Remont silnika czy wymiana?
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 37 razy
- Polubione posty: 76 razy
Re: Remont silnika czy wymiana?
Ireisy, jak masz zamiar jeszcze nim pojeździć, to jak najbardziej naprawa sie opłaca, jest drożej zdecydowanie ale za to wiesz co masz.
Kupisz używkę za 5-8 tyś, plus rozrząd,oleje, robocizna, taki kotek w worku.
Miałknie za kilka tyś.km.i taki będzie finał oszczędności.
Kupisz używkę za 5-8 tyś, plus rozrząd,oleje, robocizna, taki kotek w worku.
Miałknie za kilka tyś.km.i taki będzie finał oszczędności.
- piotruś
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Auto: Giulietta Veloce / Hyundai I30N Performance / Ioniq 6 / był Forester 2,5XT
- Polubił: 318 razy
- Polubione posty: 202 razy
Re: Remont silnika czy wymiana?
Ja zrobiłem kompletny remont + jeszcze coś i wyszło mi to o czym piszesz - wsadziłem w samochód więcej niż był wart. Zrobiłem to świadomie, bo mam zamiar jeszcze długo nim jeździć a jeśli kupię inny samochód, to Forester raczej na pewno będzie miał u mnie "dożywocie". Teraz mam w zasadzie "nowy" silnik zrobiony przez MTS Dzierżoniów na kolejne 10 lat. Ryzyko, że taki na allegro "po remoncie" nie jest zrobiony całkiem dobrze jest duże, tym bardziej, że są oferowane za połowę kwoty, którą trzeba wyłożyć za solidny remont... Oczywiście to spory wydatek i dla większości nierozsądny, ale za to święty pokój . Jeśli możesz wydać tę różnicę pieniędzy między kompletnym remontem a zakupem silnika po remoncie, o którym nie wiadomo jak był przeprowadzony, to chyba jednak warto tak zrobićIreisy pisze:A ktoś mógł by podać takie namiary na takie osoby. na aledrogo jest kilka po Ok 8 tys plus jeden po remoncie po 5 tys.
Chyba jednak pójdę w opcje budżetowa naprawy za 11-12 tys.
Powodzenia
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 37 razy
- Polubione posty: 76 razy
- ptk22
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: JG
- Auto: Subaru Impreza 2.0 GX blobeye LPG
- Polubił: 2268 razy
- Polubione posty: 137 razy
Re: Remont silnika czy wymiana?
Mi to samo powiedział, przy moim pierwszym subaru, gdy miało około 100kkm przebiegu. Przejechałem jeszcze 200kkm bez żadnego remontu i z tego co wiem auto jeździ do dzisiaj bez zaglądania do silnika.Ireisy pisze: Mechanik powiedział że po dźwięku już nie pracuje jak powinno i słyszy przy dodaniu gazu problem z panewką.
Może warto poszukać, czy olej gdzieś nie ucieka? Do jakich obrotów wkręcasz ten silnik, bo przy wysokich obrotach np. na autostradzie te silniki spalają go całkiem sporo. Poza ubywaniem oleju masz jeszcze jakieś niepokojące objawy?
Jest ryzyko, musi być wybór.
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Remont silnika czy wymiana?
Przekonanie, że części z STI starczą na dłużej jest mylne. Natomiast na pewno są droższeIreisy pisze:Barbie- części z STI nie koniecznie będę oznaczać chęć podwyższenia mocy. Tyle co mam to mi wystarczy . Im bardziej trwalsze części tym dłuższa praca i prawd. usterki mniejsze.
Skąd jesteś? Może najpierw rzeczywiście pojedź do jakiegoś porządnego magika od Subaru, który ma duże doświadczenie w silnikach i powie Ci co w trawie piszczy. Może wcale nie panewka.
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Re: Remont silnika czy wymiana?
damiansubaru pisze: Serwisowany w nie ASO w Piasecznie.
To masz bardzo niedaleko na Geodetów 176 albo już tam byłeś Pojedź do Janka, porozmawiaj i będziesz wiedział co dalej.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Remont silnika czy wymiana?
Problemów jest kilka:ptk22 pisze:Mi to samo powiedział, przy moim pierwszym subaru, gdy miało około 100kkm przebiegu. Przejechałem jeszcze 200kkm bez żadnego remontu i z tego co wiem auto jeździ do dzisiaj bez zaglądania do silnika.Ireisy pisze: Mechanik powiedział że po dźwięku już nie pracuje jak powinno i słyszy przy dodaniu gazu problem z panewką.
