Strona 1 z 2

Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 02:18
autor: Tasior_Miedziak
Wodzowie,

Jak kupowalem mojego 2.5XT, 18 miesiecy temu mial na liczniku 49 kkm. Liczyl sobie nieco mniej niz trzy wiosny. Popiskiwalo lozysko oporowe wiec zostalo naprawione bo mnie wkur... znaczy sie denerwowalo.

Minelo 32kkm od tamtego czasu i lozysko chyba znow popiskuje. Znaczy sie popiskuje "cos" i jak naciskam delikatnie sprzeglo to przestaje. Wnioskuje z tego ze to lozysko oporowe.

Tak sobie mysle. Co za bydle? Ze mam niby co 30kkm wymieniac to badziewo? O co kaman? Za czesto sprzeglo wciskam?

O moj "kiosk" dbam jak moge. Nie katuje i nie upalam, regularne przeglady tylko w jednym warsztacie. Najlepszy olej i inne plyny. Jezdze w ogole nie za duzo. Tylko nie mowcie mi, ze TTTM bo tak nie jest. Chyba...

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 02:27
autor: Alan, Alan, Alan!
Tasior_Miedziak, w Zabie (GT) ćwierkało cholerstwo po paru miesiącach od założenia kpl. sprzęgła z (chyba) Intercarsu. Wymieniłem na wszelki duch Pana Boga chwali. Ponoć lubi się jakaś łapa obluzować. W normalnej jeździe kompletnie nie przeszkadzało, cykało poprostu.

Jeżeli to jakieś łożysko w skrzyni, to niemile wspominam. Bym nie jeździł. Łącznie z rozwierceniem wiskozy się skończyło. Teksańska masakra wewnątrz. ;-)

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 02:29
autor: Tasior_Miedziak
Remek, Ty wez mnie nie strasz bo jak ja teraz pojde spac? Znowu sie nie wyspie a jutro przeciez Sylwester...

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 02:36
autor: Tasior_Miedziak
To moze dodam, ze kiedy go kupowalem w niemieckim ASO to na jezdzie probnej stwierdzilem, ze jest zbyt twarde sprzeglo. Akurat to jest TTTM w tym modelu. Zglosilem to i caly komplet wymienili na nowy na swoj koszt, jeszcze zreszta w ramach gwarancji. Po kupieniu i przywiezieniu do PL po przejechaniu jakichs 600 km zaczelo cwierkac. Stwierdzono w 4T, ze to lozysko oporowe. Naprawiono i byl spokoj, az do zeszlego tygodnia.

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 02:51
autor: Alan, Alan, Alan!
spoko. W moim przypadku miałem czekać na kolejkę. W tym czasie skrzynka zaczęła wydawać wysokie dźwięki na jedynce, później dwojce. Później wogle.

Skończyło się na tym, że przy ruszaniu coś mocno waliło (młoteczki po napędzie), a parę chwil później jedyny bieg jaki miałem to 3. Z resztą na 3 przejechałem 2 miasta łącznie ze światłami i szlabanami. ;-) Purystom dodaję, że sprzęgło ma się dobrze do dziś (o ile Pablonas go nie zabił) ;)

Słuchowo łatwo wyniuchać. Na dwójce przy odpuszczaniu z większych obrotów słychać 'stęki' w napędzie. Takie skrzyniowe 'ojej' ;-)

BTW skrzynka zalana niewiadomoczym. Tzn. z litości i niewiedzy wymieniłem oliwę na Shella. Tak jakby po 14 latach miałoby to coś zmienić ;-)

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 03:06
autor: rrosiak
Tasior_Miedziak pisze: Ze mam niby co 30kkm wymieniac to badziewo? O co kaman? Za czesto sprzeglo wciskam?
Kup A/T i twe problemy znikną ;-)

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 04:23
autor: Azrael
Tasior_Miedziak, stawiam na jedno z dwóch:

1. masz wybitny niefart
2. masz wybitny niefart i stoisz na światłach na sprzęgle

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 10:59
autor: Tasior_Miedziak
No to raczej to drugie. Musze przyznac, ze zdarza mi sie stac "na sprzegle" na swiatlach bo nie lubie zasypiac. Nie to, zebym potem jakos szalal bo nie szaleje, ale zwyczajnie nie znosze zostawac. Jakies 60-70% tego co jezdze to miasto.

Trzymanie na sprzegle jest takie obciazajace dla tego lozyska?

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 11:08
autor: esilon
Tasior_Miedziak pisze: Nie katuje i nie upalam,
a te hondy to kto pożera ? ;-)

Tasior_Miedziak pisze: Trzymanie na sprzegle jest takie obciazajace dla tego lozyska?
Tasior_Miedziak, to chyba jeden z grzechów głównych, podobnie jak dla skrzyni trzymanie łapki na drążku zmiany biegów

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 11:13
autor: Tasior_Miedziak
Wlasnie popytalem kolegow z biura. Wychodzi na to, ze rzeczywiscie to jeden z grzechow glownych i w dodatku czestych chyba, bo jak widze to co drugi sie przyznaje, ze tak robi :-/

No i wez tu chlopie nie badz kapelusznikiem. Wszedzie sie trabi, zeby nie spac na swiatlach bo malo samochodow zjezdza ze skrzyzowania i korki sie w ten sposob powiekszaja. Okazuje sie, ze bardziej oplaca sie jezdzic jak stara ciota, ze sie tak wyraze.

