Strona 1 z 2

Techniczny wątek turboantyczny

: 31 maja 2010, o 18:06
autor: inquiz
Tyle ostatnio narzekania że mało o trytytkach że postanowiłem wątek założyc gdzie będę pytał odnośnie nasterydowanego dziadka.

Pytanie pierwsze o hamulce, teraz jest seria i jest bardzo słabiutko. Nie wiem co jest założone bo tak kupiłem. No i co można z tym zrobic ale tak bez przesady? STI z tego nie będzie i o takim poziomie kosztów wolałbym nie słuchac. Czy wystarczy odpowiednie tarcze i klocki czy też wypadałoby coś zakupic?
Nie chciałbym aby to była jakaś rzeźba i chętnie bym pozostał przy felach 15tkach.

Drugie primo to zawias, z czego ewentualnie by pasował aby kupic jakiś używany ale sprawny i dobrze działał?

Pytam na spokojnie bo bardzo mi się nie spieszy ale pojawiają się forumowe ogłoszenia bo sporo osób zamienia serie na lepsze a dla mnie wystarczy.

Nie bic proszę za proste pytania ale ja nietechniczny jestem :!:

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 31 maja 2010, o 21:22
autor: jarmaj
Jak normalne 15-stki to nie wiele się zdziała. Chyba że zostaniesz przy rozmiarze, ale zmienisz felgi na takie, w których mieści się hamulec z WRX-a (np Braid takie robi). I wtedy dać czterotłoczkowy hamulec i powinno być OK.
Z tym hamulcem co masz raczej wiele się nie zrobi.

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 31 maja 2010, o 23:55
autor: inquiz
Planowałem w felgi właśnie nie inwestowac. Coś z GTka się nie da zamontowac żeby było lepiej? Częśc była na 15tkach.
Najbardziej mnie właśnie heble bolą bo jest spory dysonans pomiędzy dwoma sąsiadującymi pedałami.

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 1 cze 2010, o 15:30
autor: jarmaj
Głowy nie dam, ale raczej żadne seryjne Subarowe 15-stki nie wejdą na zacisk z WRX. Potrzebujesz np. coś takiego:
http://www.autoracing.pl/p/118/808/wycz ... felgi.html

A wszystko poniżej czterotłoczków to raczej imitacje hamulców, więc specjalnie nie warto się nimi bawić

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 1 cze 2010, o 16:32
autor: vibowit
jarmaj pisze:A wszystko poniżej czterotłoczków to raczej imitacje hamulców, więc specjalnie nie warto się nimi bawić
Oj tam. Jakieś normalne tarcze i klocki jednak warto założyć.

inquiz, pewnie niedługo będę wyciągał amorki z mojego wozidła. Jak wyciągnę to zobaczymy w jakim są stanie, bo przebiegu już trochę mają.

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 1 cze 2010, o 19:57
autor: pablonas
inquiz, Stare GTki na feldze 15 cali miały takie same hamulce jak Twój antyk (chyba ;-) ). Co do przejścia na cztery tłoczki. Wiesz co, ja zmieniłem zaciski z dwu tłoczkowych i tarczy 277mm na cztery tłoczki i 298mm. Oba zestawy były tej samej firmy. I wiesz co? Różnicy praktycznie nie zauważyłem. Może nieco trudniej zblokować koła przy hamowaniu (lepiej się czuje hamulec na czterech tłoczkach).
Faktem jest, że posiadane tarcze i klocki to nie jakiś kawior ale taka średnia półka hamulców do cywilnych aut. W tej chwili lekko biją przy hamowaniach z dużych prędkości ale zaraz minie rok jak na nich jeżdżę.
Jeśli więc nadal chcesz jeździć na 15 felgach i to nie wyczynowych tylko zwykłych to po prostu kup jakieś lepsze tarcze i klocki, a w przejście na 4 tłoczki się nie pchaj na siłę. Mają one tylko ten plus, że są bardziej rozwojowe - łatwiej kupić do nich jakieś quasi wyczynowe klocki i tarcze.

