Forum Subaru

Ponieważ te z abartha są z gównolinium, bardzo poważnie rozmyślamy nad alternatywą, z którą nie będzie problemów nawet na polskich drogach.

To górna półka, dobra opcja.

Azrael, czy one rzeczywiście będą skutecznym lekiem na 17/40/205 + wrocławskie drogi?

Górna półka? Chyba i tak najtańsze kute felgi?


Przy okazji, bardzo hipotetycznie, w hipotetycznej przyszłości czy Łukasz podjąłby się i ogarną przestrojenia innego auta niż Subaru, czy EVO?

Witek pisze:Łukasz podjąłby się i ogarną przestrojenia innego auta niż Subaru, czy EVO?

Robił i robi to stale.

jarmaj pisze: Robił i robi to stale.

Non stop jakieś diesle dłubie ;>

Witek pisze: Azrael, czy one rzeczywiście będą skutecznym lekiem na 17/40/205 + wrocławskie drogi?

Górna półka? Chyba i tak najtańsze kute felgi?

Chyba jedne z najlepszych technologicznie. Czy będą skutecznym lekiem to nie wiem, zależy jak kto jeździ.

Witek pisze: Przy okazji, bardzo hipotetycznie, w hipotetycznej przyszłości czy Łukasz podjąłby się i ogarną przestrojenia innego auta niż Subaru, czy EVO?

Chyba już robilismy jednego Abartha.

Witek pisze: czy one rzeczywiście będą skutecznym lekiem na 17/40/205 + wrocławskie drogi?

Górna półka? Chyba i tak najtańsze kute felgi?

Witek, ale liczysz się z tym, że jak przy rypnięciuw coś felga się nie odekształci - to znaczy że uderzenie zostało przeniesione dalej - na zawias, albo i na budę...?

Witek pisze: przestrojenia innego auta

Nubira Racing?

Witek pisze: Azrael, czy one rzeczywiście będą skutecznym lekiem na 17/40/205 + wrocławskie drogi?

zastanów się czy lepiej prostować felgę czy coś miększego w zawiasie. A najlepiej wolniej jeździć po dziurach lub je omijać

WiS pisze: Witek, ale liczysz się z tym, że jak przy rypnięciuw coś felga się nie odekształci - to znaczy że uderzenie zostało przeniesione dalej - na zawias, albo i na budę...?

Kute felgi mają to do siebie że są o wiele bardziej elastyczne - to znaczy bardziej mogą się odkształcić nadal wracając do swojego wyjściowego kształtu niż te odlewane, nie koniecznie to oznacza że przenoszą więcej na reszte, ale ostatecznie oczywiście tak jak odpowiednio mocno przyłozysz to coś musi ustąpić.

remek pisze: A najlepiej wolniej jeździć po dziurach lub je omijać

Kiedyś była nawet taka strona: http://www.idziemy-bomba.pl ;))

r.

Abarthem jeździmy wolniej po dziurach niż WRX, w którym (WRXie) w zawieszeniu po 100kkm poszły jedynie tuleje łączników stabilizatorów i same łączniki. Wiem, że to inne auta, ale chodzi mi o to, że nie obchodzimy się z autami jak z jajkiem, ale też nikt je nie katuje, zwłaszcza na dziurach.

WiS pisze: Nubira Racing?

No ba! Ja mam więź sentymentalną z tym autem! Podstawy do zrobienia musclecara są. Znaczy jest to amerykanckiej firmy (Chevi), jest kanapowe zawieszenie, są koszmarne hamulce.

Witek pisze: łączników stabilizatorów i same łączniki

Obawiam się że to jedno i to samo....

Witek pisze: ale też nikt je nie katuje, zwłaszcza na dziurach.

przeca dopiero napisałeś, że trzy felgi do kubła, w tym jedna mocno pogieta a druga z własnej winy.

remek pisze: przeca dopiero napisałeś, że trzy felgi do kubła,

Bo wisz... to fiatowskie, to co się dziwisz? Naklejka ze skorpionem jeszcze z Fiata orła, znaczy tfu! Skorpiona nie czyni :P

r.

Azrael pisze: Obawiam się że to jedno i to samo....

Z tyłu, takie stosunkowo małe okrągłe co się często psują i donośnie stukają, a nawet w aso z wymianą i częściami kosztują 70zl. Zawsze zapominam co to dokładnie jest, ale palcem bym umiał pokazać.

remek pisze: przeca dopiero napisałeś, że trzy felgi do kubła, w tym jedna mocno pogieta a druga z własnej winy.

Nie napisałem, że do kubła. Wszystkie udało się wyprostować.

Witek pisze:
Z tyłu, takie stosunkowo małe okrągłe co się często psują i donośnie stukają, a nawet w aso z wymianą i częściami kosztują 70zl. Zawsze zapominam co to dokładnie jest, ale palcem bym umiał pokazać.

Może tuleje stabilizatora? Ale one nie padają aż tak często jak tylne lączniki.

Azrael pisze: Może tuleje stabilizatora?

Chyba tak.

Azrael pisze: Ale one nie padają aż tak często jak tylne lączniki.

W 4T w Katowicach mówili, że z zawieszeniami we Wrocławiu i Łodzi jest inaczej niż w reszcie kraju.

W Łodzi są dziury i kratery, to wiem. A we Wrocławiu? Jadowite murki? ;)

r.

Jak ostatnio jechałem przez Wrocław to bylo normalnie jak wszędzie - dziura na dziurze...

Azrael pisze: Jak ostatnio jechałem przez Wrocław to bylo normalnie jak wszędzie - dziura na dziurze...

to co Ty, w '45 już prawko miałeś?

A to nie jest tak, że te dziury, jako obiekty historyczne, są starannie pielęgnowane? ;)

r.

Azrael, ja tylko powtarzam słowa waszego pracownika.

ky, bazaltowa kostka "ynteltgętńe" łatana asfaltem oraz tory tramwajowe.

ky pisze: A to nie jest tak, że te dziury, jako obiekty historyczne, są starannie pielęgnowane? ;)

W tynku, na niektórych budynkach i owszem, ale Az chyba, aż tak hardcorowo nie zaczął jeździć.

I te felgi to tak od bruku? Szedłeś taką bombą, że aż wyrywałeś kostki z nawierzchni i któraś się napatoczyła pod tylne koło? ;)

r.

ky pisze: Szedłeś taką bombą, że aż wyrywałeś kostki z nawierzchni i któraś się napatoczyła pod tylne koło? ;)

jak tylne, jak z opisu wynikaja dwa przednie i tylne rykoszetem szeroki bruk moze nawet całą szynę wyrwało.

Tak, a wszystko jak ja jechałem pełną bombą 60km/h... albo matka, bo jej zawieszenie dobiło w tym samym miejscu i podczas takiego samego manewru jak i mnie.