Forum Subaru

awarie panewek w tych autach zdarzają się na tyle często, że warto spróbować odpowiedzieć na to pytanie, żeby:
- zrobić odpowiednie rzeczy przy remoncie silnika
- w miarę możliwości używać silnik w odpowiedni sposób i również odpowiednio go serwisować

co można usłyszeć, przeczytać lub spróbować wymyślić samemu:
- silniki mają już duże przebiegi (często większe niż pokazują komputery), więc awarie wynikają z typowego zużycia
- panewki w tych auatch są słabe i dość szybko się psują
- w silnikach występuje spalanie stukowe ze względu na niższą liczbę oktanową paliwa u nas niż w Japonii, co powoduje dodatkowe siły na wale i niszczy panewki
- układ cylindrów w silniku typu bokser powoduje dodatkowe siły na wale, co niszczy panewki (dodatkowo pogarsza to "wyrobienie się" mocowania silnika w czasie)
- układ smarowania jest za mało wydajny
- silniki kręcą się bardzo wysoko, co jest bardzo obciążające dla wału

co myślicie o tych przyczynach? które uważacie za podstawowe?

To są bardzo stare auta. Kilkunastoletnie. Nikt ich nie projektował do tak długiej eksploatacji. W dodatku przez całe swoje życie większości niemiłosiernie upalane. Byłoby cudem, gdyby teraz nie padały.

kons6 pisze:- w silnikach występuje spalanie stukowe ze względu na niższą liczbę oktanową paliwa u nas niż w Japonii,

Chyba nikt nie jest tak głupi, żeby takim JDM'em jeździć na innym paliwie niż v-power racing shella, na nie przestrojonym aucie?

Chociaż może.....

moje padło na v-power racing,

mam oryginalną instrukcję obsługi, w specyfikacjach (oleje, opony, inne) nie znalazłem części dotyczącej paliwa, na stronach dotyczących paliwa (otwieranie wlewu itp. nie znalazłem żadnych cyfr arabskich ), jeszcze nie szukałem emulatora klawiatury japońskiej, w bmw m3 z 1997 jest naklejka przy wskaźniku paliwa wskazująca na min RON 98, w sti niczego nie znalazłem, przy wlewie również, w Japonii są różne paliwa

czujnik spalania stukowego wymieniłem na nowy dwa dni przed awarią, check engine z kodem 22 przestało się pojawiać

Jedno co może mieć sens to usprawnienie układu smarowania - przegrody w misce olejowej, może jakaś wzmocniona pompa oleju.

przegrodę założyłem bezpośrednio przed awarią, dosłownie dzień przed

A smok pompy sobie dobrze zamocowałeś jak zakładałeś tę przegrodę?

ta pierwsza osoba była uproszczeniem, zakładali kumple w moim stałym serwisie, na pewno założyli dobrze,
"smok" był wyjmowany, to pamiętam, bo oglądałem (do smoka to nie jest podobne, ale rozumiem, że chodzi o ssanie oleju i stąd ta nazwa , pewnie to wymyślił mechanik, który miał aukrat niemowlaka w domu)

ta oryginalna blacha została zastąpiona nową, w paczce była też nowa uszczelka do "smoka"

początek awarii nie był też jakimś dramatycznym wydarzeniem (wcześniej i nie w subaru zdarzyło mi się, że silnik wybuchał)
zaczęło delikatnie grzechotać przy obrotach 3,5-4, więc otworzyłem maskę i posłuchałem co słychać po ręcznym otwarciu przepustnicy, dźwięk był zły, więc skończyłem przejazdy prób na lotnisku, w drodze do warsztatu przy jakichś 3,5-4 tys silnik zgasł i nie chciał ponownie odpalić, wtedy go już nie męczyłem tylko laweta, trzeba było to zrobić od razu przy pierwszym grzechocie, bo teraz, przed rozebraniem silnika, niepewność co do stanu bloku

Nieszczelnośc smoka to dośc typowy powód awarii, więc może ale nie musi być tu związek.

Jezeli zgasł i nie chciał zapalić - rozumiem ze obrucić sie nie chciał to stanał na glównych a to źle dla Ciebie i wału a o lok sie nie ma co martwić bardzo. Gdyby wystapiła nieszczelnośc smoka to zatarcie rozciagło sie w czasie. Jak rozbiorą daj znać albo zdjecia wrzuć

skutki awarii panewki

To jakiś lajcik

chętnie ten wał w b.dobry stanie sprzedam
nawet przesyłka w PL będzie gratis

Szukaj w książce telefonicznej w dziale "Skup złomu" na pewno wezmą :D My w styczniu 900kg wywieźliśmy :D

kons6 pisze:początek awarii nie był też jakimś dramatycznym wydarzeniem (wcześniej i nie w subaru zdarzyło mi się, że silnik wybuchał)
zaczęło delikatnie grzechotać przy obrotach 3,5-4, więc otworzyłem maskę i posłuchałem co słychać po ręcznym otwarciu przepustnicy, dźwięk był zły, więc skończyłem przejazdy prób na lotnisku, w drodze do warsztatu przy jakichś 3,5-4 tys silnik zgasł i nie chciał ponownie odpalić, wtedy go już nie męczyłem tylko laweta, trzeba było to zrobić od razu przy pierwszym grzechocie, bo teraz, przed rozebraniem silnika, niepewność co do stanu bloku

3 tyg. temu w moim JDMie stało sie to samo i byl identyczny przebieg zdarzeń z tym że auto zdechło przy 2 tyś obr. i juz nie próbowałem go odpalać
a w jakim stanie są korbowody i zawory?

1 korbowód śmietnik, reszta ok
głowica będzie rozbierana jutro i liczę, że nie będzie w niej szkód

kons6 pisze: 1 korbowód śmietnik

rozumiem że trzeci od prawej

chyba ktoś moje rozmowy tel podsłuchuje

kons6 pisze: chyba ktoś moje rozmowy tel podsłuchuje

wydało sie ;)
co do korbów: nalezy wymienic wszystkie bo bedzie bezpieczniej czy tylko uszkodzone. Bo moze korby sa w miare mocne i jedynie awaria panewki moze je uszkodzic. Wiec wymiana panewek wyklucza mus wymiany sprawnych korb?

Korby się sprawdza pod kątem tego czy są proste i trzymają wymiary. Do tego jest tolerancja rozbieżności wagowych.

To ja się podepnę. U mnie awaria wyglądała podobnie. Mam już większość części ( nowy wał itp.), ale brakuje mi korby.
Silnik to 2.0 STI z 2004 roku, jaką korbę można do tego zapodać? ( chcę po sprawdzeniu wymienić jedną tylko).

z STI 2.0 z 2004 roku?

Tak dokładnie. W UK był włożony blok 2004 STI 2.0 i do tego głowice z RA oryginalne.

Myślę, że Azraelowi chodziło raczej oto, że najlepiej zapodać korbę z STI 2.0 z 2004 roku

kris82,
no właśnie bo do STI 2.0 2004 najlepiej włożyć korby z ... STI 2.0 2004

Podobno podejdą też z STI 2.0 2004. Ale mogę się mylić