). Lepszego, bardziej dopasowanego do Twoich potrzeb i sposobu użytkowania auta programu chyba nikt Ci nie zrobi.jarmaj, niewykluczone, bo i tak prawdopodobnie potrzebne będą wzmocnione szpilki, nie wiemjarmaj pisze: Chyba, że liczysz się z koniecznością podłubania trochę w bebechach silnika
) wiem jedno, limitem jest skrzynia biegów a do tego punktu ponoc seryjna turbina wystarczającaWiesz, gdybyś tylko czasem chciał polansować sie spod świateł i odwinąć sobie do następnych, albo wyprzedzić kogoś na trasie, to pól biedy. Ale z tego co kojarzę, to upalasz na jakichś Ułężach, Kielcach itp.mały 5150 pisze: jarmaj, niewykluczone, bo i tak prawdopodobnie potrzebne będą wzmocnione szpilki, nie wiem
jarmaj pisze: Będzie taniej. Chociaż nie tanio.
Łee, 2-3 razy do roku i raczej nie nazwałbym tego upalaniem, szkoda mi go zawszejarmaj pisze: Ale z tego co kojarzę, to upalasz na jakichś Ułężach, Kielcach itp.
jarmaj, ok zgadzam się, tylko co ja mam w tym silniku zrobić żeby było w miarę i żebym obierków nie jadł przez następny rok?jarmaj pisze: Lepiej zrobić teraz silnik, niż potem go naprawiać. Będzie taniej. Chociaż nie tanio.
Wszyscy, tysiące razyjarmaj pisze: Czy ktoś już napisał, zmień na STi?
To zagadnij u źródła, co se tu będziemy teoretyzować.mały 5150 pisze:tylko co ja mam w tym silniku zrobić żeby było w miarę i żebym obierków nie jadł przez następny rok?
ale to chyba nie o to chodzi w tym konkretnym przypadkuKruszyn pisze: kasy utopisz a i tak STi będzie objeżdżać zło
GT:Kruszyn pisze: mały 5150, szkoda fajnego auta, Kup gt pogrzeb i katuj go na torze. Wpakujesz się w zbrojenie i ciągle Ci będzie mało, kasy utopisz a i tak STi będzie objeżdżać zło .
Dokładnie tak napisałem trochę powyżej.Azrael pisze:Mały powinien zmienić na STI zamiast modzić WRXa ale go do tego nie przekonasz raczej.
sugerujesz ,że 7 kpln wystarczy ??Alan, Alan, Alan! pisze: Sugerujesz, że remap za ~7kpln (+ewentualne szpilki) jest droższy?
barbie pisze: mały 5150, ja tam się nie znam, ale powiem Ci że pojeździj se tydzień golfem. Potem będziesz znowu przez rok sikał wsiadając do WRX
Uważam, że to jest najlepsza opcja. Oczywiście nie musi to być koniecznie Diesel (choć ja akurat nie narzekam). Dupowóz do codziennej jazdy (koszty paliwa, funkcjonalność wnętrza,komfort jazdy) i zabawka, która nawet jeśli się zepsuje, rozbije nie powoduje paraliżu codziennego życia. Jesli jest kasa to naprawiamy i jedziemy dalej, jesli nie ma stoi i czeka na lepsze czasy. Paradoksalnie to może być nawet tańsze w utrzymaniu niż codzienne jeżdźenie WRX, STI. Jeszcze jedna sprawa - nie dostaję ataków szału w przypadku otarć, wgnieceń, stłuczek. Na GT-eku mam parę śladów po nadmiernie rozbujanej fantazji i zaufaniu do własnych możliwości. Zostały jako przestroga i przypominają mi, że do Colina jeszcze troche brakujeAlan, Alan, Alan! pisze:
Sam rozważałem GT + diesel
. liczyłem. Nie jest w moim przypadku i raczej nie będziedanikl pisze: Paradoksalnie to może być nawet tańsze w utrzymaniu niż codzienne jeżdźenie WRX, STI.
. Celowo pomijam koszty utrzymania bo w moim przypadku był to zakup nowego auta (wprawdzie rocznikowo do tyłu) i koszty serwisu są podobne, a że diesel wbrew panującej opinii mi sie nie rozsypał więc nie mam co narzekać Święte słowabarbie pisze:mały 5150, ja tam się nie znam, ale powiem Ci że pojeździj se tydzień golfem. Potem będziesz znowu przez rok sikał wsiadając do WRX
