Strona 1 z 1

Pytanie o płyn chłodniczy

: 17 cze 2011, o 09:40
autor: neef
Witajcie,

Jakiś czas temu (miesiąc??? :wall:) musiałem wymienić uszczelki pod głowicami i chyba robię się trochę przewrażliwiony (mam nadzieję).
Dziś rano uzupełniając płyn do spryskiwaczy zauważyłem, że poziom płynu chłodniczego jest chyba wyższy niż był
(w zbiorniczku wyrównawczym po prawej stronie chłodnicy, o jakiś centymetr, może dwa, wcześniej zalany był jakoś do kreski maks).
Piszę chyba, bo po pierwsze nie jestem pewny dokładnego stanu wcześniejszego, po drugie sprawdzałem to po jakiejś godzinie po jeździe
(temperatura, objętość, związek między nimi jest, czy to jest wytłumaczenie?)

Czy powinienem się tym martwić? co sprawdzić jeszcze?

Re: Pytanie o płyn chłodniczy

: 17 cze 2011, o 20:03
autor: Matiz
Sprawdz na zimnym i zaznacz a potem upewnij sie po paru dniach. Poza tym- gdyby coś przeciekało to zmienił by kolor.

Re: Pytanie o płyn chłodniczy

: 20 cze 2011, o 09:44
autor: neef
Dzięki, zrobiłem tak jak piszesz i wygląda, że wszystko ok :thumb:
Nie sądziłem, że temperatura tak długo się utrzymuje, dodatkowo jak pisałem, chyba robię się przewrażliwiony ;-)

A wczoraj taaaki kamerdolec wbił mi się w oponę :wall: fatum jakieś nad tym autem jest czy co?

Re: Pytanie o płyn chłodniczy

: 26 paź 2011, o 10:19
autor: marw007
A wczoraj taaaki kamerdolec wbił mi się w oponę :wall: fatum jakieś nad tym autem jest czy co?
Fatum to wisiało nad moim czerwonym stworem (Legacy 2,2 '96 FWD) na niecałe dwa lata użytkowania:
- 2 szkody parkingowe - sprawcy zbiegli,
- skradziony telefon = nowa szyba boczna kierowcy,
- 1 zezłomowana felga, miazga z zawiasem (brak pokrywki na kanale)
- 1 kot przeciągnięty pod kliem (spoczywa w pokoju) zniszczeń brak ale szkoda zwierza,
- 1 kobieta wbiegła pod koła (żyje i ma się dobrze) - lusterko, błotnik, drzwi kierowcy,
- 4 pomniejsze stłuczki (zderzaki, blotnik i drzwi)
- kamień + szyba czołowa = wymiana,
- i wreszcie kasacja przez Fiata Pande, strzał w bok później 30 cm krawężnik i latarnia ;)

Wychodzi jakoś tak 1 kupa na 2 miesiące. Plus taki, że nigdy się w nim nic nie zepsuło, nawet żarówka ;) Czołg nie auto !

Także nie wywołuj wilka z lasu ;)