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 11:25
autor: minimus
Tasior, Tasior, Tasior, bieg to sie wrzuca jak piesi dostają czerwone :cofee:

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 11:52
autor: Chloru
Tasior_Miedziak, nie trzeba trzymac nogi na sprzęgle, żeby normalnie, żwawo ruszyc ze świateł. Obserwacja światel dla pieszych, zielonych strzałek, światel na ulicy poprzecznej i takie tam ;)

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 12:55
autor: Azrael
Tasior_Miedziak, ja nigdy nie stoję na sprzęgle (chyba że jem albo piję i nie mam reki do biegów ;) ) a jakoś nie zostaje na swiatłach. Ludzie tak slamazarnie ruszają nie dlatego że szukaja biegu (co zajmuje niecalą sekundę), ale dlatego że są po prostu pierdołowaci i się ślamazarzą.


To łozysko jest obciążone tylko jak wciskasz sprzęgło.

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 13:30
autor: Tasior_Miedziak
No to mam mniej wiecej jasnosc. Pierwszy raz padlo bo tak, bo sie zdarza. Drugi raz ja "je" padlem.

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 14:43
autor: Konto usunięte
Tasior_Miedziak, ale szacun za to, że nam się do tego przyznałeś :thumb: ... kapeluszu :mrgreen:

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 16:38
autor: Tasior_Miedziak
Konto usunięte pisze:Tasior_Miedziak, ale szacun za to, że nam się do tego przyznałeś :thumb: ... kapeluszu :mrgreen:
Trza sie bedzie tego glupiego nawyku oduczyc. Dzisiaj tak jeszcze sie przylapalem na jednym. Jak dojezdzam do swiatel i zrzucam na luz to z lenistwa po wysprzegleniu nie przekladam lewej nogi ze sprzegla na to miejsce obok. Przekrzywiam noge i opieram o pedal sprzegla bokiem stopy. Niby sprzeglo jest dosyc wysoko, ale przy moim numerze buta nie ma problemu. Pewnie dlatego ta nakladka gumowa na pedal sprzegla sie przetarla :-/

W Foresterze i tak jest lepiej niz w Legacy. Tam musialem sciagnac taka plastikowa oslone znad pedalow. Jak wkladalem stope to mi sie klinowala miedzy podloga, a ta oslona. Nie byloby tragedii bo zawsze noge jakos uwolnic sie dawalo bo plastik sie odksztalcal. Tylko niestety czubki butow albo sie brudzily albo sie zdzieraly. Wiec oslona zostala wymontowana.

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 18:13
autor: Azrael
Tasior_Miedziak pisze: Dzisiaj tak jeszcze sie przylapalem na jednym. Jak dojezdzam do swiatel i zrzucam na luz to z lenistwa po wysprzegleniu nie przekladam lewej nogi ze sprzegla na to miejsce obok. Przekrzywiam noge i opieram o pedal sprzegla bokiem stopy. Niby sprzeglo jest dosyc wysoko, ale przy moim numerze buta nie ma problemu. Pewnie dlatego ta nakladka gumowa na pedal sprzegla sie przetarla :-/


Łożysku to tez mogło nie pomóc.... Nakładki są dostępne od ręki w zasadzie.
Tasior_Miedziak pisze: W Foresterze i tak jest lepiej niz w Legacy. Tam musialem sciagnac taka plastikowa oslone znad pedalow. Jak wkladalem stope to mi sie klinowala miedzy podloga, a ta oslona. Nie byloby tragedii bo zawsze noge jakos uwolnic sie dawalo bo plastik sie odksztalcal. Tylko niestety czubki butow albo sie brudzily albo sie zdzieraly. Wiec oslona zostala wymontowana.

Masz 50+?

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 18:43
autor: Godlik
Azrael pisze: Masz 50+?
Nie trzeba mieć 50+ W Legacy tak po prostu jest. Wystarczą pantofelki z nieco dłuższym czubkiem :-p i haczy :giggle:

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 18:47
autor: Tasior_Miedziak
Godlik pisze: Nie trzeba mieć 50+ W Legacy tak po prostu jest. Wystarczą pantofelki z nieco dłuższym czubkiem :-p i haczy :giggle:
To prawda. Ja mam 47+ wiec kupuje trzewiki w rozmiarze 48. Niektore sa tak robione, ze podeszwa jest nieco wieksza i wtedy sie z buta maly kajak robi.

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 18:56
autor: Azrael
Ja mam u niektórych producentów 46 i jest dla mnie OK, ale może mam za małe. Na pewno auta są projektowane na standardowego unijnego człowieka któy ma bodajże 168 cm wzrostu nie wiedzieć czemu.

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 19:38
autor: jarmaj
Azrael pisze:standardowego unijnego człowieka któy ma bodajże 168 cm wzrostu nie wiedzieć czemu.
Pewnie uwzględnia to kobiety (hmmmmm ...... właśnie..... tylko czemu....? Obrazek).

:mrgreen:

Średnia wtedy taka wyjdzie - atlasy antropometryczne podają ok 175 dla mężczyzn i jakieś 162 dla kobiet.

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 19:42
autor: tzd
Azrael pisze: auta są projektowane na standardowego unijnego człowieka któy ma bodajże 168 cm
Albo na mierzącego średnio 168 cm wzrostu Japończyka ... :roll:
Taki OBK - niby duże auto, a fotele krótkie, mało miejsca na nogi... ;-)

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 19:42
autor: FUX
Tasior_Miedziak pisze: i zrzucam na luz
Na luz się zrzuca bez sprzęgła...

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 20:52
autor: Tasior_Miedziak
FUX pisze: Na luz się zrzuca bez sprzęgła...
Podobno mozna, ja tak nie robie bo mi sie wydaje, ze dla skrzyni to dobre nie jest. No ale ja sie nie znam wiec moze niech wypowie sie ktos, kto taka skrzynie potrafi naprawic...

Re: Łozysko oporowe

: 31 gru 2009, o 21:00
autor: Godlik
FUX pisze: Na luz się zrzuca bez sprzęgła...
Poważnie piszesz...????