Forum Subaru

Witam

Czy ktoś z szanownych forumowiczów/forumowiczek zna sie na zawieszeniu w LEGASIU '04 kombi bez samopoziomu.
Sprawdzałem juz amory na stacji diagnostycznej (generalnie wszystkie po okolo 80%, prawy tyl jedynie 72) ale sadzac po jezdzie sa juz prawdopodobnie zuzyte, chce miec jednak pewnosc ze to one a nie np. inny element zawieszenia lub gniazda,
Czy ktos z Was ze śląska zna sie na tym lub zna kogos kogo moze polecic zeby to na 100% sprawdzic.

I jeszcze jedno pytanko: jakie amory kupic jesli juz okażą sie walniete? marka, ewentualne namiary.

Z góry dzięki
Szary

Na Śląsku to kojarzę http://www.4turbo.pl

Ojej, amorki w moim dawnym aucie siadają? Wymieniaj koniecznie. I nie oszczędzaj

A jaki jest efekt w czasie jazdy, że Cię to zaniepokoiło?

Konto usunięte pisze:Ojej, amorki w moim dawnym aucie siadają? Wymieniaj koniecznie. I nie oszczędzaj

A jaki jest efekt w czasie jazdy, że Cię to zaniepokoiło?

Witam Konto usunięte

tak, siadają, sprawdzałem wszystkie gumy i sa całe, ale nie jestem pewien na 100% ze to one sa winne wesołemu huśtaniu autka i pewnym brakiem trzymania trakcji na zakretach i okresowym stukaniu na wiekszych systematycznych nierównościach, autko ma 140 tysi przejechane to pewnie beda amory ale musze miec pewność.
Pozdrawiam
Szary

Jedź gdzieś, gdzie zobaczysz napis "Darmowa kontrola amortyzatorów".
Z doświadczenia wiem, że nawet nowe amorki pokażą wtdedy maksymalnie 50%

baro, skoro sprawdzał w stacji diagnostycznej to raczej nie ma się do czego przyczepić. Moim zdaniem przy tym przebiegu amorki mogą już mówić papa. Zwłaszcza, że to po naszych drogach było robione.

Konto usunięte pisze: baro, skoro sprawdzał w stacji diagnostycznej to raczej nie ma się do czego przyczepić.

No może poza tym, że chyba każdy forumowy ekspert skreślał wyniki takiej diagnostyki.

A to nie słuchałem. Nikt nie jest idealny Poproszę wobec tego o jakiś link.

www.jakiślink.pl

Dziękuję uprzejmie

to 72% to zalezy w jakiej skali ale zazwyczaj to jest nadal OK ...

baro pisze:Jedź gdzieś, gdzie zobaczysz napis "Darmowa kontrola amortyzatorów".
Z doświadczenia wiem, że nawet nowe amorki pokażą wtdedy maksymalnie 50%

baro dzięki tak zrobie

amorki juz zamówione, jak wyjme staruchy to dam znac, w tylnym prawym to juz nawet cos stuka metalicznie wiec wyjazd z nimi

W Forku byłem na badaniu z wylanym amortyzatorem i wg maszyny było ok. A jeździć się już nie dało.

srnk pisze:W Forku byłem na badaniu z wylanym amortyzatorem i wg maszyny było ok. A jeździć się już nie dało.

srnk takich wniosków jest wiecej na forum, co tylko potwierdza teze sensowności badania amorów na stacji diagnostycznej

Witek pisze: No może poza tym, że chyba każdy forumowy ekspert skreślał wyniki takiej diagnostyki.

Jako żółtodziób dałem sobie kiedyś na podstawie takiego badania sporo wmówić, to teraz będąc doświadczony stram się dzielić uwagami ze światem.
Chciałem żeby Szary pozbył się wątpliwości i z czystym sumieniem kupił nowe amorki, bo wtedy na bank będzie zadowolony

baro pisze:

Witek pisze: No może poza tym, że chyba każdy forumowy ekspert skreślał wyniki takiej diagnostyki.

Jako żółtodziób dałem sobie kiedyś na podstawie takiego badania sporo wmówić, to teraz będąc doświadczony stram się dzielić uwagami ze światem.
Chciałem żeby Szary pozbył się wątpliwości i z czystym sumieniem kupił nowe amorki, bo wtedy na bank będzie zadowolony

Tak też Baro zrobiłem, te testy amorów w stacjach diagnostycznych to lipa.

A na dzień dzisiejszy nikt nie potrafi opisac sposobu na 100% pewnego jak sprawdzic czy sa do wymiany.

Przejechać się sprawnym egzemplarzem, od razu będziesz wiedział

baro pisze: Chciałem żeby Szary pozbył się wątpliwości i z czystym sumieniem kupił nowe amorki, bo wtedy na bank będzie zadowolony

Nie na bank. Gdyby kupił nowe amorki i było dokładnie tak samo, to jednak mógłby być niezadowolony.

Konto usunięte pisze: Dziękuję uprzejmie

Polecam się na przyszłość.

Azrael pisze:Przejechać się sprawnym egzemplarzem, od razu będziesz wiedział

A, no dzięki...

Jeszcze tylko powiedz skad mam wiedzieć ze ten "sprawny egzemplarz" od przypadkowego Kowalskiego ma te amory sprawne

Chyba ze chodzilo Ci o nowe autko...

szary, powiem inaczej. Żaden samochód osobowy który ma 140kkm i jeździ po polskich drogach na pewno nie ma sprawnych :)

Azrael pisze:szary, powiem inaczej. Żaden samochód osobowy który ma 140kkm i jeździ po polskich drogach na pewno nie ma sprawnych :)

Azrael zdaje sobie z tego sprawe i dlatego wymieniam :)

Chodzi mi bardziej o kwestie w jaki sposob to sprawdzic i byc pewnym ze sa walniete (kupujac samochod mozesz nie wiedziec czy byly wymieniane czy nie).

szary pisze: Chodzi mi bardziej o kwestie w jaki sposob to sprawdzic i byc pewnym ze sa walniete (kupujac samochod mozesz nie wiedziec czy byly wymieniane czy nie).

Jedziesz i wiesz... inaczej nie potrafię.

Witek pisze: Nie na bank. Gdyby kupił nowe amorki i było dokładnie tak samo, to jednak mógłby być niezadowolony.

No fakt - zwłaszcza, że wszystko zależy od bardzo subiektywnego odczucia

Azrael pisze:

szary pisze: Chodzi mi bardziej o kwestie w jaki sposob to sprawdzic i byc pewnym ze sa walniete (kupujac samochod mozesz nie wiedziec czy byly wymieniane czy nie).

Jedziesz i wiesz... inaczej nie potrafię.

Widac to jedyna metoda ...

szary pisze: Widac to jedyna metoda ...

Chyba tak. Byłem dzisiaj Legacy (102kkm) na badaniu technicznym i na badaniu amortyzatorów wyszło 69/72% z przodu i 59/62 z tyłu. I co? I nic... Kompletnie nic mi to nie mówi