Forum Subaru

Mnie sie kazde podoba!!! (choc oczywiscie kupie najmlodsze na jakie mnie stac)
My z Previami mamy latiwje bo od 1990 - 2000 tylo jeden model (buda) byl pordukowany i tylko dwa silniki - tyle mowi teoria.
Bo w praktyce ciezko znalezc dwie takie same...

Patrze na Outbacka jako kompromis przy Renault Grand Scenic/Espace ( uwaga, wiem ze to porownywanie jablek z bananami) ale nie widze innego auta z Subaru, ktore mialoby mi zastapic Renault a chc eprzesiasc sie na Subaru.

Planowane obciazenie okolo 60.000 km rocznie, ile tysiecy Km wytrzymuja te auta bez jakichs wielkich inwestycji...

Moja filozofia jes taka - kupic, jezdzic, a jak sie rozleci to pomyslec o nowym.

prezeskot pisze: ↑

1 lis 2020, o 13:51

Patrze na Outbacka jako kompromis przy Renault Grand Scenic/Espace ( uwaga, wiem ze to porownywanie jablek z bananami) ale nie widze innego auta z Subaru, ktore mialoby mi zastapic Renault a chc eprzesiasc sie na Subaru.

Planowane obciazenie okolo 60.000 km rocznie, ile tysiecy Km wytrzymuja te auta bez jakichs wielkich inwestycji...

Moja filozofia jes taka - kupic, jezdzic, a jak sie rozleci to pomyslec o nowym.

mogę napisać o 3 gen obk 2004-2009:
H6 czyli 3.0 wytrzymują średnio 150-300k km i robić trzeba UPG / ewentualnie rozrząd (ślizgi i łańcuch) zależy kto jak o olej dbał.
2.5 litra mają problemy z UPG.
W obu silnikach może wystąpić pobór oleju i panewka (jak ktoś nie dbał o wymiany oleju)

Następna generacja ma już chyba 2.5 litrowy silnik nowej generacji to się nie wypowiem.
h6 ma dalej takie same problemy.

Jeżeli komuś ta śmieszna skrzynia nie przeszkadza...

FUX pisze: ↑

1 lis 2020, o 16:35

Jeżeli komuś ta śmieszna skrzynia nie przeszkadza...

a co jest ze skrzynia?

Zapewne chodzi o bezstopniową CVT.


60000km/rok?

To daje średnio przeszło 160km dziennie. Masz jeszcze na coś w życiu czas poza jeżdżeniem samochodem?

jarmaj pisze: ↑

1 lis 2020, o 18:21

60000km/rok?

To nie jest nic wielkiego.
Kiedyś robiłem +1000km/tydzień.

prezeskot, jak przesiadałem się na silniki aktualnej rodziny FB, szukałem na temat usterkowości. Wyszło, że bardzo udane i długowieczne. Teraz w salonach stoi dalej to samo, tyle że z bezpośrednim wtryskiem.
Skrzynia CVT przy normalnej jeździe niczym nie odbiega od klasycznej hydraulicznej. Jak się ją ciśnie, silnik kręci się wysoko i nawet lubię ten dźwięk (przeciwieństwie do toyotowego).
"Zestopniowanie" inne w XV i Foresterze - w tym drugim wydaje się dłuższa, więc w obk może być całkiem inaczej. Pali taki napęd nic. XV 7,2l na krótkich dojazdach, 12l na autostradach przy 160/h. Forester jeszcze w jazdach testowych.
Usterki skrzyni - powtarzające się ale rzadkie zużycie łożyska głównego. Naprawa jeśli zrobiona przy pierwszych symptomach nie powinna wpędzić w kredyt.
Najbardziej mnie drażni czułość tempomatu. Co górkę redukuje żeby za wszelką cenę utrzymać zadaną prędkość co do 1km/h. Wyleczyłem się, używam tylko na ograniczeniach prędkości.
Eyesight w zatłoczonej polskiej trasie nieprzydatny. W miejskich korkach, na niemieckich autostradach, przy zmęczeniu może pomóc.
Przy 60tkm/rok dokupiłbym gwarancję do 5 lat i tyle go trzymał.

Historyczny wątek. Wpisałem się w 2012r, Poniżej Artur. A trochę później odkupiłem arturowego MY03 do swojej stajni i mam go do dziś. Tempomat aksamit.

Za 200 masz spasione po kokardy V60 lub prawie po kokardy V60CC.
Bez sensu to subaru.


https://www.volvocars.com/de/v/cars/v60 ... untry/shop
W D drożej.
Ale rabaty dają i jest 300KM, którego w PL brak w ofercie.

prezeskot pisze: ↑

1 lis 2020, o 13:51

Planowane obciazenie okolo 60.000 km rocznie

A procentowo ile autostrada, a ile trudne górskie kręte drogki?

@jarmaj mieszkam w okolicy Säntis obecnie, a praca w BW w DE. Taki lajf. 140km w jedna stronę. @ptk22 autostrada okolo 50% trasy.
Nie chce wydawac na auto wiecej niz 38.000 EUR/CHF

Rany, taki kawał. Podziwiam że Ci się chce.
Ja teraz na pracowygnaniu we Francji mam z hotelu do zakładu 65km, wyłącznie autostradą i po 3 miesiącach już mi się rz.....ć chce tymi dojazdami (firmowym autem, nie męczę broń boże swojego).

prezeskot pisze: ↑

2 lis 2020, o 01:31

autostrada okolo 50% trasy

To nie jest tak źle. Subaru to zawsze najlepszy wybór. Ale jak tej autostrady byłoby więcej, to sugerowałbym zmianę pracy na taką, gdzie napęd 4x4 byłby lepiej wykorzystany.

