
dzisiaj podjechałem na stację, bo wskazówka dawała znać, że czas najwyższy i na liczniku miałem przejechane 302km (poprzednim razem wlane również na full) i weszło 48litrów co daje 16l/100km! trochę dużo? cały bak był wyjeżdzony w mieście i bez upalania, mrozów w tym tygodniu też jakichś strasznych nie było...
w ogóle po zakończeniu leczenia mojego forka czyli nowym shortblocku i tłokach, a także głowicach wzrosło mu spożycie; przed remontem palił ok. 12l w mieście, po odbiorze z mts jarał ok. 14, ale dziś to już trochę przegiął wg. mnie
co Wy na to?
TTTM czy coś nie halo?