E nie nooooo, widziałem jakiegoś biemdabliu Turring ('94) czy jakoś tak i to nijak nie było podobne do wnętrza GLa ('97), w GLu było cacy, a tam siekierą ciosane i kokpit jak szafa trzydrzwiowa. OK, przyznaję - w nowej imprezie przy wylotach powietrza są srebrne wstawki - wiocha na maksa, ale co - prosto z fabryki taki wyjechał.
Nie, żebym chciał dyskutować o gustach. Ale (pomijając jakość materiałów, bo w GLu było lepiej), to nowej Imprezie nie mam nic do zarzucenia - wygodne fotele, dobrze grające audio (wiem, wiem - ale zapraszam do posłuchania 6 seryjnych głośników, jak dla mnie grają świetnie). Nawet mi się jakieś kółko świeci, co się kluczyk wkłada. Nie wiem po co, bo przecież siedzę prostopadle do kolumny kierownicy i nie go widzę, ale się świeci.
A jeszcze jedno... nie ma ramki i nie uderzam się drzwiami wsiadając - to jest ergonomia! *
* To nie jest śmieszne - zawsze się uderzam jak jest ramka. Szczególnie mocno, jak szyba jest odsunięta.
