Forum Subaru

Cześć, na dzieńdobry pozdrawiam wszystkich kreskowiczów (robię transfer się z kropki) i od razu z grubej rury poproszę o rekomendacje jakiegoś warsztatu z okolic Nowego Sącza, który mógłby dokonać oględzin samochodu, w tym przede wszystkim stanu zawieszenia, silnika, kompresji, skrzyni, płynów itd., czyli tak zwane szukanie dziury w całym. Carfit niestety nie ma terminu a w ASO w Wielogłowach mnie nie przekonali (275 za trzęsaki i pomiar lakieru, do tego 150 za kompresję i dalej bałem się już wypytywać…). Nie chodzi o wyższą filozofię, ale o warsztat, w którym już ktoś kiedyś widział H4, ma podstawowe narzędzia diagnostyczne, stetoskop i nie waha się ich używać (w przeciwieństwie do aso).
Dzięki!

petronews, to chyba tylko Kraków Ci pozostaje.

Kruca bomba, do Krakowa sprzedający nie pojedzie bo (it's complicated)…

Nie raz robiliśmy przeglądy przedzakupowe tak że auto przyjeżdżało lawetą bez właściciela.

Complicated + okazja =

Sławek – tak, wiem, może być mina… Ale ja wierzę w ludzi dopóki nie mam dowodów wprost, że kręcą… i tych dowodów szukam – dlatego też poczekam na termin u carfita ;). Co do "complicated", to w tym wypadku na pierwszy rzut wygląda tak, że siostra nie pozwala młodszemu bratu tak daleko pojechać jej samochodem… no comment. Zwłaszcza, że na 30km jest przyzwolenie, a na 80 już nie ma…

OK. To daj znać jak się to skończy. Rozumiem, że zobowiązałeś sie pokryć koszty dojazdu i przeglądu. Ja ludziom wierze tak długo jak nie ma mojej kasy na stole i dobrze na tym wychodzę a w okazje nie wierzę. Wierzę w negocjacje oparte na uwiarygodnionym stanie technicznym. H4 to mało kto widział i byle kto jego napraw nie może dokonywać no chyba, że idziemy w druciarstwo.

Drucierstwo fe, ale naprawy to jedno, a pomiar kompresji moim zdaniem powinien potrafić zrobić każdy normalny serwis samochodowy w dowolnym silniku, ale takich jak wiadomo jest u nas jak na lekartwo, bo przecież service manual i klucz dynamometryczny plami honor wszechwiedzących ;).

W międzyczasie poproszę o rzut oka na sodomę–komorrę silnika – o czym mogą świadczyć białe napisy markerem na pokrywie paska rozrządu?
https://picasaweb.google.com/lh/photo/N ... directlink

petronews pisze: W międzyczasie poproszę o rzut oka na sodomę–komorrę silnika – o czym mogą świadczyć białe napisy markerem na pokrywie paska rozrządu?

A to nie jest przebieg, przy którym był wymieniany rozrząd...?

Godlik, ano możliwe, ale chyba się dwójka zatarła na początku… Tu reszta zdjęć – jak oceniacie stan jak na rocznik '97?
http://goo.gl/j4KNp

Sporo pordzewiałych elementów. Do niedawna miałem Imprezę MY93 i wyglądało to dużo lepiej. Jeżeli buda nie jest w ocynku to dobrze ją obejrzyj.

Na podstawie zdjęć to można spróbować ocenić budę ale nie silnik. Wszystkim a już w szczególności nabywcom używanych i mało popularnych (problemy z naprawami i dostępem części) samochodów za over 10000 PLN doradzam wizytę w dobrym serwisie który ogarnia tą markę. Bo później płyniemy i to ostro z kasą lub druciarstwo lub szybkie szukanie kolejnego frajera. To mówię Ja "Stary Grzyb".
Tak czy siak warto mieć dobre Subaru.

GT III pisze:Jeżeli buda nie jest w ocynku to dobrze ją obejrzyj.

"78% of sheet metal two-sided galvanized to minimize corrosion problems"

GT III pisze:Jeżeli buda nie jest w ocynku to dobrze ją obejrzyj.

Jak ocynkowana to też.

Cynkowane blachy to nie jest pewne lekarstwo na korozję w przypadku samochodu. Wręcz nawet nie najważniejsze. Niestety nie ma takiego w 100% skutecznego.

Poza zrobieniem auta w całości z nierdzewki lub stopów aluminium