Mianowicie czasem czuje zwiększone drgania na jałowym i przy ruszaniu/manewrach, jakby poduszka silnika już twarda była, ale to raczej na rozgrzanym, a nie zimnym, więc odwrotnie niż poduszka. Czasem jakby drgania kierownicy, jakby pompa wspomagania, a czasem (chyba raz czy dwa się zdarzyło) jakby szczęknięcie napędów na parkingu przy manewrach, jakby wiskoza padła i spinała dyfer.
Robiłem parę standardowych testów ale jeszcze bez konkluzji. Obejrzałem o tyle, o ile zawiechę bez podnoszenia auta i zauważyłem tylko mokre przy lewym przednim wewnętrznym przegubie - jakby uszczelniacz (osłona wygląda ok, a olej w skrzyni poziom ok).
Na naszym nienazwanymprywatnymkreskowymświętokrzyskim offroadzie nie miałem sytuacji żeby przegrzac wiskozę - jedynie przy spadaniu w koleiny na ostatnim odcinku koło trochę mogło walnąć bokiem w ścianę koleiny.
Będę jeszcze badał temat, ale może macie jakieś sugestie? Można z tym jeździć? Fajne tu są ścieżki po górkach

Do tego jeszcze trochę jakby niewyważone koło, ale dużo mniej niż przed potraktowaniem koła karcherem, więc pewnie jeszcze tam jakieś błoto jest.