Strona 1 z 1
Problem z blow offem
: 20 lip 2009, o 09:33
autor: sophisty
Hej,
Moje auto przeszło ostatnio kilka modyfikacji pod kątem mapowania. Zmiana pompy na walbro, wydech od turbiny itp itd(krótko ujmując to co miało byc zmienione zostało zmienione).....auto zostało bezpiecznie zmapowane na ok 260 km przez profesjonalistę więc obawę o jej jakość można odstawić na bok. Auto zdecydowanie mocniejsze ale dopiero od 4 tyś obrotów, wcześniej można go określić mianem totalnego "muła":)
Stąd moje pierwsze pytanie do posiadaczy zmapowanych WRX-ów, czy wasze również żyją dopiero od 4 tyś czy to ewidentnie przypadłość mojego egzemplarza?
Zarówno przed jak i po remapie w aucie na niskich obrotach i przy ciśnieniu równym 0-0,2 występuje "czkawka" która ustępuje po przekroczeniu 3 tyś obrotów i ładowaniu poyżej 0,2 bara. Po dokładnych oględzinach osoba "opiekująca" się autem stwierdziła jednoznacznie iż jest to wina BOVa i zaleciła zainstalowanie seryjnej jednostki. A zatem czy to prawda?
Z góry dzięki za pomoc
Re: Problem z blow offem
: 21 lip 2009, o 11:23
autor: barbie
sophisty pisze:Hej,
Moje auto przeszło ostatnio kilka modyfikacji pod kątem mapowania. Zmiana pompy na walbro, wydech od turbiny itp itd(krótko ujmując to co miało byc zmienione zostało zmienione).....auto zostało bezpiecznie zmapowane na ok 260 km przez profesjonalistę więc obawę o jej jakość można odstawić na bok. Auto zdecydowanie mocniejsze ale dopiero od 4 tyś obrotów, wcześniej można go określić mianem totalnego "muła":)
Stąd moje pierwsze pytanie do posiadaczy zmapowanych WRX-ów, czy wasze również żyją dopiero od 4 tyś czy to ewidentnie przypadłość mojego egzemplarza?
Wiśnia (WRX '01 - 2.0) w porównaniu z Subarbie (WRX '06 - 2.5) ma zdecydowanie odczuwalnego tego "muła". Subarbie jedzie od samego początku z mniej-więcej równym przyspieszeniem, Wiśnia na początku jest wyraźnie spokojna, po to żeby później pierdyknąć i zeżreć Subarbie pozostawiając je w kurzu

Nie zwróciłam uwagi czy jest to dokładnie na 4 tysiącach, wydaje mi się że troszeczkę wcześniej (3,5?), ale odczuwalne jest to a i owszem

Re: Problem z blow offem
: 21 lip 2009, o 11:44
autor: Azrael
sophisty pisze:
Po dokładnych oględzinach osoba "opiekująca" się autem stwierdziła jednoznacznie iż jest to wina BOVa i zaleciła zainstalowanie seryjnej jednostki. A zatem czy to prawda?
Bardzo prawdopdobne
Re: Problem z blow offem
: 21 lip 2009, o 12:52
autor: sophisty
dzięki wam za odpowiedzi na oba nurtujące mnie pytania

Re: Problem z blow offem
: 21 lip 2009, o 22:07
autor: Alan, Alan, Alan!
barbie pisze:
Wiśnia (WRX '01 - 2.0) w porównaniu z Subarbie (WRX '06 - 2.5) ma zdecydowanie odczuwalnego tego "muła"
ano niestety, Wisnia (bez remapu, skorygowane tylko costam) jedzie od 3.5 krpm, wczesniej nuda. Wydaje mi sie jednak, ze remap zdecydowanie powinien to poprawic...

Re: Problem z blow offem
: 21 lip 2009, o 22:14
autor: jarmaj
remek pisze:barbie pisze:
Wiśnia (WRX '01 - 2.0) w porównaniu z Subarbie (WRX '06 - 2.5) ma zdecydowanie odczuwalnego tego "muła"
ano niestety, Wisnia (bez remapu, skorygowane tylko costam) jedzie od 3.5 krpm, wczesniej nuda. Wydaje mi sie jednak, ze remap zdecydowanie powinien to poprawic...

Jak WRX poniżej 3,5 nuda, to polecam estijaja 2.0
(odnosząc proporcjonalnie do późniejszych efektów)
No ale kto jeździ poniżej 3 tyś?
A tak w ogóle to to żaden lag. Taki Cossi z początku produkcji (nie pamiętam, 94?
Az, pamiętasz może jaki rocznik był ten z Bielska?) to to jest LAG

Re: Problem z blow offem
: 21 lip 2009, o 22:18
autor: LouCyphre
Taaak zajebiste były te samochody. Homo Special

Jak ich nie kochać kiesdy ciągnęły tak między 6700 a 7500, ale za to jak odkurzacz...

Re: Problem z blow offem
: 21 lip 2009, o 22:32
autor: jarmaj
LouCyphre pisze:Taaak zajebiste były te samochody. Homo Special

Jak ich nie kochać kiesdy ciągnęły tak między 6700 a 7500, ale za to jak odkurzacz...

No, jak testowałem tamtego Cossiego, to nigdy nie mogłem zauważyć od jakich obrotów ciągnie, bo wcześniej tak długo była nuda, że nie mogłem się na obrotomierzu tyle czasu skupić, a potem nagle tak zaczynał zapier...ć, że ledwo byłem wstanie w drogę wcelować. Zarąbiste to było.

Re: Problem z blow offem
: 21 lip 2009, o 22:49
autor: Alan, Alan, Alan!
ja nie narzekam. Jedyne, kiedy mi przeszkadzal LAG to byl rallysprint, kiedy szkoda mi bylo palowac jedynki*, a zdarzalo sie, ze musialem ciagnac od 2.costam krpm.
*to byl moj pierwszy raz, wiec nie chcialem w ferworze walki zabic napedu
** Jarmaj przepraszam, ze hanbilem Subaraka na torze. Za to pol zimy jodlownik tluklismy

Re: Problem z blow offem
: 21 lip 2009, o 23:21
autor: LouCyphre
remek, Ty lachociągu motoryzacyujny

Re: Problem z blow offem
: 21 lip 2009, o 23:39
autor: Alan, Alan, Alan!
LouCyphre pisze:
remek, Ty lachociągu motoryzacyujny
ja se wypraszam, normalna blachara jestem
