Forum Subaru

W imprezie MY08 z automatyczną klimatyzacją po przełączeniu nawiewu na szybę lub szybę+wnętrze zapala się kontrolka sygnalizująca pracę klimatyzacji. Jest to normalne zjawisko czy coś mam popsute? Dzieje się to nawet przy ujemnych temperaturach podczas gdy instrukcja podaje że klimatyzacja nie włączy się gdy temperatura na zewnątrz jest ujemna.

normalne
klima wieje bardzo suchym powietrzem, przez co pomaga "odparować" szybę,
nie tylko Subaru ma takie "udogodnienie"

Takie przestawienie przełącznika powoduje automatyczne włączenie klimatyzacji i zapalenie lampki, ale wcale nie oznacza, że od razu startuje sprężarka. Zimą spada ciśnienie w układzie klimatyzacji i dla ochrony sprężarki jest ona unieruchamiana. Jak nagrzeje się komora silnika to nawet w okolicach zera sprężarka wystartuje, ale jak jest niska temperatura to nie ma takiej opcji.

GT III, normalne, od epoki bug-eye (czyli MY'01) włącza się automatycznie z nawiewem na szybę. W GTkach chyba było to niezależne, a przynajmniej w moim Subarbie I z epoki GT tak było.

Boombastic pisze:Takie przestawienie przełącznika powoduje automatyczne włączenie klimatyzacji i zapalenie lampki, ale wcale nie oznacza, że od razu startuje sprężarka. Zimą spada ciśnienie w układzie klimatyzacji i dla ochrony sprężarki jest ona unieruchamiana. Jak nagrzeje się komora silnika to nawet w okolicach zera sprężarka wystartuje, ale jak jest niska temperatura to nie ma takiej opcji.

Że co słyszałem już rózne teorie mówione przez klientów, ale Twoja jest w pierwszej trójce

carfit, to powiedz jak jest.
Ja u siebie zauważyłam, że w każdej temperaturze słychać włączenie klimy, podniesienie obrotów i spadek mocy. Ale może to mania prześladowcza

barbie pisze: Ja u siebie zauważyłam, że w każdej temperaturze słychać włączenie klimy, podniesienie obrotów i spadek mocy

no bo właśnie tak jest, i tak ma być, a sprężarka w przeciwieństwie do tego co pisze boombastic, włączy sie w każdej temp. jeśli tego wymaga lub tego chcemy

carfit pisze: no bo właśnie tak jest, i tak ma być, a sprężarka w przeciwieństwie do tego co pisze boombastic, włączy sie w każdej temp. jeśli tego wymaga lub tego chcemy

