywna. By zapisać się na II stopień należy najpierw zaliczyć I. Podobnie jest w SJSie i u ALa.

Alek pisze: 2. co do dotarcia - jak odbieralem swojego (legaś diesel, wiec pod machą to samo, co u ciebie) to u Frey'a powiedzieli mi, żeby do 2000-3000km nie przekraczac 3500 obrotów. Aczkolwiek niektorzy "koledzy fachowcy/dobrzy kierowcy" twierdzili, że i tak warto od czasu do czasu go przeciągnąć wyżej i unikać jazdy ze stalymi predkosciami "bo tłoki coś tam a wałki coś tam" - nie wiem czy mieli rację czy to taka "miejska legenda" - w każdym razie stwierdzilem ze raz kozie smierc i w dni parzyste stosuję się do rad jednych a w dni nieparzyste do rad drugich

Szkoła jest taka, aby jeździć z różnymi prędkościami obrotowymi, ale nie obciążać mocno silnika (czyli unikać deptania gazu do dna) i pilnować jego temperatury. Inne elementy tej szkoły to docieranie elementów rozrządu z prędkością około 2000obr/min (na początku, szczególnie jest to ważne w OHV, w (D)OHC mniej), a potem zastosować serię krótkich obciążeń (po około 10 sekund na każde) celem lepszego dotarcia pierścieni. Ale jak to działa, w szczególności dla auta drogowego? Nie wiem, nie spradzałem :)

Alek pisze: 4. Jeszcze jedno - FUX - napisał żeby olej wymienić po 2000 - z tego, co pamiętam producent zaleca po 5000,

Wcześniejsza zmiana jeszcze nikomu nie zaszkodziła.

r.

FUX pisze: Szkola toyoty...

W Toyocie to ja miałem obowiązkowy przegląd i wymianę oleju co 5'000 km (Carina II Diesel)...

Cześć Gal,
Dotarłeś juz w rodzinne pielesze?