Forum Subaru

Witam. Jestem Posiadaczem SI 2000 Turbo. (brytyjski odpowiednik GT-ka) Mam 2 problemy. Pierwszy to piszczące tylne hamulce (temat juz poruszany ale dal mi odpowiedzi). Pisk pojawia sie po przejechaniu jakis 10km i gdy hamulec nie jest nacisniety, po dotknieciu padalu pisk ustaje. generalnie im wiecej przejade tym glosniej kwiczą (łi łi łi łi łi) Po dłuższym postoju nic nie słychać. Klocki były wymienione i dalej to samo.
Drugi problem to metaliczny dzwięk (blaszka o blaszke) gdzieś spod auta w okolicach silnika również pojawiajacy sie po przejechaniu jakiegos dystansu i tylko przy naciskaniu gazu. Na wolnych obrotach cisza. Podejrzewam jakis odpromienik ciepla przy wydechu.

Szkoccy "mechanicy " a raczej wymieniacze zaproponowali mi wymiane calego tylnego ukladu hamulcowego a co do metalicznego dzwieku wymiane polowy wydechu To raczej nie jest rozwiązanie

Dzieki za wszelką pomoc.

A przy wymianie klocków był używany jakiś smar miedziany ?

W GTekach często zaciski stoją na sztywno i trzeba je naprawić, poza tym zobacz czy niemasz luzu na łozysku wkole - też daje taki efekt.

Jedź do jakiegoś fachowca od Subaru, na angielskim forum Imprezy na pewno Ci coś polecą.

z tego co wiem to zaden smar nie byl uzywany. To moze pomóc?

Trzeba sprawdzić czy klocki chodzą w zaciskach i czy tłoczki chodzą. Czyszczenie i smarowanie pomoże jak nie chodzą. :)

A jak najprosciej sprawdzić czy jest luz na lozysku?

odkręcić nakrętkę półosi i poruszac ręką.

W przypadku klocków miałem podobny przypadek. Nowe klocki po paru tysiącach zaczęły piszczeć identycznie jak twoje. Wystarczyło zdjąć przetrzeć część roboczą o szorstki beton i pomogło. Podobno tworzy się na niektórych klockach lekko zeszklona powierzchnia i przez to piszczy. U mnie pomogło. Z kolei to brzęczenie to najprawdopodobniej osłona turbo. Lubią się odkręcać, a czasem mocowanie lubi się odseparować od wydechu. Wtedy trzeba przyspawać.

Wewnetrzny klocek chodzil zbyt ciasno, a dokladniej to dociskal tarcze1/3 swojej powierzchni. zaciski wyczyszczone i nasmarowane. Na łozysku na bank nie ma luzu. Piszczenie jak narazie ustalo, choc nie mialem okazji przejechac sie gdzies dalej, zeby byc na 100% pewien ,ale mysle to byl problem. Kwestia brzeku jeszcze nie rozwiazana. Bede lukał, bede stukał.

Dzięki za pomoc.

gofer25 pisze: Kwestia brzeku jeszcze nie rozwiazana. Bede lukał, bede stukał.

Będzie to uppipe albo downpipe. (osłony lub rozwalony łącznik/kat) Na 93%