Strona 1 z 2

Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 26 cze 2008, o 09:09
autor: Godlik
Witam,
niestety mój GTek znowu nie jedzie... Ale po kolei. Tak jak pisałem na innym forum (i za co nawet dostałem pasek :roll: ):
http://subaru.pl/forum/viewtopic.php?p=666136#666136
turbina w moim GT ładowała max 0,7 bara (a w seryjnym aucie powinna 0,9). Jeździłem tak od momentu zakupu i nie zdawałem sobie sprawy że coś jest nie tak, bo to moje pierwsze Subaru z turbo i nie miałem porównania.

W końcu dotarłem do 4Turbo, gdzie Azrael spędził trochę czasu przy moim aucie, szukając przyczyny. Wymienił 2 sparciałe wężyki na niebieskie - nie pomogło ;-) Turbina jest sprawna, bo po odpięciu jakiegoś innego wężyka (sorry, ale nie znam się na tym) ładuje jak wściekła.
Kolejna diagnoza - boost solenoid. Niestety błędna, bo po wymianie na nowy doładowanie spadło z 0,7 do 0,4 :o Jak się okazało (jeden z mechaników wpadł na to), 2 wężyki były źle wpięte (zamienione miejscami). No i wszystko było super. Ładowanie 0,9, autko jeździło tak jak powinno. Do wczoraj. Nagle "obcięło" mi doładowanie. Dosłownie. Podczas przyśpieszania poczułem szarpnięcie i ładowanie nagle spadło z 0,9 do 0,4. I tak już zostało ;-( Autko zupełnie straciło chęć do jazdy.

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale przy przekraczaniu 4 tys. obrotów (jeszcze wtedy kiedy wszystko było OK), czuć było lekkie szarpnięcie.
Aha, wskaźnik doładowania jest sprawny. Jego wskazania pokrywały się z odczytami z laptopa Azraela.

Pewnie skończy się na kolejnej wizycie w serwisie, ale może ktoś ma jakiś pomysł na rozwiązanie problemu?

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 26 cze 2008, o 10:06
autor: deLux
sprawdź tu: http://theforum.pl/bb3/viewtopic.php?f=3&t=630
nie jest to rozwiązanie problemu, ale dotyczy tych samych elementów.
uporządkuj sobie wężyki, aż trudno uwierzyć jak wiele od nich zależy :-/

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 26 cze 2008, o 10:32
autor: Azrael
Jak ładuje 0,4 bar to najprawdopodobniej jest to tryb awaryjny, trzeba by spojrzec na błędy.


Aha przykro mi że wtedy nie trafiliśmy za 1. razem :oops:, ale nie wpadłem że wężyki mogą być zamienione "po drodze", a na końcach były na swoich miejscach.

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 26 cze 2008, o 12:36
autor: raju
godlik, podjedź do nas. Miałem podobną historię, trzeba było wymienić wastgate czy jakoś tak. Kupiłem od chłopaków z bajecznej za stówkę :mrgreen: Podjedź, podłączymy brykę pod kompa :!:
pozdro
raju

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 26 cze 2008, o 12:37
autor: hogi
Czyli mogło mocno przeładować?
I teraz jest cały czas w trybie awaryjnym?

Najbliżej masz do Jako, on może Ci odczytać błędy.

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 26 cze 2008, o 15:27
autor: zofija
raju pisze:godlik, podjedź do nas. Miałem podobną historię, trzeba było wymienić wastgate czy jakoś tak. Kupiłem od chłopaków z bajecznej za stówkę :mrgreen: Podjedź, podłączymy brykę pod kompa :!:
pozdro
raju
raju, a Ty nie powinieneś najpierw do "Katalogu firm" się zgłosić? :roll:
Dostałbyś taki ładny zielony kolorek dla swojego nicka :mrgreen:

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 26 cze 2008, o 20:05
autor: hogi
zofija pisze: Dostałbyś taki ładny zielony kolorek dla swojego nicka :mrgreen:
A Raju lubi zielone :giggle:

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 27 cze 2008, o 09:59
autor: jako
hogi pisze:Czyli mogło mocno przeładować?
I teraz jest cały czas w trybie awaryjnym?

Najbliżej masz do Jako, on może Ci odczytać błędy.
W razie czego zapraszam.

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 30 cze 2008, o 11:45
autor: Godlik
Azrael pisze: Jak ładuje 0,4 bar to najprawdopodobniej jest to tryb awaryjny, trzeba by spojrzec na błędy.
Chyba rzeczywiście tak było. Na razie zlikwidowałem objaw, a nie przyczynę. Potraktowałem go jak zwieszone Windows, czyli zresetowałem kompa ;-) Ożył.
Podjadę jednak do kogoś sczytać błędy (o ile nie skasowałem ich przy odłączeniu klemy...)