No to ciekawe, bo u mnie na 100% na mrozach włączanie klimy nie powodowało żadnej reakcji, żadnego podbijania obrotów i ich falowania spowodowanego włączaniem i wyłączaniem sprężarki. W innych autach miałem podobnie.
Sprawdziłem manual i potwierdzają się moje słowa: kompresor nie włącza się ponizej 0 stopni.
I jeszcze znalezione info o kontroli układu klimatyzacji w autach, cytat:
Zabezpieczenie układu klimatyzacji przed uszkodzeniem
Sprężarka jest smarowana olejem niesionym wraz z czynnikiem chłodniczym. Gdy zmniejsza się ilość czynnika, a co za tym idzie oleju dostarczanego do sprężarki, zmniejsza się jej smarowanie. W efekcie może ona ulec nadmiernemu zużyciu a nawet zatarciu. Dlatego producenci wprowadzili zabezpieczenie przed zbyt niską ilością czynnika. Gdy czynnik wydostaje się do atmosfery spada ciśnienie we wnętrzu układu. Niebezpiecznie niska wartość ciśnienia wyłączy układ. Do tego zabezpieczenia wykorzystano czujnik ciśnienia zamontowany najczęściej pomiędzy skraplaczem a parownikiem.
Standardowo wykorzystywany jest stycznik otwierający obwód elektryczny poniżej określonej wartości ciśnienia. Tym ciśnieniem jest najczęściej wartość 2.1 bara. Czujnik ten jednocześnie stanowi zabezpieczenie przed uruchamianiem układu w zbyt niskich temperaturach. 2.1 bara odpowiada temperaturze około 3 stopnie C. Gdy temperatura otoczenia spada poniżej tej wartości włącznie klimatyzacji nie ma sensu a wręcz jest szkodliwe. W takiej temperaturze w powietrzu znajduje się dużo wilgoci, a mała różnica temperatur między 3 stopnie C a 0 stopni C powoduje błyskawiczne zamarzanie skroplonej na ściankach parownika wody. Wtedy przepływ powietrza przez parownik nie jest możliwy. Dlatego układ nie jest uruchamiany. Ten sam czujnik ma najczęściej drugi zakres kontrolny. Zabezpiecza on układ przed występowaniem zbyt wysokiego ciśnienia. W zbyt wysokiej temperaturze (wysokim ciśnieniu) czynnik chłodniczy trudno się skrapla, ponieważ nasycenie gazu jest bliskie punktu krytycznego. Dodatkowo powoduje przeciążenie sprężarki i niebezpieczeństwo jej nadmiernego zużycia a nawet zatarcia. Z tych powodów, gdy ciśnienie zbliża się do 28-32 bar czujnik wyłącza układ. Ponowne włączenie jest możliwe po ustabilizowaniu ciśnień i temperatur.

Bez względu na temp zewnętrzną mi sprężarka się włącza.
Może w nowszych jest inaczej.

U mnie jak jest zimny a na zewnątrz mróz to nie można włączyć klimy metodą standardową czyli przyciskiem, jest zablokowana tak jak podaje instrukcja. Ale manipulując nawiewem czyli ustawiając nadmuch na szybę już się włącza tzn zapala się lampka. Nie wiem czy sprężarka się włącza ponieważ uznawszy takie zachowanie za anormalne zawsze pośpiesznie lampkę gasiłem. Jak auto się rozgrzeje można bez problemu włączyć klimę przy np -5stopni.

jarmaj, ale jako spec od opli powinieneś wiedzieć, że w Vectrach B oraz Omegach i Zafirach z tego samego okresu, sprężarka klimy nie załączała gdy temp. na zewnątrz spadała poniżej iluś tam stopni Celsjusza (chyba 7), nawet w instrukcji było to napisane. Zresztą w daewoo było identycznie.

carfit pisze: no bo właśnie tak jest, i tak ma być, a sprężarka w przeciwieństwie do tego co pisze boombastic, włączy sie w każdej temp. jeśli tego wymaga lub tego chcemy

I przełamie bariery fizyki i zabezpieczeń układu?

(...) w Vectrach B oraz Omegach i Zafirach z tego samego okresu, sprężarka klimy nie załączała gdy temp. na zewnątrz spadała poniżej iluś tam stopni Celsjusza (chyba 7), nawet w instrukcji było to napisane. Zresztą w daewoo było identycznie.

Ciekawe jak się ma do tego zalecenie producentów (vide instrukcja), aby nawet w okresie zimowym korzystać z klimatyzacji, celem przesmarowania sprężarki.

U mnie zarówno w GT jak i Legacy sprężarka włącza się z charakterystycznym 'cmoknięciem'
Ale jeżeli jest zimno, to tego cmoknięcia nie słychać, więc chyba się nie włącza. Owszem, lampka w GT się świeci (w Legacy mam A/C na wyświetlaczu), ale nic się nie dzieje

rrosiak pisze:jarmaj, ale jako spec od opli powinieneś wiedzieć, że w Vectrach B oraz Omegach i Zafirach

Na Opelach znam się jak zrobić karoserię, albo jak ją pomalować.
Funkcjonalnie znacznie mniej....

Trochę jeździłem nimi, ale ogólnie bardzo nie lubiąc klimy, używam ją tylko przy wielkich upałach. Więc mogłem nie zauważyć.

