coś się dzieje...
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
coś się dzieje...
jeszcze nie wiem co, ale coś na pewno...
Mianowicie czasem czuje zwiększone drgania na jałowym i przy ruszaniu/manewrach, jakby poduszka silnika już twarda była, ale to raczej na rozgrzanym, a nie zimnym, więc odwrotnie niż poduszka. Czasem jakby drgania kierownicy, jakby pompa wspomagania, a czasem (chyba raz czy dwa się zdarzyło) jakby szczęknięcie napędów na parkingu przy manewrach, jakby wiskoza padła i spinała dyfer.
Robiłem parę standardowych testów ale jeszcze bez konkluzji. Obejrzałem o tyle, o ile zawiechę bez podnoszenia auta i zauważyłem tylko mokre przy lewym przednim wewnętrznym przegubie - jakby uszczelniacz (osłona wygląda ok, a olej w skrzyni poziom ok).
Na naszym nienazwanymprywatnymkreskowymświętokrzyskim offroadzie nie miałem sytuacji żeby przegrzac wiskozę - jedynie przy spadaniu w koleiny na ostatnim odcinku koło trochę mogło walnąć bokiem w ścianę koleiny.
Będę jeszcze badał temat, ale może macie jakieś sugestie? Można z tym jeździć? Fajne tu są ścieżki po górkach Najgorsze, że jestem na urlopie w Pieninach - daleko od każdego znanego mi serwisu Subaru. Znacie może jakiś dobry w pobliżu Szczawnicy? Widziałem tu parę antyków i nawet forka N/A my'98.
Do tego jeszcze trochę jakby niewyważone koło, ale dużo mniej niż przed potraktowaniem koła karcherem, więc pewnie jeszcze tam jakieś błoto jest.
Mianowicie czasem czuje zwiększone drgania na jałowym i przy ruszaniu/manewrach, jakby poduszka silnika już twarda była, ale to raczej na rozgrzanym, a nie zimnym, więc odwrotnie niż poduszka. Czasem jakby drgania kierownicy, jakby pompa wspomagania, a czasem (chyba raz czy dwa się zdarzyło) jakby szczęknięcie napędów na parkingu przy manewrach, jakby wiskoza padła i spinała dyfer.
Robiłem parę standardowych testów ale jeszcze bez konkluzji. Obejrzałem o tyle, o ile zawiechę bez podnoszenia auta i zauważyłem tylko mokre przy lewym przednim wewnętrznym przegubie - jakby uszczelniacz (osłona wygląda ok, a olej w skrzyni poziom ok).
Na naszym nienazwanymprywatnymkreskowymświętokrzyskim offroadzie nie miałem sytuacji żeby przegrzac wiskozę - jedynie przy spadaniu w koleiny na ostatnim odcinku koło trochę mogło walnąć bokiem w ścianę koleiny.
Będę jeszcze badał temat, ale może macie jakieś sugestie? Można z tym jeździć? Fajne tu są ścieżki po górkach Najgorsze, że jestem na urlopie w Pieninach - daleko od każdego znanego mi serwisu Subaru. Znacie może jakiś dobry w pobliżu Szczawnicy? Widziałem tu parę antyków i nawet forka N/A my'98.
Do tego jeszcze trochę jakby niewyważone koło, ale dużo mniej niż przed potraktowaniem koła karcherem, więc pewnie jeszcze tam jakieś błoto jest.
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.
Re: coś się dzieje...
To samo miałem dwa dni temu (wibracje ot tak, klekot jakiś dziwny jakby łożysko oporowe, wyczuwalne drgania na kierownicy) winę ponosiło poluzowane koło pasowe silnika. Skończyło się to urwaniem paska napędu pompy i alternatora w czasie jazdy. Dopiero po założeniu nowego zobaczyłem, że koło się telepie niemiłosiernie. Dodałem gazu uspokoiło się... Jeden z możliwych tropów do sprawdzenia ;) Pozdr!
Re: coś się dzieje...
a to koło pasowe to które? Da się to obadać metoda na stetoskop?
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.
Re: coś się dzieje...