Może warto poszukać, czy olej gdzieś nie ucieka? Do jakich obrotów wkręcasz ten silnik, bo przy wysokich obrotach np. na autostradzie te silniki spalają go całkiem sporo. Poza ubywaniem oleju masz jeszcze jakieś niepokojące objawy?
Głośny na zimnym- możliwe że zawory tak się tłuką plus panewka, na LPG już przejechał 70 tyś wiec regulacja luzów
Kompresja na jednym z cylindrów ok 8,6 bara , reszta ok 9
Branie oleju jak się ciśnie to birze sporo. Teraz po wymianie na nowy Motul 5w30 8100 x-clean przy normalnej jeździe nie zauważyłam aby po 1tyś km brał ale to kwestia czasu jak wyjadę na autostarde lub olej będzie przepalony.
Olej nie przecieka mechanik sprawdzał.
Na autostradzie nie więcej niż 3 tyś . obr
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Remont silnika czy wymiana?
Ireisy, panewkę to raczej słychać i na ciepłym. No i długo z nią nie pojeździsz.
Jeśli klepie tylko na zimnym to raczej piston slap, czyli typowa przypadłość Subaru ze słusznym przebiegiem. A to z kolei jest niegroźne.
Jeśli klepie tylko na zimnym to raczej piston slap, czyli typowa przypadłość Subaru ze słusznym przebiegiem. A to z kolei jest niegroźne.
Re: Remont silnika czy wymiana?
Moje zdanie jest że starczą na dłużej przy normalnej jeździ. Wał od STI różni się tym że jest podawany obróbce cieplnej czopów wałów a więc jego wytrzymałość jest większa. Cena pomiędzy STI a zwykłym jest znikoma chyba ok 200- 300 zł wiec przy tak dużym remoncie to nic. Poza tym STI ma więcej otworów do smarowania, jak do tego dodamy pompę oleju o większej wydajności to na pewno to polepszy prace silnika ( różnica przy pompie też znikoma) do tego jakieś ulepszone panewki. Koszty nie są aż tak duże jak przy seryjnym wale plus pompie a korzyści znaczące. Ja takie rozumowanie kupuje.barbie pisze: Przekonanie, że części z STI starczą na dłużej jest mylne. Natomiast na pewno są droższe
Skąd jesteś? Może najpierw rzeczywiście pojedź do jakiegoś porządnego magika od Subaru, który ma duże doświadczenie w silnikach i powie Ci co w trawie piszczy. Może wcale nie panewka.
Byłam u porządnego Magika we Wrocławiu który głownie robi subaru ( nie chce podawać u kogo co nie siać reklamy).
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Remont silnika czy wymiana?
u nas reklamy są legalneIreisy pisze: Byłam u porządnego Magika we Wrocławiu który głownie robi subaru ( nie chce podawać u kogo co nie siać reklamy).
Re: Remont silnika czy wymiana?
Ciężko mi powiedzieć czy to panewka czy może pistonslap. Tak czy siak forek nadaje się do remontu generalnego mój już ma 300 tyś, ktoś zna jakieś inne forki które zrobiły więcej bez remontów silnika ?barbie pisze:Ireisy, panewkę to raczej słychać i na ciepłym. No i długo z nią nie pojeździsz.
Jeśli klepie tylko na zimnym to raczej piston slap, czyli typowa przypadłość Subaru ze słusznym przebiegiem. A to z kolei jest niegroźne.
Chciała bym jeszcze nim pojeździć w tym roku może i to być ok 40 tyś ze względu na dojazdy do pracy. Nie chcę go sprzedawać bo mam go dopiero 2 lata i dużo rzeczy jest przy nim zrobione mało rdzy konserwacja nadwozia , reszta rzeczy w dobrym stanie nic mu więcej nie dolega.
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Remont silnika czy wymiana?