So What! pisze: Ciekawe jak się ma do tego zalecenie producentów (vide instrukcja), aby nawet w okresie zimowym korzystać z klimatyzacji, celem przesmarowania sprężarki.

Bo do minus kilku stopni działa normalnie

So What! pisze: Ciekawe jak się ma do tego zalecenie producentów (vide instrukcja), aby nawet w okresie zimowym korzystać z klimatyzacji, celem przesmarowania sprężarki.

Co producent to inne zalecenia, bo w subaru i w toyocie klima działa mi bez problemów również zimą.

So What! pisze: Ciekawe jak się ma do tego zalecenie producentów (vide instrukcja), aby nawet w okresie zimowym korzystać z klimatyzacji, celem przesmarowania sprężarki.

Polska to nie biegun północny. Jak jest odwilż to włączasz. Jak się nagrzeje komora silnika to nawet przy minus kilku stopniach też ruszy kompresor i sprawę smarowania masz załatwioną. A polecam jednak okresowe włączanie, bo w poprzednim aucie co sobie stało długo nieużytkowane po włączeniu klimy tylko trzepnęło paskiem, a kompresor był zatarty na amen.

A na ile ją trzeba włączyć żeby przesmarować?
Chyba się przejdę zaraz do garażu

barbie pisze: A na ile ją trzeba włączyć żeby przesmarować?

Ja mam włączoną przez okrągły rok. Ma to jeszcze jedną zaletę, często jest "wietrzona" i charakterystyczny smrodek nie pojawia się tak szybko.

rrosiak pisze:

barbie pisze: A na ile ją trzeba włączyć żeby przesmarować?

Ja mam włączoną przez okrągły rok. Ma to jeszcze jedną zaletę, często jest "wietrzona" i charakterystyczny smrodek nie pojawia się tak szybko.

Tego to bym nie przeżyła Ja włączam jak już naprawdę muszę bo płynę. Inaczej mam bunt w zatoce, albo dwóch

barbie pisze: Inaczej mam bunt w zatoce, albo dwóch

Dawno temu też tak miałem, ale pokonałem zatoki
Ponadto dobrzy ludzie uświadomili mnie, że za kłopoty ze zdrowiem odpowiada nie tyle chłód, co grzybki z brudnej klimy. I wyglada na to, że mieli rację.

rrosiak pisze:

barbie pisze: Inaczej mam bunt w zatoce, albo dwóch

Dawno temu też tak miałem, ale pokonałem zatoki
Ponadto dobrzy ludzie uświadomili mnie, że za kłopoty ze zdrowiem odpowiada nie tyle chłód, co grzybki z brudnej klimy. I wyglada na to, że mieli rację.

Pewnie jest w tym dużo racji, dlatego klimę czyszczę co roku przed sezonem. Ale u mnie zatoki szaleją nie tylko od klimy, ale i od przeciągów, gwałtownych zmian temperatur, zbyt suchego powietrza i tak dalej i dalej... więc sama czysta klima pewnie problemu nie rozwiąże.
Ale nadal nie wiem ile trwa smarowanie klimy!

barbie pisze: Ale nadal nie wiem ile trwa smarowanie klimy!

W instrukcji (Toyota) napisano, żeby włączać przynajmniej raz w miesiącu na kilka minut

rrosiak pisze: jarmaj, ale jako spec od opli powinieneś wiedzieć, że w Vectrach B oraz Omegach i Zafirach z tego samego okresu, sprężarka klimy nie załączała gdy temp. na zewnątrz spadała poniżej iluś tam stopni Celsjusza (chyba 7), nawet w instrukcji było to napisane. Zresztą w daewoo było identycznie.

Dokładnie tak. Część samochodów ma blokadę, która powoduje, że przy niższych temperaturach sprężarka się w ogóle nie włączy, część działa na innej zasadzie - włączają sprężarkę, ale działa ona tylko przez chwilę. (Różne systemy - różnie jest to realizowane).
Boombastic dobrze gada