Żaden stetoskop niepotrzebny :) Potrzebne w miarę zdrowe oko i kawałek ręki. To widać od razu, że koło nie chodzi w osi tylko ma bicie. Odpalasz silnik, podnosisz maskę i obserwujesz zachowanie koła pasowego. Znajduje się ono dokładnie pod alternatorem, powinno być widoczne bez zdejmowania osłon pasków.
Re: coś się dzieje...
no to rano sobie obejrze. Jeszcze przed chwilą sprawdziłem jak chodzi zimny - są wyczuwalne większe drgania niż normalnie, a do tego jak już lekko skoczyła temperatura i zaczął schodzić z obrotów ssania, to przez chwilę było fałowanie obrotów jałowego, ale nie takie popularne, tylko takie co parę sekund wejście z 1300 na 1500 i z powrotem. Tak kilka razy póki nie podgazowałem.
Może ktoś zna jakiegoś pieninskiego subarowskiego mechanika-magika?
Może ktoś zna jakiegoś pieninskiego subarowskiego mechanika-magika?
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.
Re: coś się dzieje...
z mapy wynika, że najbliżej jest do Krakowa albo...
Prešov
KONTAKT:
Goboňa Tomáš - vedúci predaja
tel.: 051/772 05 71
mobil : 0908 877 133
e-mail : [email protected]
Prešov
KONTAKT:
Goboňa Tomáš - vedúci predaja
tel.: 051/772 05 71
mobil : 0908 877 133
e-mail : [email protected]
Re: coś się dzieje...
damaz, jak daleko ten presov?
Widziałem po drodze salon Subaru w Wielogłowach pod Nowym Sączem, ale takie łączone z Mitsu i Suzuki chyba, więc nie wiem czy warto.
A to koło pasowe, to się popsuło, czy można było dokręcić?
Widziałem po drodze salon Subaru w Wielogłowach pod Nowym Sączem, ale takie łączone z Mitsu i Suzuki chyba, więc nie wiem czy warto.
A to koło pasowe, to się popsuło, czy można było dokręcić?
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 287 razy
- Polubione posty: 55 razy
Re: coś się dzieje...
Olleo. Może podjedź do Carfit'a w Nowym Sączu. http://www.carfit.com.pl
Polecam
Polecam
Re: coś się dzieje...
Zwyczajnie się poluzowało - 300kkm przelotu więc miało prawo ;) W kole są takie cztery otworki, ustawiłem jeden na równi z otworem w bloku silnika (w osi ponad wałem) w środek poszła hartowana śruba, następnie dokręciłem konkretnie koło (klucz 22). Jak ręką odjął ;)
edit: carfita - pomimo, iż osobiście nie miałem z nim do czynienia - polecam, nawet przez telefon szczerze i rzeczowo doradził, a i z podmianami części nie było problemu.
pozdr.
edit: carfita - pomimo, iż osobiście nie miałem z nim do czynienia - polecam, nawet przez telefon szczerze i rzeczowo doradził, a i z podmianami części nie było problemu.
pozdr.
Re: coś się dzieje...
Wielogłowy 188
33-311 Wielogłowy/Nowy Sącz
tel. 018 443 28 00, 0 18 440 00 30 (salon)
tel. 018 443 28 02 (serwis)
[email protected]
[email protected]
http://www.autocomplex.subaru.pl
Ale zapomniałem, że masz obok Carfita przecież.
33-311 Wielogłowy/Nowy Sącz
tel. 018 443 28 00, 0 18 440 00 30 (salon)
tel. 018 443 28 02 (serwis)
[email protected]
[email protected]
http://www.autocomplex.subaru.pl
Ale zapomniałem, że masz obok Carfita przecież.
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl
http://www.greatpe.pl
Re: coś się dzieje...
Wiem, wiem. Zapomniałem o Carficie.So What! pisze:ASO w Sączu raczej nie było polecane, chyba że coś się ostatnio zmieniło
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl
http://www.greatpe.pl
Re: coś się dzieje...
plan jest następujący: teraz przejrze zdjęcia z sadystycznej trasy rowerowej (pod górę pchaj, z góry sprowadzaj) a po śniadaniu przyjrze się temu kolu i przedzwonie do Carfita.
