Forum Subaru

Witam mam Impreza z 00' silnik 2.0 zwykły 125km auto nie ma mocy do oko 2200-2300 ob/m. Po prostu jedzie jak by miało z 30KM max. Jest zagazowane ale objawy są takie same na benzynie jak i na gazie, po przekroczeniu obrotów jest coś jakby szarpnięcie, staje sie zrywniejsza i jedzie normalnie, objawy te sa bardzo widoczne zwłaszcza na zimny silniku. Byłem u gaziarzy, gaz jest wyregulowany, wymieniłem świece, kable, cewkę. Będę wdzięczny za sugestię.

Spala stukowo?

Bergen pisze:Spala stukowo?

tzn?

Mój Junkers też czasem stuka. Jak się bateryjka od robienia iskierek wyładuje trochę, przez co zapala się potem z opóźnieniem, to mocno stuka. Może o to chodzi?

Witaj w klubie.

Mam 2.0GL z 1997 roku i dokładnie to samo, aczkolwiek najlepiej czuć to bezpośrednio po wymianie oleju. Z biegiem czasu objawy zanikają...aż do następnej wymiany.

Powodem jest najprawdopodobniej wadliwie ustawiony czujnik spalania stukowego. Ja nauczyłem się z tym żyć.

AHMPL, nie przejmuj się jarmajem, zaraz zawołamy Doxę i go przypilnuje

Spalanie stukowe http://pl.wikipedia.org/wiki/Spalanie_stukowe

a nie da sie coś z tym zrobić, bo ja nie moge czasem ze świateł ruszyć jak nie wykręce w góre obrotów i dopiero puszcze sprzegło, to umrze na światłach i nawet rowerzyści mnie wyprzedzają, a jak klimę włączącze to juz dramat całkowity. Może to wina ustawienia zapłonu? Sam już nie wiem. Może wymiana czujnika stukowego by pomogła ? Zdarza sie że troche klekocze, ale mechanicy mi wmawiaja że to urok boksera

AHMPL pisze: auto nie ma mocy do oko 2200-2300 ob/m

Może ja jestem dziwny, ale dla mnie to brzmi jak brak turbiny. Objaw pasuje.

Witek pisze: Może ja jestem dziwny, ale dla mnie to brzmi jak brak turbiny. Objaw pasuje.

Albo big turbo ;>

Jeśli brak turbiny to raczej od 2200 rpm. A już najprędzej to od 3500 rpm.

Arti pisze: Jeśli brak turbiny to raczej od 2200 rpm.

Nie uwierzysz pewnie, ale w tytule wątku przeczytałem od.

W takim razie WuRC fan, ma rację, AHMPL ma duże turbo i ogromnego turbolaga, a dotego jeździ jak p...a, bo jego auto w ogóle nie powinno widzieć takich zbereźne małych obrotów... zresztą jak każde szanujące się auto.

Arti pisze: A już najprędzej to od 3500 rpm.

Arti, u mnie od 2800 rmp jest nadmuchane z 300Nm, więc nie przesadzaj...

Hmm, a to w ogóle możliwe że ktoś wyciągną turbinę żeby założyć LPG ??? Kupiłem tą Impreza całkiem nie dawno, wiec nie znam jej historii, muszę coś z tym zrobić bo nie da się jeździć. Kiedy jadę w korku np na 2 biegu bez gazu dojeżdżając do zmieniającego się światła, wszyscy dodają gazu i przyspieszają a ja daje gaz do dechy i nic albo nawet wolniej aż sie wyspina na 2300ob. Porażka i śmiech dokoła...

Czujnik spalania stukowego to raczej nie jest. U mnie przy silniku EJ22 czujnik jest uszkodzony od mniej więcej 2 lat, a mimo to jeździ (na gazie) normalnie. Natomiast przy silniki AE18 miałem (prawie) dokładnie takie objawy jak opisujesz, ale wyłącznie na benzynie. Powodem była przytkana odma (samochód już miał swoje lata i niejedno na sumieniu).

byłem dzisiaj w serwisie wyczyścili prze pływkę i ustąpiło na benzynie

Taa, temat założyłem prawie pół roku temu, czas upłynął mój Subar starszy i coraz słabszy, od kilku dni juz wcale praktycznie nie jeździ, jak jest zimny to nie mogę wyjechać z garażu, chyba że na pół sprzęgła i ze 4tyś obroty, kopci jak nie wiem, jak sie zgrzeje to spokojnie sobie pyrka, ale słabizna straszna, daje mu gaz a on nic, wczoraj na prostej gaz do dechy na 4 biegu 4,5tyś obrotów jakieś 120km/h i nie pojedzie szybciej. Byłem u mechaników to mnie odsyłają do Elektryków, a ci znowu żebym sobie Audi kupił albo VW bo to łatwo diagnozować, a taką Imprezę to nie bardzo... Pomocy ?!

AHMPL, to zmień mechaników. Pojedź np. tutaj: http://www.subaru.krakow.pl/
względnie do ASO Emil Frey

Dobry fachowiec mile widziany, co do Emila to ostateczność bo tam nie są tani a mój wóz swoje lata już ma 10 wiosen jak nic

AHMPL, to jedź do Gawinów: http://www.subaru.krakow.pl/

tak zrobiłem pojechałem do Gawinów, na pierwszy rzut oka średnie odczucia, mianowicie warsztat i ze 20 subaryn od najstarszych gniotków po nowe modele, a Panowie widać że cierpiący na nadmiar pracy, średnio rozmowni, czyli nie to co nasz Pan Tadziu i mechanika w stodole. Objawy opisałem auto zostawiłem na drugi dzień do odebrania, przyczyna zlokalizowany i usunięta. Rozwiązanie proste ale nikt wcześniej na nie nie wpadł. To nie świece nie cewa i też nie krokomierz nie przepływomierz i w końcu też nie czujnik położenia wału, to po prostu regulacja zaworów. Po wykonaniu ustawienia zaworów auto jeździ normalnie problem rozwiązany koszt regulacji 300zł czy to dużo czy mało oceńcie sami. Dla mnie ważne że po długim okresie i wielu sugestiach udało sie doprowadzić moja subarynkę do porządku. Co do warsztatu w ogólnej ocenie polecam na pewno fachowcy w marce subaru.