Forum Subaru

Trzy dni temu jadąc rano do pracy zapaliła mi się czerwona kontrolka hamulca ręcznego na desce rozdzielczej i strasznie mnie oślepiła :) nie robiłem żadnego nawrotu, więc ta informacja już w ogóle była dziwna. Po paru kilometrach zgasła i znów na pare chwil się zapaliła. Myslałem może, że mam mało płynu hamulcowego ale stan jest jak najbardziej w normie. Najdziwniejsze jest to, że zjawisko zapalającej kontrolki powtarza się ale tylko rano. Od dwóch lat użytkuje Forestera i prawde mówiąc nie wymieniałem płynu. Orientujecie się, czy może to mieć wpływ na takie zachowanie. Dodam, że ostatnio zrobiło się nieco zimniej i temperatura spadła u mnie do ok. 6C. Macie jakieś propozycje? Wymiana czujnika przy ręcznym? Z góry dziękuje za wszelakie sugestie

Właśnie od sprawdzenia stanu kabelka przy czujniku przy ręcznym bym zaczął.

LUK prawdopodobnie konczą sie klocki i wtedy poziom płynu w zbiorniczku opada co daje efekt swiecenia się kontrolki .

adamos1 pisze:LUK prawdopodobnie konczą sie klocki i wtedy poziom płynu w zbiorniczku opada co daje efekt swiecenia się kontrolki .

Dokładnie, ja miałem to samo (a właściwie mam, bo klocki na razie nie zmienione) - wystarczy dolać płynu. A sama kontrolka dość szybko się zapala - u mnie do minimum jeszcze sporo brakowało.

Dzięki wielkie za podpowiedzi. Najprawdopodobniej będzie to kwestia klocków, bo już pękło na nich troszke kilometrów. Także w weekend trzeba podnieść autko i rzucić okiem na ich stan, choć prawde mówiąc przed wakacjami zdejmowałem kółka i wydawały się jeszcze całkiem sprawne. Ale tak jak kolega pisał, może na tyle starte że tłoczek tak daleko sie wysuwa, że płynu brakuje.

Dodam, że dolanie płynu hamulcowego uspokoiło kontrolke