Forum Subaru

Witajcie,
Rozglądam się za silnikiem do mojego forka. Mój się uszkodził. Jeszcze nie rozbierany, więc nie wiem na pewno, ale podono może to być panewka lub cholera wie co. Zastanawiam się czy lepiej oraz taniej naprawiać czy wstawić "nowy"?
Znalazłem taki:
http://allegro.pl/silnik-skrzynia-osprz ... 67095.html
Ma kosztować 2200 pln, i podobno jest 100% sprawny, przebieg 170 tys.
Doradźcie czy:
1/ będzie pasował do mojego MY99 manual turbo,
2/ czy po automacie będzie mniej / bardziej zużyty,
3/ bardziej warto inwestować we własny jako, że "wiem co mam" skoro i tak jest padnięty, a nowy to kolejna niewiadoma.

Z góry dziękuję!


A może ktoś ma do sprzedania pewny silnik?

P.S. a podobno się nie psują...

Jacol pisze: http://allegro.pl/silnik-skrzynia-osprz ... 67095.html
Ma kosztować 2200 pln, i podobno jest 100% sprawny, przebieg 170 tys.

Nie zaglebiajac sie w to, co jest w ogloszeniu - jesli ma przebieg 170tys. i stac cie, finansowo i psychicznie, na to,
zeby za powiedzmy pare miesiecy, rok, dwa lata znow wyjmowac silnik do naprawy, to jest to oczywiscie jakas opcja.
Doraznie na pewno duzo tansza niz remont silnika.

Ale jesli planujesz tym autem pojezdzic dluzej, to jednak zainwestowalbym w remont - tak jak napisales w pkt.3

Jacol pisze: 3/ bardziej warto inwestować we własny skoro i tak jest padnięty, bo nowy, to kolejna niewiadoma.

pytanie zawiera odpowiedz którą wszyscy ci tutaj podadzą

Jacol pisze: czy po automacie będzie mniej / bardziej zużyty,

tak mówią wszyscy ale czy prawda

W ogłoszeniu jest również reduktor - fabrycznie takiego nie mam w swoim manualu. Czy jest opcja domontowania "reduktora"?

Jacol pisze: Znalazłem taki:
http://allegro.pl/silnik-skrzynia-osprz ... 67095.html
Ma kosztować 2200 pln, i podobno jest 100% sprawny, przebieg 170 tys.

Patrząc na inne oferty tego sprzedawcy w Wielkopolski, to mam dziwne wrażenie, że facet jeździ samochodami a potem tnie je palnikiem i sprzedaje na części. I jeszcze mówi że wszystko super działało............
Dziwne, nieprawdaż?

No mnie nie dziwi... to raczej popularny proceder.
Mam tylko nadzieję, że stuff nie jest kradziony...

Jacol, i jak się skończyła historia z silnikiem, bo widzę, że chyba go kupiłeś?

Taaaa... kupiłem.
Sprawa w toku.
Dla innych informacja, że silnik od automata ma inną flanszę i trzeba było przerabiać mocowanie skrzyni. Poza tym z tego co już widać nie podeszły barany i trzeba je było dorabiać. Reszta pasuje OK. Nawet odpalił i wkręca się ładnie. Jeździ.
Na razie jest kłopot z wolnymi obrotami i szukają... może któreś podciśnienie lub silnik krokowy...
Chyba że macie jakąś koncepcję żeby podpowiedzieć lub zadać pytanie pomocnicze?


P.S.
Czy pomiędzy silnikami 2,0 s-turbo manual '99 a 2,0 s-turbo automat '00 są różnice modelowe? Czy nie-pasowanie baranów i poprowadzenia podciśnienia wynikają z tego że automat vs manual, czy były jakieś zmiany konstrukcyjne silnika?