
Na tyle, na ile zdążyłem się zorientować, silnik ten jest chwalony ze względu na małą awaryjność. Co jednak, gdy zacznie się coś sypać? Wydatki koszmarne, czy po prostu jak w innych motorach Subaru? Jak wygląda kwestia napraw? Mechanicznie jest na tyle „normalny”, że dobry mechanik go ogarnie, czy trzeba raczej rozpatrzeć, czy w okolicy mam kogoś specjalizującego się w silnikach Subaru (lub po prostu japońcach), bo bez tego ani rusz? Jak wygląda kwestia automatu parowanego z tym motorem? Też „pancerny” czy może jednak cierpi na jakieś przypadłości/problemy (kosztowne)?
Jeśli kategorycznie odradzacie ten motor ze względu na np. wysokie koszty napraw i lub problemy z tymiż naprawami, to jaki inny motor benzynowy wziąć pod uwagę? Wiadomo, że chciałoby się w miarę mocny, a i najlepiej niełączony ze skrzynią CVT. Sorry, mam alergię na sposób pracy tych przekładni.