W okolicy Säntis naped 4x4 sie podobno przydaje, czasami jest 3 metry sneigu.

prezeskot pisze: ↑

2 lis 2020, o 20:38

W okolicy Säntis

ale że mówimy o górach? co najmniej Tatrach, albo trochę bardziej?

bo jeśli tak, to ma dualizm poznawczy: do tej pory ujeżdżałeś tam Scenic i było w miarę (bo go nie zamieniłeś), a teraz górskie auto, bo FORMALNIE mieszkasz w górach


to teraz pytanie najważniejsze:
1. czy chcesz w końcu swoje własne Subaru
2. czy chcesz samochód "górski" który, w przypadku gdyby pogłoski o globalnym ociepleniu się nie sprawdziły, da radę
3. czy chcesz zamienić Scenic, bo stary, bo zbrzydł, bo jest na R, bo... bo na inne i już.



ad.1
odpowiedź na to pytanie "TAK" jest jak najbardziej zrozumiała. ta jednostka chorobowa nazywa się "SUBAROZA" i tak, daje się zdiagnozować. powinna mieć osobny numer w katalogu chorób. NIESTETY, znaleziono na nią lekarstwo. skuteczne. Subaru zostało wykupione przez Toyotę. od tego momentu liczba zarażonych (i słusznie) radykalnie spadła.

ad.2
3m zaspy śniegu wymagają porządnego napędu 4x4 i silnika, który to ogarnie. takich modeli samochodów (nadal) jest odrobina, tylko trzeba właśnie tak ustawić kryteria szukania.

ad.3
tego...
de gustibus non est disputandum


odpowiedź trochę pomoże w pomaganiu

damaz pisze: ↑

6 lis 2020, o 23:39

3m zaspy śniegu wymagają porządnego napędu 4x4 i silnika, który to ogarnie

I oczywiście gąsienic

moi rodzic emaja Toyoty. No i stare benzynowe Avensis bylo ok. Te z 2015 roku jeszcze. Ale ostatnia zmiana - maja nowa toyote auris kombi z 1.6 to nie to.

Co do punktu 1 . Wuj mojej zony ma salon Subaru. Rodzinnie i politycznie kupujac Subaru kupuje taniej, jak cos z nim nie tak bedzie to wujek sie zajmie naprawa. Polityka.

Zaspy w sniegu na pewno nie beda 3 metrowe ale w szwajcarskich gorach sa takie po pol metra i spod garazu trzeba wyjechac i pod osniezona gorke podjechac. Grand Scenic pare razy sobie nie poradzil.

Renault nie jest autem zlym. W Grand scenicu brakuje silnika 225Tce benzynowego, ale celowo bo kanibalizowalby Espace. Ale... i tak koncza z produkcja tychze aut bo downsizingi downsizingi etc.

Tak w rzeczywistosci to nie ma auta dzis spelniajacego moje wymagania. Grand Scenic Diesel je mi 6l na 100 przy wlaczonej klimie ale srednia predkosc okolo 79km/h ( autostrada max 120)

CVT przynajmniej mało palą, starsze MT nie maja VDC

prezeskot pisze: ↑

8 lis 2020, o 17:40

Grand Scenic Diesel je mi 6l na 100 przy wlaczonej klimie

to kup Outbacka i go zagazuj. nie żartuję. wiem, że narażam się na publiczną chłostę i wytarzanie w smole i pierzu, ale prawda jest taka, że porządnie zagazowane Subaru jeżdżą i o nic nie pytają. przez lata. zwłaszcza przy takich przebiegach "jednorazowych", zwłaszcza że dużo po autostradzie.

a szybciej będzie na pewno.

damaz pisze: ↑

11 lis 2020, o 20:48

kup Outbacka i go zagazuj

i jeszcze z 3,6 motorem. Ten kompromis mi się czasem kołata po głowie.

inquiz pisze: ↑

11 lis 2020, o 22:15

i jeszcze z 3,6 motorem. Ten kompromis mi się czasem kołata po głowie.

Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale gdzieś na forach przewijało się, że w przypadku 3.0 i 3.6 koszt regulacji zaworów czyni zabawę średnio opłacalną

ZTcp sprzed paru lat przy rozmowie z Jako to te nowsze 3,6 są generalnie opłacalne w gazowaniu i nie sprawiają problemów. A gdyby patrzeć tylko na same koszty to można wybrać zdecydowanie tańsze auta w użytkowaniu

Godlik pisze: ↑

12 lis 2020, o 00:56

inquiz pisze: ↑

11 lis 2020, o 22:15

i jeszcze z 3,6 motorem. Ten kompromis mi się czasem kołata po głowie.

Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale gdzieś na forach przewijało się, że w przypadku 3.0 i 3.6 koszt regulacji zaworów czyni zabawę średnio opłacalną

Jak ktoś robi małe przebiegi to tak

najuprzejmiej wam dziekuje za odpowiedzi
zaintrygowalo mnie zupelnie co innego. Toyotyzacja Subraru. Toyotyzacja mnie odstrasza.

prezeskot, a może używany egzemplarz z małym przebiegiem? Ale za to jakiś fajny model z duszą?
Coś w stylu forestera XT lub imprezy GT itp.