Dzięki wszystkim.
Dzięki wszystkim.
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.
Re: coś się dzieje...
koło wygląda ok, ale zdejmę jeszcze płytę - może silnik i wydech leżą na błocie. Jak nie pomoże, to dzwonię do Carfita.
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.
Re: coś się dzieje...
ta, śniadanie tu jemy wcześnie - żona mnie wyciąga z rana w góry i potem umieram resztę dnia na szlaku.
Relacje z diagnostyki już opisałem na kropce, a piszę z e51, a w niej się nie da zrobić ctrl+c i v ale, jak trzeba, to trzeba. Tylko w skrócie.
Wzdłucajem błoto i chyba drgania zniknęły. Zostało coś jeszcze ze wspomaganiem, ale to chyba trwa już jakiś czas i potrwa dłużej oraz ten uszczelniacz półosi.
I pytanie: wygląda to jakby towot się wycisnął przez uszczelniacz przy skrzyni biegów, a nie olej (stan oleju ok). Czy muszę się umówić z Carfitem i to zrobić (za ile?), czy mogę jeszcze pojeździć tu po górkach (a są super trasy terenowe :)), a zrobić dopiero po powrocie do Wrocławia?
Relacje z diagnostyki już opisałem na kropce, a piszę z e51, a w niej się nie da zrobić ctrl+c i v ale, jak trzeba, to trzeba. Tylko w skrócie.
Wzdłucajem błoto i chyba drgania zniknęły. Zostało coś jeszcze ze wspomaganiem, ale to chyba trwa już jakiś czas i potrwa dłużej oraz ten uszczelniacz półosi.
I pytanie: wygląda to jakby towot się wycisnął przez uszczelniacz przy skrzyni biegów, a nie olej (stan oleju ok). Czy muszę się umówić z Carfitem i to zrobić (za ile?), czy mogę jeszcze pojeździć tu po górkach (a są super trasy terenowe :)), a zrobić dopiero po powrocie do Wrocławia?
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 287 razy
- Polubione posty: 55 razy
Re: coś się dzieje...
Olleo. Nie mam pojęcia. Może warto dla świętego spokoju
PS Dziwne. W E50 jest funkcja kopiowania/wklejania, a w E51 nie. Nie masz z boku obudowy takiego przycisku z symbolem ołówka Jeżeli masz to go przytrzymaj I zaznacz tekst.
PS Dziwne. W E50 jest funkcja kopiowania/wklejania, a w E51 nie. Nie masz z boku obudowy takiego przycisku z symbolem ołówka Jeżeli masz to go przytrzymaj I zaznacz tekst.
Re: coś się dzieje...
dzis po odpaleniu drgania jeszcze większe, dźwięk to mnie po prostu przeraził. Sprawdze jeszcze jedną teorię - czy sama płyta nie powoduje takich drgań np. Przylegając do wydechu (ciut wgieta jednak jest). Jak to nie pomoże, to pozostaje telefon do Carfita.
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: coś się dzieje...
To prawdopodobny winny - szczególnie 2. Szukam kowala. Zna ktoś w Szczawnicy?
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: coś się dzieje...
Konto usunięte, tak jak przed... Po kilkunastu km. Sprawdze jutro rano.
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.
Re: coś się dzieje...
cały dzień jeżdżę i jest ok. To musi być ta płyta. Tylko tu nie mogę znaleźć ani kowala, ani blacharza, ani innego mechanika.
Za to dzis foresiem wjechałem na szczyt Wdżar (jakaś intruzja wulkaniczna, chyba coś pod 800m)
Za to dzis foresiem wjechałem na szczyt Wdżar (jakaś intruzja wulkaniczna, chyba coś pod 800m)
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.
Re: coś się dzieje...
Olleo pisze: Za to dzis foresiem wjechałem na szczyt Wdżar (jakaś intruzja wulkaniczna, chyba coś pod 800m)
to uwazaj bo cos się dziac dopiero zacznie jak Cie greenpeace dopadnie ,
dobrze, że to tylko płyta, Fido dobrze mówi, blacharza szukaj