Strona 1 z 1

Perypetie Kombihorroru: Bak gdzieś popuszcza paliwo

: 25 maja 2010, o 21:11
autor: Matiz
EDIT:
Pomyślałem, że zeby nie robić bałaganu wszystkie pytania na tematy "usterkowe" bede zadawał w tym jednym temacie ;-)

Re: Trzaski przy pełnym skręcie-Impreza GF kombi 2000r.

: 25 maja 2010, o 21:21
autor: So What!
Matiz, ciężko tak diagnozować przez internet. Może lepiej podjechać do kogoś, kto się zna na Subaru.
Z Chorzowa masz rzut beretem np. do katowickiego oddziału 4turbo.

Re: Trzaski przy pełnym skręcie-Impreza GF kombi 2000r.

: 25 maja 2010, o 21:23
autor: vicu
Matiz pisze: Dodatkowo na prawym przegubie jest dziurawa i pokiereszowana guma od strony skrzyni jeżeli ma to znaczenie

No to sam sobie odpowiedziałeś ;-)

Re: Trzaski przy pełnym skręcie-Impreza GF kombi 2000r.

: 25 maja 2010, o 21:40
autor: Matiz
Eh no wiadomo ,że tak cięzko diagnozować, ale na razie bede musiał sie bawić z "biurokracją" i pytam na zapas :->

vicu to jest najprawdopodobniejsze wytłumaczenie ,ale wole sie upewnić :-)

Re: Trzaski przy pełnym skręcie-Impreza GF kombi 2000r.

: 25 maja 2010, o 21:47
autor: Bergen
Jak manszeta ("guma") jest tak bardzo uszkodzona jak piszesz, to przegub jest do wymiany bez dwóch zdań, nawet jeśli to nie on powoduje "traski", ale na 99% jest winowajcą.

Przegub w komplecie z nową gumą i smarem to jakieś dwie stówki (zwróć uwagę że musi być koniecznie do Twojego samochodu; różne roczniki miały np. różną ilość zębów na wieloklinie) Wymiana to dwie godzinki roboty, z czego godzina to rzucanie mięsem przy próbie odkręcenia centralnej śruby.

Re: Trzaski przy pełnym skręcie-Impreza GF kombi 2000r.

: 25 maja 2010, o 22:11
autor: Matiz
Bergen pisze:Jak manszeta ("guma") jest tak bardzo uszkodzona jak piszesz, to przegub jest do wymiany bez dwóch zdań, nawet jeśli to nie on powoduje "traski", ale na 99% jest winowajcą.

Przegub w komplecie z nową gumą i smarem to jakieś dwie stówki (zwróć uwagę że musi być koniecznie do Twojego samochodu; różne roczniki miały np. różną ilość zębów na wieloklinie) Wymiana to dwie godzinki roboty, z czego godzina to rzucanie mięsem przy próbie odkręcenia centralnej śruby.
http://www.youtube.com/watch?v=bbRtX1T8rtQ O tak? :lol: No cóż jak trzeba to trzeba :-/

tymczasem dzięki za podpowiedzi. :thumb:

Re: Trzaski przy pełnym skręcie-Impreza GF kombi 2000r.

: 26 maja 2010, o 22:24
autor: Matiz
Mały up:
ojciec mi na to dziś zwrócił uwagę. Otóż:
Czy bliskość owej manszety do wydechu (chyba pierwszy kat akurat pod spodem jest) Ma wpływ na jej żywotność? Drogą dedukcji wynikało by ,że ma troche jak w piecu (choć znowu z drugiej strony patrząc w trasie cały czas jest przewiew :-| nie wspominając ,że chyba to nie jest pierwsza lepsza "gumka")

Często wymieniacie ową manszete? Opłaca sie tam obmyślać jakieś odizolowanie? :idea:
Pozdrowienia ;-)

Re: Trzaski przy pełnym skręcie-Impreza GF kombi 2000r.

: 27 maja 2010, o 12:52
autor: Bergen
Wymieniałem manszetę z dwa razy, bo zawsze była przerwana przez jakieś "obce ciało" zgarnięte z drogi, nigdy przez ciepło wydechu.
Widocznie przewiew wystarczy.

Re: Perypetie Kombihorrou

: 6 cze 2010, o 23:49
autor: Matiz
Witam znów. Manszeta wymieniona-przegub zdrowy, a trzaski są większe po dłuższej trasie (czy pewnie wiskoza :wall: eechhh )

Pojawił mi sie za to nowy problem. Po zalaniu do "prawie" pełna (40l) Cieknie bak (małe WTF :? akurat miałem droge do wrocławia i byłem oczywiscie "zrelaksowany" jak cholera :-/ zamiast sie pakować szukałem źródła. Ale gdy benzyny ubyło- nic sie nie pojawia. Troche mnie to uspokoiło :razz: ) I teraz tak:
Moje wprawne oko żółtodzioba dostrzegło iż impreza ma bak "po obu stronach" samochodu. Zaglądąłem od dołu i źródło jest po lewej stronie OD GÓRY zbiornika ,gdzieś w okolicach (pod) tylną kanapą. Niestety od dołu dojście jest parszywe- ledwo można ręke wsadzić, a poszukując otworów znalazłem tylko w bagażniku dojscie do pompy (z prawej) i do szczytu zbiornika (z lewej).
Nie wiem czy w miejscu wycieku lecą jakies przewody bo nie ma po prostu dojścia bez sciagnia baku. (aha 3-4 przewody wychodzą z podłogi pod kanapą i błądzą gdzeiś w okolicah baku, ale nie da sie ich śledzić dalej) Auto ma 10 lat- nie wiem jakim cudem rdza wlałza by akurat tam a cąły zostawila zdrowy. Jakieś fizyczne uszkodzenie też jakoś kurde nie pasuje... Przetarło by sie albo jak? Blachy są proste, bak tez nie jest odkształcony.... Gdyby był uszkodzony jakiś przewód to lało by cały czas. ( /- wzieła 10l/100km tyle ze do wrocławia pałowałem dośc znacznie 130-160km/h, a w samym wrocławiu bładzilizmy w sumie jakies 2 h nadkładając około 30-50km, wiec spalanie podejrzewam normalne? Cały czas porównuje do pierwszej trasy gdy na baku zrobiłem coś koło 560-580km więc stąd moje zwątpienie...)

No i skoro by była dziura w baku to teoretycznie nie syczał by po odkręceniu korka wlewu :-|

Więc: watpie że jest to powszechna usterka,ale wszelkie sugestie mile widziane. Najbardziej mnie martwi ,że do sciagnia baku trzeba jak sądze rozpinać wał ;-( a to sie zanosi na kawał roboty ;/

no nic znów musze prosic o HELP ;-)
pozdrowienia

edit: aha póki pamietam- ile jest rezerwy??? Na moje oko wynika ok 10l