Forum Subaru

Przymierzam się powoli do tego momentu żeby dłubnąć swojego WRX'a. Nie bardzo wiem co można zrobić z serią 2,5 żeby nie spsuć. Poczytałem trochę o remapie u nas na forum ale wszędzie zaczyna się awantura i epitety i nie chce mi się dalej czytać próbując wyłowić coś sensownego
Interesuje mnie sensowny remap jak dla tego typu silnika i jakieś wskazówki krok po kroku co powinienem kupić. Trochę już wiem ale chcę to sobie usystematyzować i zacząć zbierać części. Chętnie posłucham zarówno fachowców jak i tych, którzy już może zrobili remap w WRX'ie 2,5

P.S. Jak będziecie się kłócić to jak bonie dydy poproszę Alana żeby wyp...ł ten wątek w kosmos

Tu nie ma co zgadywać, skontaktuj się z 4t w Katowicach i pogadaj z Łukaszem (pewnie Azrael pomoże w kontaktach ). Lepszego, bardziej dopasowanego do Twoich potrzeb i sposobu użytkowania auta programu chyba nikt Ci nie zrobi.

Tyle że z ryzykiem trzeba się liczyć, to jest 2.5....
Chyba, że liczysz się z koniecznością podłubania trochę w bebechach silnika

wydech trzeba kupic wczesniej i to jest jakieś tam zagadnienie

jarmaj pisze: Chyba, że liczysz się z koniecznością podłubania trochę w bebechach silnika

jarmaj, niewykluczone, bo i tak prawdopodobnie potrzebne będą wzmocnione szpilki, nie wiem

esilon, wydech wiem, pompa też ale zmienić turbo czy zostawić seryjne

mały 5150, ja to po tych wszystkich lekturach( tez się remapem 2,5T interesuję ) wiem jedno, limitem jest skrzynia biegów a do tego punktu ponoc seryjna turbina wystarczająca

mały 5150 pisze: jarmaj, niewykluczone, bo i tak prawdopodobnie potrzebne będą wzmocnione szpilki, nie wiem

Wiesz, gdybyś tylko czasem chciał polansować sie spod świateł i odwinąć sobie do następnych, albo wyprzedzić kogoś na trasie, to pól biedy. Ale z tego co kojarzę, to upalasz na jakichś Ułężach, Kielcach itp.

Lepiej zrobić teraz silnik, niż potem go naprawiać. Będzie taniej. Chociaż nie tanio.


Czy ktoś już napisał, zmień na STi?

jarmaj pisze: Będzie taniej. Chociaż nie tanio.

a budżet na: wydech, pompę, remap, "zrobienie silnika" trzeba rezerwować w okolicach 20kpln ( na starej turbinie)

i dalej jest "długa" maglownica, kiepskie fotele no i czekoladowa skrzynia................ czyli taniej zmienic na STi

jarmaj pisze: Ale z tego co kojarzę, to upalasz na jakichś Ułężach, Kielcach itp.

Łee, 2-3 razy do roku i raczej nie nazwałbym tego upalaniem, szkoda mi go zawsze

jarmaj pisze: Lepiej zrobić teraz silnik, niż potem go naprawiać. Będzie taniej. Chociaż nie tanio.

jarmaj, ok zgadzam się, tylko co ja mam w tym silniku zrobić żeby było w miarę i żebym obierków nie jadł przez następny rok?

jarmaj pisze: Czy ktoś już napisał, zmień na STi?

Wszyscy, tysiące razy

mały 5150, szkoda fajnego auta, Kup gt pogrzeb i katuj go na torze. Wpakujesz się w zbrojenie i ciągle Ci będzie mało, kasy utopisz a i tak STi będzie objeżdżać zło .

mały 5150 pisze:tylko co ja mam w tym silniku zrobić żeby było w miarę i żebym obierków nie jadł przez następny rok?

To zagadnij u źródła, co se tu będziemy teoretyzować.

Pogadaj z 4t, z Carfitem, z Kocarem. Wybierz zakres modów który Cię interesuje i na który masz kasę i do roboty.


EDIT

Kruszyn tak ogólnie to ma rację

Kruszyn, a gdzie to dobre GT znaleźć? W muzeum?

Azrael, jak chcesz modzić, to w sumie bez znaczenia czy dobre. I tak wszystko trzeba zrobić. Że kosztuje krocie? Taka natura takiej zabawy

Kruszyn pisze: kasy utopisz a i tak STi będzie objeżdżać zło

ale to chyba nie o to chodzi w tym konkretnym przypadku

jarmaj, no ale fajnie by mieć jakąs bazę żeby buta nie była pognita i pokrzywiona itp. Z resztą nie posądzam Małego o aż takie ambicje żeby wybudować auto od zera. Mały powinien zmienić na STI zamiast modzić WRXa ale go do tego nie przekonasz raczej.

mały 5150, ja tam się nie znam, ale powiem Ci że pojeździj se tydzień golfem. Potem będziesz znowu przez rok sikał wsiadając do WRX

Kruszyn pisze: mały 5150, szkoda fajnego auta, Kup gt pogrzeb i katuj go na torze. Wpakujesz się w zbrojenie i ciągle Ci będzie mało, kasy utopisz a i tak STi będzie objeżdżać zło .

