Forum Subaru

Witam wszystkim, to moj pierwszy post na tym forum.
Pisze poniewaz kupilismy z zona Outbacka 2001 miesiac temu. Auto z niskim przebiegiem 45 tys. mil. Sprawuje sie dobrze, sluzy zonie na co dzien do dojazdow do pracy. Jedyna jego wada jest jak narazie spalanie, ktore dodatkowo jest zwiekszone przez zapieczony zacisk tylnego prawego hamulca. Tarcza sie grzeje no i opory sa zwiekszone. Zacisk byl przeczyszczony ale nadal sie blokuje wiec trzeba go wymienic. Prosze o informacje gdzie znajde nr czesci zacisku lub/i gdzie moge to kupic? Wiem ze moge jechac do autoryzowanego serwisu Subaru z tym ale wolalbym tego uniknac ze wzgledu na wysokie koszty.

RadAg!, to nie musi być zacisk. Może być jeszcze linka hamulca ręcznego.

RadAg!, jeśli jesteś pewny że to zacisk się zapieka (odpiąłeś linkę ręcznego i dalej jest to samo) to napisz PW do naszego forumowicza Miszozona (nie, nie jestem u Niego na procencie), który temat budżetowej regeneracji zacisku ma rozkminiony.

Czyli sam zacisk moze byc ok a po prostu po zaciagnieciu recznego szczeki nieodskakuja? Jak to tam jest wogle rozwiazane?

Ja go nie za bardzo chce regenerowac bo to zajmuje czas, trzeba miec narzedzia (pewnie jakis sciskacz do klockow itp). Dlatego myslalem o nowym, wymienic i juz.

RadAg! pisze: Jak to tam jest wogle rozwiazane?

Standardowo, linka, pancerz, cięgno. Jak zajrzysz pod spód to od razu będziesz wiedział co i zacz.

RadAg! pisze: wymienic i juz.

No to nie ma cudów, musisz kupić nowy, bo używany to loteria. Więc tanio nie będzie, oj nie.

Numer części znajdziesz tutaj http://opposedforces.com/parts/legacy/en_b12/type_28/

A czy orientujecie sie czy sa jakies roznice jezeli chodzi o ukl. hamulcowy w tym zaciski miedzy wersjami na rynek europejski i amerykanski?

Możesz sobie porównać sam, używając ww. strony.

Sorry za pytanie, swietna strona. Juz znalazlem, zaciski sa identyczne. Sprobuje sie upewnic ze to nie jest reczny choc auto bylo w warsztacie, ponoc klocki byly zjechane prawie do zera w tym hamulcu wiec wydaje mi sie ze to bedzie jednak zacisk.

Z tego co pamiętam w tarczobębnach trzeba zdjąć tarczę żeby odpiąć linkę.

U mnie przy ok. 100kkm przebiegu same klocki się wieszały. Straszyli mnie zaciskiem. Dokładne usunięcie rdzy załatwiło sprawę.

Byl czyszczony, klocki nowe.

U mnie właśnie po wymianie klocków się zaczeło. Mechanik przedrapał tylko drucianą szczotką. Poprawiłem po nim wyskrobując nożem i pilnikiem i chodzą jak trzeba. Cylinderki przy 100000km nie nosiły śladu przytarcia, zużycia, widać było ślady po fabrycznej tokarce.