Strona 1 z 1
Bąbelek
: 30 maja 2012, o 20:47
autor: leinad
Po dzisiejszym najechaniu na wystający kamień na boku opony wyskoczył bąbel , opony są prawie nowe 7,5 mm.
W związku z tym mam pytanie czy mogę kupić tylko jedną oponę i nie martwić się tą różnicą 0,5 mm, czy
zamawiać 4 co nie byłoby zbyt optymistycznym podejściem. Jeszcze jedno czy z takim bąblem można jeździć,
nie mam na myśli długich dystansów ale czy np mogę dojechać do mechanika 20-30 kilometrów. proszę o szybką
odpowiedź ponieważ na weekend potrzebuję auta na dłuższą trasę, a na zamówione opony trochę czeka.
Ps. Może,ktoś ma do sprzedania Bridgestone Potenza Re50 225/45 R18 91W muszą być nowe i nie starsze niż 22 tydzień 2011 roku.
Re: Bąbelek
: 30 maja 2012, o 21:25
autor: Kubik
Różnica 1mm nie stanowi problemu

Jak będziesz jechał 50km/h to też nie problem . Może ktoś jednak pożyczy koła na dojazd do gumiarza ?
Re: Bąbelek
: 30 maja 2012, o 21:36
autor: leinad
Wielkie dzięki Kubik, z tego wszystkiego chociaż jedna dobra wiadomość.
Re: Bąbelek
: 31 maja 2012, o 09:01
autor: ados
Tak jak Kubik pisze, przy niewielkiej prędkości nic się nie stanie, a co do nowej opony to też śmiało zamawiaj jedną. Tą uszkodzoną możesz zawieźć do wulkanizacji, żeby w tym miejscu w środku wkleili grubą łatkę i bąbel się zmniejszy, ale i tak to nie załatwi tematu i 60 km/h bym nie przekraczał.
Re: Bąbelek
: 31 maja 2012, o 09:25
autor: inquiz
felga też lekko ucierpiała? będziesz miał gumę na pełny zapas do kompletu jak zrobią dobrze wklejkę.
Re: Bąbelek
: 31 maja 2012, o 12:41
autor: leinad
Inquiz felgi nie ucierpiała, opona przejęła wszystko. Dzięki za dobry pomysł
na zapasówkę.

Re: Bąbelek
: 31 maja 2012, o 13:15
autor: Kubik
leinad, Tylko nie przekraczaj tych 50-60km/h to nawet wystrzał nie będzie groźny . W końcu to zawsze tym bąblem możesz trafić w dziurę i auto lub felga ucierpieć może .
Re: Bąbelek
: 6 cze 2012, o 14:07
autor: subarka665
leinad,ta opona to już szmelc. Też tak miałam, więc wiem coś o tym,a teraz jeżeli chodzi o zapasową to nie rób z tej ,,bąblowej'' opony zapasową bo po pierwsze wątpie żeby Ci na wulkanizacji naprawili , po drugie mogły pójść druty lub się rozwarstwiła, więc nie ryzykuj bo ta opona nie nadaje się już do regeneracji.
Re: Bąbelek
: 7 cze 2012, o 07:21
autor: Krysztal
inquiz pisze:...będziesz miał gumę na pełny zapas do kompletu jak zrobią dobrze wklejkę.
ados pisze:Tą uszkodzoną możesz zawieźć do wulkanizacji, żeby w tym miejscu w środku wkleili grubą łatkę i bąbel się zmniejszy, ale i tak to nie załatwi tematu i 60 km/h bym nie przekraczał.
Wy chyba nie mówicie poważnie co do naprawy tej opony ? każde uszkodzenie boku opony to opona na śmietnik no chyba, że komuś auto i życie własne nie miłe... Już bym wolał jechać na 4 dojazdówkach niż na takim czymś załatanym.
leinad Jeżeli różnica nie jest faktycznie większa niż 0,5mm to bierz jedną oponę ale tą koniecznie na śmieci a nie na zapas
: 7 cze 2012, o 10:26
autor: subarka665
Krysztal,zgadzam się z Tobą
Je też spotkałam się z czymś takim i oponiarze powiedzieli mi , że opona jest do wyrzucenia i
leinad, broń Cię Boże nie próbuj takich ekstremalnych rzeczy

Re: Bąbelek
: 7 cze 2012, o 12:28
autor: leinad
Dzięki za zainteresowanie moi bezpieczeństwem

Opona już wymieniona i żadnych różnic nie czuć. Co do uszkodzonej opony to już znalazłem dla niej zastosowanie, będzie huśtawką na drzewie