Hmmm. A czy zaciski od WRX US spec nie weszły by na felgi 15? Tam jest większa tarcza...

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 1 cze 2010, o 20:07
autor: inquiz
vibowit, dzięki za info, się jakoś dogadamy.
pablonas pisze: Jeśli więc nadal chcesz jeździć na 15 felgach i to nie wyczynowych tylko zwykłych to po prostu kup jakieś lepsze tarcze i klocki, a w przejście na 4 tłoczki się nie pchaj na siłę. Mają one tylko ten plus, że są bardziej rozwojowe - łatwiej kupić do nich jakieś quasi wyczynowe klocki i tarcze.
wyczynowe zabawki nie dla mnie, ja się tylko boje szybko jeździc a nie mogę się powstrzymac :evilgrin:
w takim przypadku jakie ewentualnie klocki i tarcze będą dobre?

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 1 cze 2010, o 20:30
autor: jarmaj
pablonas pisze:Różnicy praktycznie nie zauważyłem
No ale tu nie chodzi o różnicę w odczuciach, tylko ile te hamulce zniosą ostrych dohamowań nim się odmeldują.

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 1 cze 2010, o 20:45
autor: pablonas
To inaczej.
Jestem dupa nie kierowca ale na kilku pojeżdżawkach byłem. I na małych i na dużych zaciskach hamulec mi się nigdy nie skończył. Może inaczej bym gadał gdyby moje prędkości podróżne oscylowały w okolicach 200 km/h co wymagałoby częstego hamowania.
Przy normalnej eksploatacji różnica jest IMO niezauważalna.

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 1 cze 2010, o 20:51
autor: jarmaj
Mi się czterotłoczkowy WRX-owy kończył co chwilę przy lataniu po trasach oesów w górach (połamane tarcze, zanik hamulca w ogóle itp). ;-)

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 1 cze 2010, o 20:55
autor: LouCyphre
jarmaj pisze:Mi się czterotłoczkowy WRX-owy kończył co chwilę przy lataniu po trasach oesów w górach (połamane tarcze, zanik hamulca w ogóle itp). ;-)
Teraz Ci już takie szaleństwa nie grożą ... :whistle:











:giggle:

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 1 cze 2010, o 21:00
autor: jarmaj
LouCyphre pisze:Teraz Ci już takie szaleństwa nie grożą ... :whistle:
Czy jest gdzieś emota z międzynarodowym gestem pokoju i przyjaźni? Tym z wyeksponowanym mocno środkowym palcem?

:razz:



:mrgreen:

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 1 cze 2010, o 21:02
autor: rrosiak
LouCyphre pisze: Teraz Ci już takie szaleństwa nie grożą ...

Tak czy inaczej, podstawą są porządne gumy :mrgreen:

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 1 cze 2010, o 21:15
autor: inquiz
Ja tam ostro nie latam bo nie wiem jak ale mam wrażenie że jest słabo. Może to przez to że mam wrażenie jakbym deptał nogą w krowi placek bo miękko jest a ja lubię twardy hebel który od razu czuc że działa.
Nadal się cieszę z tego co mam, gorzej jest z czasem na spokojne pojeżdżenie.

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 1 cze 2010, o 23:59
autor: vibowit
jarmaj pisze:Mi się czterotłoczkowy WRX-owy kończył co chwilę przy lataniu po trasach oesów w górach (połamane tarcze, zanik hamulca w ogóle itp). ;-)
Myślę, że to jest tutaj kluczowe.
Mi, w jeździe codziennej, nigdy się hamulce nie skończyły. Za to w górach przy pierwszym wypadzie do sklepu po bułki heble się zagotowały. :-d