Ireisy, my mamy Legacy 2.5 AT z 320kkm przebiegu, w tym ok 50kkm na LPG Bez remontu silnika i oprócz tego, że żre olej, nic mu nie jest. I oczywiście piston slap klepie na zimno tak, że trzeba głośno włączać radio
Osobiście mam politykę czekania aż klęknie i wtedy wymiana silnika, ale to dlatego, że samochodów mamy kilka i unieruchomienie jednego na jakiś czas nie jest wielkim problemem, a Legacy jest naszym mułkiem roboczym. W WRX z kolei wolę dmuchać na zimne i rozważałam remont profilaktyczny. Ale w tym wypadku głównie ze względu na uszczelkę pod głowicą w 2.5 turbo, gdzie jej profilaktyczna wymiana nie kosztuje kilkunastu tys. Zaś jak się ją wydmucha, to już gorzej
Zatem wszystko zależy, co komu serce dyktuje
Osobiście mam politykę czekania aż klęknie i wtedy wymiana silnika, ale to dlatego, że samochodów mamy kilka i unieruchomienie jednego na jakiś czas nie jest wielkim problemem, a Legacy jest naszym mułkiem roboczym. W WRX z kolei wolę dmuchać na zimne i rozważałam remont profilaktyczny. Ale w tym wypadku głównie ze względu na uszczelkę pod głowicą w 2.5 turbo, gdzie jej profilaktyczna wymiana nie kosztuje kilkunastu tys. Zaś jak się ją wydmucha, to już gorzej
Zatem wszystko zależy, co komu serce dyktuje
Re: Remont silnika czy wymiana?
No właśnie ja nie mogę sobie pozwolić na całkowity kaput auta bo mam tylko jedno. Co dzień dojeżdżam do pracy i innej alternatywnego środka transportu nie ma.
- lutek34
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: Krosno
- Auto: '05 Outback 2.5 SOHC + LPG, '17 WRX 6MT
- Polubił: 4 razy
- Polubione posty: 9 razy
Re: Remont silnika czy wymiana?
Ireisy pisze: No właśnie ja nie mogę sobie pozwolić na całkowity kaput auta bo mam tylko jedno.
Widzę że Ty jak i niektórzy "doradcy" są strasznie nadgorliwi, a nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Ja osobiście na Twoim miejscu jeśli silnik jeszcze się odpycha a jedyną jego bolączką jest że trochę poklepie na zimnym, to bym jeździł aż faktycznie stanie a może to się stać za 1kkm albo za 40kkm, w momencie jak stanie to oddaje silnik do remontu/wymiany a na czas remontu (ja akuratnie mam drugi samochód do dyspozycji) kupuje Seicento za 1k zł i dojeżdżam do pracy jak PKSem nie po drodze.
Re: Remont silnika czy wymiana?
FUX--> U mnie może delikatnie coś takiego też słychać, ale jest jeszcze inny dźwięk:
Zaczyna się chwilę po odpaleniu i trwa do ok. 3-4 minut po odpaleniu po nocy samochodu - coś jakby bulgot z komory silnika, taki głuchy dźwięk jakby gdzieś w oddali coś nieregularnie dudniło, dźwięk jest ciężko słyszalny i bardzo niski, dudniący. Za pierwszym razem jak to usłyszałem (łatwiej z zewnątrz usłyszeć, ale to naprawdę trzeba mieć przewrażliwiony słuch jak ja w kwestii dźwięków z samochodu:P) myślałem, że w domu obok ktoś w piwnicy wali w wielki bęben:> Luzy zaworowe sprawdzone (już po tym jak ten dźwięk pierwszy raz usłyszałem, bo myślałem, że to z tym może być związane), silnik po remoncie w zeszłym roku. Pierwsza zima tego samochodu na zewnątrz, wcześniej go trzymałem w garażu. Mój mechanik twierdzi, że kilku właścicieli Outbacków II na to zwracało już mu ostatnio uwagę i że to jest typowe dla tych boxerów przy niskich temperaturach. Mam pełne zaufanie do swojego mechanika, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże:)
Zaczyna się chwilę po odpaleniu i trwa do ok. 3-4 minut po odpaleniu po nocy samochodu - coś jakby bulgot z komory silnika, taki głuchy dźwięk jakby gdzieś w oddali coś nieregularnie dudniło, dźwięk jest ciężko słyszalny i bardzo niski, dudniący. Za pierwszym razem jak to usłyszałem (łatwiej z zewnątrz usłyszeć, ale to naprawdę trzeba mieć przewrażliwiony słuch jak ja w kwestii dźwięków z samochodu:P) myślałem, że w domu obok ktoś w piwnicy wali w wielki bęben:> Luzy zaworowe sprawdzone (już po tym jak ten dźwięk pierwszy raz usłyszałem, bo myślałem, że to z tym może być związane), silnik po remoncie w zeszłym roku. Pierwsza zima tego samochodu na zewnątrz, wcześniej go trzymałem w garażu. Mój mechanik twierdzi, że kilku właścicieli Outbacków II na to zwracało już mu ostatnio uwagę i że to jest typowe dla tych boxerów przy niskich temperaturach. Mam pełne zaufanie do swojego mechanika, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże:)