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 30 cze 2008, o 11:49
autor: hogi
Godlik pisze: Podjadę jednak do kogoś sczytać błędy (o ile nie skasowałem ich przy odłączeniu klemy...)
Trzeba było tego nie robić. Tylko najpierw sczytać.

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 30 cze 2008, o 11:51
autor: Godlik
hogi pisze: Trzeba było tego nie robić. Tylko najpierw sczytać.
Nie mogłem się powstrzymać :oops: Na razie jeżdżę i obserwuję.

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 30 cze 2008, o 12:00
autor: Azrael
Godlik pisze: o ile nie skasowałem ich przy odłączeniu klemy...)


Skasowałeś. Ile ładuje?

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 30 cze 2008, o 12:01
autor: Godlik
Azrael pisze: Skasowałeś. Ile ładuje?
Tak jak powinien, czyli 0,9. Wygląda na to, że wszystko OK.

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 30 cze 2008, o 12:07
autor: Azrael
Obserwuj co będzie dalej. GT ma dośc ograniczoną liczbę sytuacji kiedy obcina.

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 2 lip 2008, o 16:20
autor: Godlik
Azrael pisze: Obserwuj co będzie dalej. GT ma dośc ograniczoną liczbę sytuacji kiedy obcina.
Na razie wszystko wygląda OK. Mam tylko wrażenie, że kiedy jest gorąco samochód jest dużo bardziej mułowaty. Czy może to mieć związek z brakiem wlotu powietrza i tłumika szmerów i tym, że silnik zaciąga gorące powietrze z komory?

Zauważyłem też (a raczej poczułem), że po zaparkowaniu u siebie w garażu (trzymam go jeszcze przez chwilę na wolnych obrotach) czuć mocno zapach siarki... Czy to oznaka 'skończenia się' katalizatora, czy może coś jeszcze innego?

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 2 lip 2008, o 16:32
autor: Azrael
Ad 1. jak jest gorąco to auto w ogołe dużo słabsze, szczególnie z TMIC. W 400 konny Evo to jest kilkadziesiąt koni różnicy (ze 20-30).

Ad2. To może znaczyć że albo zatankowałes jakis makabryczny syf albo że kończy się kat, ale nie musi. Dawno nie widziałem GTeka z katalizatorem, ale jedno auto kiedyś mi tak notorycznie śmierdziało, a było nowe.

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 2 lip 2008, o 20:03
autor: szczur75
Godlik pisze:
czuć mocno zapach siarki...

Lucek? :thumb:

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 3 lip 2008, o 22:35
autor: Godlik
Azrael pisze: Dawno nie widziałem GTeka z katalizatorem
Bo mój jest igła, nófka sztuka nie śmigana :thumb: Pojeżdżę jeszcze kilka lat i sprzedam z przebiegiem <100kkm 2x drożej niż kupiłem :mrgreen:

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 9 lip 2008, o 20:54
autor: Godlik
Kilka dni temu temat niestety powrócił i znowu mi obcięło... ;-)
Wczoraj byłem u mechanika. Diagnoza - sonda lambda zbliża się do końca swych dni. Dzisiaj wymiana i samochód jeździ jak powinien.

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 23 lip 2008, o 07:55
autor: deLux
no to gratulacje, jakieś check-engine miałeś przy tym?

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 23 lip 2008, o 09:21
autor: Godlik
deLux pisze: no to gratulacje, jakieś check-engine miałeś przy tym?
No właśnie nie. Ani razu CE się nie zaświeciło.

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 23 lip 2008, o 10:13
autor: Konto usunięte
Godlik ile taka sonda stoi?

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 23 lip 2008, o 10:21
autor: vibowit
Konto usunięte, a udało Ci się zdiagnozować swoje auto? Czy tak się rozglądasz rozpoznawczo? ;-)

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 23 lip 2008, o 10:27
autor: Konto usunięte
vibowit, na razie jeszcze nie udało. Muszę podjechać gdzieś i temat rozpoznać. Zamówiłem kabelek i jeszcze pomierzę to co mogę. Bo podobno najlepiej mierzyć doładowanie na czwórce lub piątce na niezbyt wysokich obrotach. Dlatego pytam rozpoznawczo :-)

Re: Znowu "obcięło" mi doładowanie...

: 23 lip 2008, o 10:41
autor: vibowit
Konto usunięte, z tego co ja wiem, to doładowanie sprawdza się na 4 lub 5 i gaz w podłodze. Czyli przy maksymalnym obciążeniu.
Jak to dobrze, że ja mam takie piękne wskaźniki na konsoli środkowej. :thumb: