Forum Subaru

To mój pierwszy wpis i jednocześnie pierwsza prośba do forumowiczów:)
Czy ktoś z Was byłby tak dobry i polecił mi, gdzie mógłbym bez ryzyka dokonać przeglądu, tzn. wymiany sprawdzenia i wymiany wszelkich niezbędnych rzeczy w moim Subaru diesel 2008 rok na 120 000 km? Patrząc na ceny z oficjalnej strony Subaru ma się ochotę zapłakać. Do tej pory robiłem przeglądy u Kocara. Rozumiem, że obowiązuje ich oficjalny cennik, ale z całym szacunkiem 2500 złotych za przegląd, gdzie sam olej Castrol kosztuje prawie 100 złotych za litr, przyprawia o arytmię serca, a tego wolałbym uniknąć. Szczerze powiedziawszy mam dość tych nieco bandyckich cen, szczególnie że Subaru powinien mieć przegląd nie ja normalne inne marki co 30 000 km, tylko co...15 000, co należy uznać za zupełny archaizm i drenaż kieszeni jego użytkowników.

Krótko mówiąc, bo niepotrzebnie podwyższyłem sobie ciśnienie, będę wdzięczny za pomoc

Na wszystkie przeglądy zawsze jeżdżę ze swoim olejem i patrzę jak go leją. Poza tym stosuję płukanki więc też patrzę aby zbyt szybko nie zakręcali korka spustowego.

Chciałeś diesla to masz te oszczędności Ja za mały przegląd w ASO w Łomiankach u Adamskiego płacę 800 zł, za duży do ok. 1500-1800 zł. Może warto poszukać innego serwisu? Aczkolwiek za badziewiasty przegląd motocykla co trwa 1 godzinę (niecałą często) muszę płacić 600 zł.
Szukaj serwisu z konkurencyjną ceną i atrakcyjną obsługą. Ja jestem zadowolony z Adamskiego, a z Kopra zupełnie nie. Ale w Warszawie jest duża konkurencja, bo aż 5 serwisów.

Było se kupić Opla.

Na razie, przynajmniej na razie, nie widzę wśród odpowiadających tych, którzy mieli do czynienia z warsztatami robiącymi Subaru w Poznaniu:). Prawdę powiedziawszy nie wiem, dlaczego w tym mieście jakoś niewiele mechaników próbujących diagnozować, robić przeglądy czy naprawiać samochody proweniencji japońskiej:). Co do Subaru Kocar, a nie wiem, jak jest w innych serwisach, przywiezienie własnego oleju niewiele ratuje cenę, bo wtedy i tak liczą swoje wynagrodzenie jakby wlali olej polski Lotos. Totalny bandytyzm nie uważacie???

Tak, bandytyzm, ale czego od nas oczekujesz? Przecież nie przyjedziemy i nie spałujemy obsługi serwisu Dużo jeździsz więc może warto umówić się na serwis poza Poznaniem skoro tam masz słaby wybór. Zwykle trwa to raptem ze 2-3 godziny (wiem, dla niektórych to dużo, ja też często pracę zabieram do serwisu, ale można dostać auto zastępcze jak potrzeba). Ja na razie trzymam się ASO, bo sprawdzone, robią chceck listę zgodnie z wymogami producenta, mają pojęcie o samochodzie, nie miałem ani jednej sytuacji by próbowali mnie naciągnąć. Być może zaoszczędziłbym ciut serwisując gdzieś indziej. Poprzednie auto auto miałem serwisowane też w niby zaufanym serwisie, ale na 100% nie wykonywali wszystkich czynności przewidzianych przez producenta.

Wymiana oleju co 30tyś km nie jest objawem nowoczesności, tylko marketingowym chwytem, mało zdrowym dla silnika. Musiałbym bardzo jakieś auto nie lubić, żeby tak rzadko olej w nim zmieniać.

Kupiłeś sobie auto klasy Premium, to płać...

Za disco kasują mnie na około 1,8kpln. Gwarancyjnie.

A poważnie, to może będziesz w okolicach Dzierżoniowa lub Wrocka.
Tam powinno być bardziej przyjaźnie...
EMTI ma jakiś warsztat we Wrocku. Pytaj Jego.

Kolega chce zrobić i tanio i dobrze . Nie wiem jak jest w Poznaniu, ale w Warszawie można zrobić przegląd tanio i dobrze . W Krakowie też się da i myśle ze warto szukać alternatywy . To co robią serwisy w Warszawie to dramat . Na szczęście jest jeszcze alternatywny serwis ASO w Łomiankach i Radomiu . Nie wiem czy serwisy muszą się trzymać cennika ale że robią rozbój to sie przekonałem jak za wymianę szyby chcieli u Kopera prawie 2000zł (PILKINGTON) ! Pojechałem do serwisu szyb i zapłaciłem 1100 zł . Potem sie okazało że to ci sami ludzie mieli wymieniać . Za samo pośrednictwo chcieli mnie skasować na ponad 800zł

Wszędzie jest rżnięcie.
Jeżeli salon np. wynajmuje lokal za 8-10 juro miesięcznie, a tych metrów jest w pi..., to musi być drogo.
Ostatnio pytam o wycieraczki do disco. Są. 270 za przód. Zapłaciłem za valeo gdzie indziej 140.
Odpowiednio tył 120 vs. 60.

Ale wszyscy chca żyć...

FUX pisze: Odpowiednio tył 120 vs. 60.

Akurat z Adamskim mam dobre doświadczenia pod tym względem, bo za tylną wycieraczkę do Forka zapłaciłem jakieś 50 zł. Wcześniej kombinowałem z przekładaniem samej gumy ale potem wycieraczka nie przylegała idealnie do szyby. Również z olejem nie ma kłopotu, proszę o Mobil 1, jest Mobil 1, klient nasz pan. Jedynie olej w skrzyni biegów coś nie posmakował mojemu samochodowi, ale traktuję to jako wypadek przy pracy.
A u Kopra ustalałem jedno, lali co innego, a na koniec mówię co zrobią z tym złym olejem? Nic.
Podsumowując: trzeba szukać i pytać by się nie dać zrobić w konia.

Swoją drogą to ciekawe, że (jak sami widzicie) Poznań pozostaje miastem bez alternatywy dla oficjalnego serwisu Subaru. Nie ma tu wprawdzie zatrzęsienia samochodów tej marki, tak jak w Warszawie chociażby, ale pewnie kilka setek krąży po stolicy Wielkopolski. A jednak znaleźć mechanika, który podjąłby się zwykłego przeglądu i wymiany olejów, czy płynów eksploatacyjnych do Legasia jakoś nie widać na horyzoncie... Monopol Kociałkowskich (firmy Kocar) kwitnie niemożebnie...:).

TO może zacznij od oczekiwań?
Czego chcesz?
Zwykłej wymiany oleju, sprawdzenia oleju w dyfrze, bo w skrzyni chyba masz bagnet.
Wymiana filtrów to chyba nic wielkiego, podobnie jak przegląd hamulców.
To jest chyba wszystko, co robia na przeglądzie.
A. Jeszcze powinni zdaje się płyn chłodzący wymienić i hamulcowy.

Oczekiwania mam niewygórowane. Przegląd na 120000 km to jest przegląd taki, jak po 60000 km. Czyli olej, filtry, i zmiana płynów (hamulcowy i chłodniczy). Dodatkiem jest (tak jak przy 60000) olej w tylnym moście. I zwyczajnie nie bardzo wiem, dlaczego za to o czym napisałem mam zapłacić 2411 złotych...Tyle widnieje w cenniku Subaru.....A może ktoś z Was wie, dlaczego tyle?:). I nadal będę wdzięczny, jeśli ktoś wskaże mi kogoś w Poznaniu:).

Abstrahując zupełnie od tego czy ta cena jest wygórowana czy nie, tak patrzę na wypowiedzi uczestników dyskusji i trochę czuję zagubiony, czy moje wrażenie że większość sądzi ze dobrze zrobiony przegląd to TYLKO wymiany płynów? Bo przegląd to głównie właśnie to co w nazwie PRZEGLĄD, czasem dość długa lista czynności sprawdzających.

Oczywiście jak moje wrażenie jest mylne to przepraszam.

kancelista1 pisze: 2411 złotych...Tyle widnieje w cenniku Subaru

To jest robocizna czy z materiałami ?

Azrael, taki przegląd nie trwa dłużej, niz 2h...

FUX, ja nic nie pisałem o czasie trwania, jest niedziela i nie chce mi się otwierać manuala i patrzeć na listę czynności, jest ona dość długa. Mam tylko wrażenie że wiele osób sądzi że przeglądy polegają na zmienianiu oleju. Być może przyczyniają się do tego jakieś niesolidne warsztaty, które tylko to robią.

Azrael pisze:Oczywiście jak moje wrażenie jest mylne to przepraszam.

Z pewnością nie jest mylne, tylko moim zdaniem robienie tzw przeglądów poza gwarancją po prostu nie ma sensu. Wcześniej ich sens też jest średni, ale są obowiązkowe.

Bo co mi z tego, że ktoś mi sprawdzi hamulce - tyle samo wiem jadąc i potem patrząc przez felgę na zużycie tarczy i klocków.
Zawieszenie? Na przeglądzie nie wyjdzie nic, czego bym nie poczuł lub nie usłyszał w czasie jazdy.

Pozostaje podpięcie do kompa i pooglądanie, czy nie ma wycieków z silnika, skrzyni. To wszystko.


Więc jak gwarancja do tego nie przymusza, to po co robić przegląd na x km? Nie lepiej w warsztacie zalecić wymianę tych płynów które tego wymagają (czy jakiegoś rozrządu), a resztę to to, co się wcześniej samemu oceniło jako do wymiany?


Tak, wiem, autami też jeżdżą osoby nie kumające jak auto działa i potrzebujące innych do oceny jego stanu, ale to jest poza zakresem moich zainteresowań

jarmaj, ja tam coś tam wiem ale lubię jak czasem ktoś spojrzy od spodu czy nic nie odpada ;)


Anyway - może mieć podejście jak Ty, czemu nie, niemniej w ocenianiu ceny czynności nazwane przeglądem warto o tym pamiętać. Czasem w przeglądzie zawarte są operacje które wymagają dość dużo pracy. Typową taką czynnością jest sprawdzenie ciśnienia w kole zapasowym - zgodnie z procedurą trzeba opróżnić bagażnik, w wielu autach wyjąć koło bo zawór jest z drugiej strony i dopiero można sprawdzić, potem wsadzić i poukładać. To kilka minut, ale ziarnko do ziarnka i wychodzi znacznie większa kwota niż dwie wymiany płynów. Inna sprawa że serwisy mają coraz mniej rzeczy na których mogą zarabiać i dla ASO szczególnie przeglądy i materiały do nich są jedną z głównych.

Kuba, ja wiem, że nie tylko wymiana płynów ustrojowych, które kosztują ca. 500-700pln z filtrami.
Te pozycje już mają wsypane wysokie marże.
Nie wiem, w jakiej wysokości ma położoną godzinówkę ASO Subaru.
LR ma na poziomie 150 pln netto, co uważam za złodziejstwo, lecz póki mam gwarancję, to płacę. Niestety.
Porównując jednakże cenę wyjściową Subaru diesel a disco, które jest x 2 droższe, to cena za przegląd wyższa, niż w LR, jest kwotą bandycką...

Ja rozumiem koszty ponoszone przez dealera na zakup niepotrzebnych, ale koniecznych narzędzi serwisowych za pierdylion pln.
Ale te kwoty narzuca w tym przypadku Rogalski, który zapewne wyznacza te ceny!
Jak ostatnio usłyszałem, że centrala nie mogła kupić kartonu rolek do faxu za 50 zł bez parafy Ojca Dyrektora, który poleciał do Japonii, to się ze śmiechu kawą oblałem.
Wot polski importer.
Żenuła!!!!
Dupna Firma stoi, bo rolek nie ma...

Jarmaj - nic dodać i nic ująć. Samo podsumowanie warte Nobla. Zgadzam się całkowicie. Podczas przeglądu rejestracyjnego (co roku) mechanik mi mówi co trzeba zrobić i ja za tą jego życzliwość robię wszystkie przeglądy moich furek tylko u niego. Dodatkowy quasi przegląd mam podczas wymiany oleju (także co roku).

FUX, zdziwiłbyś się ile instytucji w Polsce tak działa, nawet na poziomie urzędów centralnych ;) Ale finansowanie się pieniędzmi dealerów to chleb powszedni w branży i wszystkie ASO są między młotem a kowadłem. Importerzy też zwykle nie mają za wesoło.
Nie wydaje mi się żeby 150zł netto za 1h przy kosztach utrzymania stanowiska mechanika w ASO to było kosmicznie dużo. Jest to proporcjonalne do kosztów (o ile spełniają standardy, wysyłają ludzi na szkolenia, mają ładną poczekalnie itp. itd.)

Azrael pisze:Typową taką czynnością jest sprawdzenie ciśnienia w kole zapasowym

Serio to jest w przeglądzie i za to sie płaci?





Pozwolisz, że będę zawsze używał tego jako argumentu, żeby przekonać kogoś, aby "przeglądu" jak nie musi to nie robił

jarmaj, jest chyba w każdej marce. Raz mi się zdarzyło nawet że się cieszyłem że to zostało wykonane ;-P