Cześć! Buda się Foresławowi trzęsie, czas na regulację. Mój mechanik naprawia Subaraki od wielu lat i mówi, że trzeba wyciągać silnik. Na forum jest sporo głosów mówiących "zmień mechanika bo się nie zna". Jak to w końcu jest? Czy ktoś, najlepiej w Wielkopolsce, potrafi dobrze wyregulować luzy bez wyciągania silnika? To jest kwestia kilku tys zł więc warto się upewnić.
Wysłane z mojego SM-P615 przy użyciu Tapatalka
Wyciąganie silnika do regulacji luzów zaworowych Forester SH EJ204 LPG
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
-
ewemarkam
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Forester '98 2.0 N/A AT
- Polubił: 1 raz
- Polubione posty: 38 razy
Wyciąganie silnika do regulacji luzów zaworowych Forester SH EJ204 LPG
UPG też się niby da zrobić na silniku w budzie. Tylko jest to droga przez mękę. To co zmarnujesz na przeciskaniu się między podłużnicą a głowica to nie będzie warte lenistwa. Luzy można zmierzyć bez targania silnika, ponoć trzeba go jakoś opuścić czy podnieść.
Silnik wyjąć to maks 2-3 godziny roboty. To nie to co się przeżywa w rzędowych silnikach że trzeba cały przód rozebrać, czy pół garażu gratów wywalić z pod maski na podłogę żeby się do silnika dostać.
Więc zaufaj swojemu mechanikowi. To co straci przy wyjęciu silnika zyska przy pracach przy nim. Rozrząd się robi bajka jak silnik wyjęty, wszelkie uszczelniacze tak samo. A o samych zaworach już nie wspomnę.
Może nie mam doświadczenia w tej budzie i tym silniku. Wyjmowałem silnik w starym forku. Mniejszy, mniej osprzętu ale to niewiele się będzie różniło. Odkrecasz praktycznie to samo.
Wielu myśli że jak już targany jest silnik to porównanie do operacji na otwartym sercu. Ale tak nie jest. To wbrew pozorom w Subaru całkiem przyjemna robota.
Na wyjętym silniku zrobi te luzy i pozostałe rzeczy szybciej.
Silnik wyjąć to maks 2-3 godziny roboty. To nie to co się przeżywa w rzędowych silnikach że trzeba cały przód rozebrać, czy pół garażu gratów wywalić z pod maski na podłogę żeby się do silnika dostać.
Więc zaufaj swojemu mechanikowi. To co straci przy wyjęciu silnika zyska przy pracach przy nim. Rozrząd się robi bajka jak silnik wyjęty, wszelkie uszczelniacze tak samo. A o samych zaworach już nie wspomnę.
Może nie mam doświadczenia w tej budzie i tym silniku. Wyjmowałem silnik w starym forku. Mniejszy, mniej osprzętu ale to niewiele się będzie różniło. Odkrecasz praktycznie to samo.
Wielu myśli że jak już targany jest silnik to porównanie do operacji na otwartym sercu. Ale tak nie jest. To wbrew pozorom w Subaru całkiem przyjemna robota.
Na wyjętym silniku zrobi te luzy i pozostałe rzeczy szybciej.
Re: Wyciąganie silnika do regulacji luzów zaworowych Forester SH EJ204 LPG
Dzięki, wychodzi na to, że wersja z wyjęciem silnika powinna być tańsza, bo szybsza, łatwiejsza i przyjemniejsza dla mechanikaewemarkam pisze: To wbrew pozorom w Subaru całkiem przyjemna robota.
Na wyjętym silniku zrobi te luzy i pozostałe rzeczy szybciej.

Z jakiegoś powodu tak nie jest i moje pytanie trzeba zadać trochę inaczej: jaki jest uzasadniony koszt skutecznego wykonania regulacji luzów? Bo jeśli muszę zapłacić 6k żeby było zrobione dobrze to niech tak będzie. Ale jeśli mógłbym zapłacić 2k komuś kto to zrobi równie dobrze, to wolę opcję B

-
ewemarkam
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Forester '98 2.0 N/A AT
- Polubił: 1 raz
- Polubione posty: 38 razy
Wyciąganie silnika do regulacji luzów zaworowych Forester SH EJ204 LPG
Dogadaj się z gościem. Bo facet pewnie dolicza np nowy kompletny napęd rozrządu. Jeśli robiłeś go niedawno to może wystarczy pasek wymienić. Już prawie 1000 Ci zostanie w kieszeni. Jeśli robiłeś uszczelniacze to też może ich nie wymieniać a pewnie też to ma w planie zrobić.
Krótko, dopytaj się o zakres prac oprócz samej regulacji luzu.
Krótko, dopytaj się o zakres prac oprócz samej regulacji luzu.
Re: Wyciąganie silnika do regulacji luzów zaworowych Forester SH EJ204 LPG
Zaufałem na 100%. Przy okazji wymieniony rozrząd i 8 zaworów. Jeździł dobrze, ale po 1500 km panewka się wysypała. Teraz mechanik radzi kupić inny silnik. Brnę dalej. Czy ktoś może doradzić jak i gdzie kupić silnik żeby się nie władować na minę?ewemarkam pisze:Dogadaj się z gościem. Bo facet pewnie dolicza np nowy kompletny napęd rozrządu. Jeśli robiłeś go niedawno to może wystarczy pasek wymienić. Już prawie 1000 Ci zostanie w kieszeni. Jeśli robiłeś uszczelniacze to też może ich nie wymieniać a pewnie też to ma w planie zrobić.
Krótko, dopytaj się o zakres prac oprócz samej regulacji luzu.