Jeszcze raz dzięki.
: 7 cze 2012, o 13:01
autor: subarka665
leinad,nie ma za co

A co do tego zastosowania tej opony jako huśtawki super to wymyśliłeś

Re: Bąbelek
: 7 cze 2012, o 22:01
autor: inquiz
jak po sprawie to pozwolę sobie się nie zgodzić, IMO lepiej się toczyć 50tką ale na takich samych kołach w miarę bezpiecznie niż męczyć się z dojazdówką która zazwyczaj nie pasuje do reszty nawet jak teoretycznie to to samo.
Re: Bąbelek
: 7 cze 2012, o 22:25
autor: leinad
inquiz najgorzej, że u mnie nie ma nawet dojazdówki tylko zestaw naprawczy

myślę, że i tak R18 nie weszło by do bagażnika
Re: Bąbelek
: 7 cze 2012, o 22:43
autor: jarmaj
inquiz, dokładnie.
Oczywiście opona z uszkodzonym bokiem nie nadaje się do jazdy, ale turlać się te 50 czy 60 można spokojnie. Nawet jak nagle pęknie, to przy tak ślamazarnej prędkości nikt i nic nie ucierpi.
Kiedyś jak nie miałem kasy prawie na nic, przez 2 tygodnie upalałem w Bieszczadach (kto był, to wie, jakie fajne drogi) rozlatującego się Poldolota, swojego własnego zresztą, na którym nie było jednej opony bez paru bąbli - nie miałem kasy na nowszy komplet d124
I jakoś działało. Nawet na tyle dobrze, że udało mi się zmasakrować hamulce przy jednym przejeździe z Polany do Czarnej. Potem mi w końcu jedną rozerwało na trasie. Ale to już było z rok później.
Zupełnie serio, to nie to żebym polecał, bron boże, wręcz przeciwnie. Ale nie ma też co dramatyzować.
Jeździć tak nie wolno, ale jak się tak stanie, to lepiej na takiej oponie jechać spokojnie, niż na tej śmiesznej dojazdówce.
Re: Bąbelek
: 7 cze 2012, o 22:57
autor: leinad
jarmaj ja zanim zobaczyłem ten bąbel to kilka razy delikatnie przekroczyłem dopuszczalną prędkość, później przez 3 dni też jeździłem w okolicy 80-90 km/h musiałem dojechać do pracy 5 km po drodze krajowej, a nie chciałem być totalną zawalidrogą

,ale tak jak Ty byłem ciągle skupiony i przygotowany na problemy. To wszystko nie zmienia faktu, że można narobić sobie problemów i teraz z nową oponą jeździ się bez stresowo

Re: Bąbelek
: 10 lip 2012, o 11:08
autor: freediver
Wczoraj pękła mi opona i wyczuwam problem z dokupieniem 1szt Daytony i to na tyle zużytej żeby bieżnik był podobny.
Chciał bym dojechać stare gumy do końca lata a na przyszły rok kupić nowe. Czy mogę ewentualnie założyć zimówkę jeśli nie dostanę używanej letniej? Czym to skutkuje dla mechaniki pojazdu? To że zimówkę szybciej zetrę to wiem, ze może mieć wpływ na trzymanie się samochodu w zakrętach, itp. Chodzi mi o to czy nie padnie coś w mechanizmach?
Nie dam rady długo jeździć na zapasie.. masakra

Re: Bąbelek
: 10 lip 2012, o 12:15
autor: TERZO
freediver, pomijając fakt, że smutni panowie mogą ci zabrać dowód za taki manewr, to mając do wyboru zapas (pewnie dojazdówka) vs zimówka to stwierdzam, że... oba rozwiązania są siebie warte
Poszukaj lepiej takiej samej oponki.. Jak założysz na przód to może być jakieś 1-2mm różnicy w grubości bieżnika.
Re: Bąbelek
: 10 lip 2012, o 12:22
autor: freediver
Jeszcze jedno pytanie, z wypowiedzi w tym wątku wynika że lepiej jeździć na pękniętym kapciu niż na dojazdówce?? W takim razie może powinienem zdjąć dojazdówkę i założyć normalne koło z uszkodzoną oponą ale nie przekraczać tych 60-70?
Re: Bąbelek
: 10 lip 2012, o 12:26
autor: TERZO
freediver, pęknięta opona a "bąbelek" to jest różnica. Nikt na kapciu daleko nie zajedzie, chyba że na runflacie...
Re: Bąbelek
: 10 lip 2012, o 12:35
autor: freediver
Aaaa, czyli zalecenia dotyczyły jedynie bąbelków :) No nic, pojawiło się światełko w tunelu że jutro dostanę oponę od uprzejmego forumowicza, 4 miesiące pośmigam a potem zamiana na zimówki. Dzięki.