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 2 cze 2010, o 00:05
autor: inquiz
vibowit pisze: Za to w górach przy pierwszym wypadzie do sklepu po bułki heble się zagotowały. :-d
Jechałeś po prostu po bułki czy mając okazję pojeździc znalazłeś wymówkę i jakiś oddalony sklep na zadupiu :?: :whistle:

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 2 cze 2010, o 00:16
autor: LouCyphre
Wystarczy przejechać średnim tempem od Rościszowa do Walimia i na szczycie, w GT, hamulców niet ;-)

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 2 cze 2010, o 00:17
autor: vibowit
inquiz pisze: Jechałeś po prostu po bułki czy mając okazję pojeździc znalazłeś wymówkę i jakiś oddalony sklep na zadupiu :?: :whistle:
Fakt. Bardzo pragnąłem tych bułek. :giggle:

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 2 cze 2010, o 00:26
autor: Alan, Alan, Alan!
LouCyphre pisze: Wystarczy przejechać średnim tempem od Rościszowa do Walimia i na szczycie, w GT, hamulców niet
w WRXie też już nie ma czym szaleć ;-)

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 2 cze 2010, o 08:01
autor: pablonas
LouCyphre pisze: Wystarczy przejechać średnim tempem od Rościszowa do Walimia i na szczycie, w GT, hamulców niet ;-)
Chyba nadużywacie hamulców chłopaki :-p Mięczaki :mrgreen:

Spoko. Rozumiem, że w górach, zwłaszcza jak ktoś używa lewej nogi do hamowania, hamulce mogą się skończyć. U mnie na płaskim się to nie zdarza ani na asfalcie ani na szutrze (no ale tu wiadomo - mniejsze prędkości).

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 2 cze 2010, o 17:43
autor: inquiz
Producenci i sprzedawcy zestawów hamulcowych powinni lobbowac za podniesieniem górzystości kraju :-)
Ja na razie nie będę się spieszył z wydatkami, no chyba że ktoś okazyjnie będzie dobry zestaw sprzedawał.

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 29 lis 2011, o 22:16
autor: inquiz
Mała ekshumacja wątku..

Najsampierw mały sukces, szperałem tutaj i na kropce i podpytywałem o cieknący szyber. W sumie oprócz wymiany na egzemplarz wolny od wad innych ciekawych porad nie znalazłem. A mając ciut czasu postanowiłem pobawić się sam i jest lepiej.
Generalnie rozbiórka jest łatwa i prosta, po zdjęciu okazały się dwie rzeczy, po pierwsze odpływy z tyłu były pozatykane na co pomogły drut i sprężarka. A przede wszystkim u mnie ze wszystkich czterech stron gumowe węże odprowadzające mocno zesztywniały i były luźne. No i co za tym idzie nie cała woda nimi spływała ale trochę przeciekało na podsufitkę. Założyłem opaski i mocno dokręciłem, teraz czas na weryfikację podczas dłuższych opadów.

A przy okazji ponawiam zapytanie o różnice w częściach pomiędzy legacem a GT i WRXem - interesuje mnie zwłaszcza sprzęgło i zawieszenie.

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 3 gru 2011, o 16:21
autor: Soltys
A ja mam pytanie co do felg. "Zwykłe" Legacy mają ET50, w turbodziadach jest jakaś różnica ?
I czy założę felgę 7,5Jx16 ET33 do takiego Legasia Turbo ?

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 3 gru 2011, o 22:21
autor: jarmaj
Soltys pisze:A ja mam pytanie co do felg. "Zwykłe" Legacy mają ET50, w turbodziadach jest jakaś różnica ?
I czy założę felgę 7,5Jx16 ET33 do takiego Legasia Turbo ?
Nie znam się na antykach, ale w Imprezie takie ET by nie przeszło, tym bardziej przy tej szerokości felgi. Więc wątpię czy tu podejdzie.

Re: Techniczny wątek turboantyczny

: 3 gru 2011, o 22:26
autor: Soltys
Rozumiem, że wystawałoby za błotnik ?