GT:
20+ kpln
10 kpln remont (prawdopodobny, bo to stare auta)
5 bo gumki, bo hebelki, bo końcówki drążka latają
+ewentualnie graty do remapu,
+ubezpieczenia
i w przypadku Małego - zawsze znajdzie coś do roboty, bo lubi mieć auto w fajnym stanie.

Sugerujesz, że remap za ~7kpln (+ewentualne szpilki) jest droższy?

No i GT będzie na 3 razy do roku na torze. A Mały chce codzienne auto mocniejsze, więc zaraz dołoży i do niego

Sam rozważałem GT + diesel, ale Wiśnia w każdym przypadku będzie tańsza, nawet jeżeli kilka razy się przejadę do Bielawki za dwa baki 98.

Azrael pisze:Mały powinien zmienić na STI zamiast modzić WRXa ale go do tego nie przekonasz raczej.

Dokładnie tak napisałem trochę powyżej.

WRX to świetne auto, ale jak komuś zaczyna być mało, to tylko jedna droga ma sens.


No chyba, że nie da się auta sprzedać za cholerę - to można zrobić mocno nieopłacalną konwersję WRX'a na kompletne STi.

Alan, Alan, Alan! pisze: Sugerujesz, że remap za ~7kpln (+ewentualne szpilki) jest droższy?

sugerujesz ,że 7 kpln wystarczy ??

barbie pisze: mały 5150, ja tam się nie znam, ale powiem Ci że pojeździj se tydzień golfem. Potem będziesz znowu przez rok sikał wsiadając do WRX

Ja mogę mu pożyczyć Hyundaia żony

mały 5150, ja sobie myślę tak: żeby zrobić remap na w miarę seryjnym WRXie, to wiele go nie dłubniesz. Więc zaczniesz go patroszyć i mapować w górę. I jeszcze trochę. I jeszcze trochę. Chyba, że się w którymś momencie zatrzymasz, ale nie wydaje mi się. I w którymś momencie okaże się, że władujesz tyle kasy, że kupiłbyś STi i jeszcze z KonSTi na Hawaje pojechał, a dalej masz WRXa.

W każdym razie na pewno będziesz miał kupę zabawy, i jeśli tylko o to chodzi, to rób ze Złem co chcesz.

no i widzisz maly, bardzoo blisko jest wniosek :nie zawracaj dupy tylko kup se evo

Alan, Alan, Alan! pisze:

Sam rozważałem GT + diesel

Uważam, że to jest najlepsza opcja. Oczywiście nie musi to być koniecznie Diesel (choć ja akurat nie narzekam). Dupowóz do codziennej jazdy (koszty paliwa, funkcjonalność wnętrza,komfort jazdy) i zabawka, która nawet jeśli się zepsuje, rozbije nie powoduje paraliżu codziennego życia. Jesli jest kasa to naprawiamy i jedziemy dalej, jesli nie ma stoi i czeka na lepsze czasy. Paradoksalnie to może być nawet tańsze w utrzymaniu niż codzienne jeżdźenie WRX, STI. Jeszcze jedna sprawa - nie dostaję ataków szału w przypadku otarć, wgnieceń, stłuczek. Na GT-eku mam parę śladów po nadmiernie rozbujanej fantazji i zaufaniu do własnych możliwości. Zostały jako przestroga i przypominają mi, że do Colina jeszcze troche brakuje .

Z drugiej strony mały pierdol wszystkie porady i rób to co czujesz

danikl pisze: Paradoksalnie to może być nawet tańsze w utrzymaniu niż codzienne jeżdźenie WRX, STI.

liczyłem. Nie jest w moim przypadku i raczej nie będzie

Alan, Alan, Alan!, oczywiście wszystko zależy od przebiegów rocznych. Kiedyś liczyłem, że przy moich przebiegach dieslem przez 3 lata prawie zaoszczedziłem na GT-eka w porównamiu do H6, które pierwotnie chciałem kupić. W sumie sie cieszę, że nie kupiłem bo pewnie nie miałbym teraz tej fajnej zabawki, a H6 tez jakoś zajebistą zabawką nie jest . Celowo pomijam koszty utrzymania bo w moim przypadku był to zakup nowego auta (wprawdzie rocznikowo do tyłu) i koszty serwisu są podobne, a że diesel wbrew panującej opinii mi sie nie rozsypał więc nie mam co narzekać

barbie pisze:mały 5150, ja tam się nie znam, ale powiem Ci że pojeździj se tydzień golfem. Potem będziesz znowu przez rok sikał wsiadając do WRX

Święte słowa