Forum Subaru

Witam,
Dziś na szrocie znalazłem dwa legacy :( Jeden z nich ma ori elektryczny szyberdach i przeszedł mi przez głowę pomysł co by go wrzucić do siebie. Pytanie czy się da (bez spawania i grubego druciarstwa). Zakładam, że wyjąłbym wszystko co się da szyber, lampkę ze sterowaniem, wiązkę (czy jest jakaś dodatkowa poza doprowadzeniem prądu).
Wszystkie sugestie mile widziane, także od osób, które naprawiały, wymieniały u siebie.
Pozdrawiam.
Kuba

wojto79, Ten szyberdach to płyta na cały sufit . Waży to pewnie z 40 kilo . Musiałbyś chyba spawać uchwyty do mocowania szyberdachu . Jak juz koniecznie chcesz "szaberdach " to lepiej zrób podróbę . Ten ori musi mieć odpowiednia wyprofilowane ranty i chyba bez blacharza i lakiernika się nie da ?

Bez spawania pewnie nie. Chociaż w Subaru konstrukcji szyberdachu i co ważniejsze dachu na szyberdach nie widziałem.



W innych autach w takiej sytuacji najprościej byłoby przełożyć cały dach przystosowany do fabrycznego szyberdachu - to prostrze niż się wydaje: rozwiercić kilkadziesiąt zgrzein mocujących dach, potem pospawać otworowo w miejscach wiercenia.

jarmaj pisze:Bez spawania pewnie nie. Chociaż w Subaru konstrukcji szyberdachu i co ważniejsze dachu na szyberdach nie widziałem.



W innych autach w takiej sytuacji najprościej byłoby przełożyć cały dach przystosowany do fabrycznego szyberdachu - to prostrze niż się wydaje: rozwiercić kilkadziesiąt zgrzein mocujących dach, potem pospawać otworowo w miejscach wiercenia.

Nie takie proste . Wewnątrz każdego słupka jest dodatkowy profil . Każdy słupek jest 3 warstwowy , więc i spawać trudno - trudno poskładać i pospawać zgodnie ze sztuką . Potem trzeba powstawiac wszystkie szyby . To opcja dla bardzo kochających swoją subarynę

Kubik1 pisze:Nie takie proste . Wewnątrz każdego słupka jest dodatkowy profil . Każdy słupek jest 3 warstwowy , więc i spawać trudno - trudno poskładać i pospawać zgodnie ze sztuką . Potem trzeba powstawiac wszystkie szyby . To opcja dla bardzo kochających swoją subarynę

A co ma słupek do dachu?

Dach o kawał blachy, wraz z poprzecznymi przyklejonymi do niego wzmocnieniami, który zgrzany jest z ze ścianami bocznymi.

Oczywiście że do takiej operacji trzeba wyjąc szyby. Przyklejone są u góry do dachu.



Są stare auta, gdzie szyberdach był bardzo prosty i różnica w dachu polegała jedynie na wyciętej dziurze, ale w większości aut dach pod fabryczny szyberdach tak różni się od zwykłego, że to najlepsza opcja.

jarmaj, ale dookoła dachu sa mocowania . Żeby przełożyć dach ze wszystkimi mocowaniami szaberdachu, to trza ciąć w miejscu słupków . Zresztą i tak te operacje uważam za bardziej skomplikowaną niż montaż klimy .

Nic nie trzeba

Nie spotkałem jeszcze auta, które miałoby inne side panele (ściany boczne po naszemu), których częściami są wszystkie słupki, w wersji z i bez szyberdachu.
Różnica jest jedynie w samym dachu i poprzeczkach go wzmacniających.


Usunięcie dachu to naprawdę prosta operacja. Montując klatki też najczęściej usuwa się dach, żeby mieć lepszy dostęp.

szyber w legacu to kompletna konstrukcja, jak dobrze pamiętam rozbieranie swojego to po demontażu podsufitki odkręca się na śruby i wychodzi cały. są takie blach w rogach skośne nad drzwiami które stanową podstawowe mocowanie plus kilka innych śrub. zdjęcie to operacja na 20 - 30 minut jak robisz to pierwszy raz.
ze starego byś musiał wziąć podsufitkę wraz ze sterowaniem, do tego dziura w dach jest podgięta. najważniejsze jak się zdecydujesz to żeby zdjąć dokładną miarę dziury, jak zrobisz niedokładnie to będzie mniej szczelny oraz uszkodzisz uszczelki przy zamykaniu. no i musisz jeszcze przeprowadzić rurki do odprowadzania wody jak ich nie masz przypadkiem u siebie.
Ja bym najpierw rozebrał swoją podsufitkę, porobił dokładne fotki i rozkręcił ten na szrocie do porównania. Jak masz rurki i otwory na śruby to nie jest źle. Ale i tak bym spytał o cenę całego dachu z szybrem na wszelki wypadek.

Kubik1 pisze: Waży to pewnie z 40 kilo

raczej kilkanaście, bez przesady.

inquiz, z tego co kojarzę, to starsze Imprezy miały takie szyberdachy, że wystarczyłoby w dachu dziurę wyciąć, żeby dało się go zamontować.

Obecnie już nie ma tak dobrze (nie mówię tu o Subaru, bo nie wiem), konstrukcje są bardziej skomplikowane.

jarmaj, ja wyrzuciłem taki dach i pamietam jak on był montowany

jarmaj, i mnie w turboantyku ciekło więc musiałem rozebrać. jest płyta na prawie cały dach i faktycznie wystarczy zrobić dobrą dziurę jak są przygotowane mocowania (a zakładam że nie opłacało się tych kilku otworów na śruby nie montować przy taśmowej produkcji). prąd też pewno można podłączyć skądkolwiek bo to zwykły silniczek jest. najbardziej problematyczne może być podłączenie odpływu bo wężyki są z 4 stron a szyber nie jest spasowany szczelnie tylko nadmiar wody spływa po tej wewnętrznej konstrukcji właśnie tymi wężami.

Witam,
dziękuję za wszystkie odpowiedzi!!!
Za kilka dni powinienem mieć zdjęcia środka auta po demontażu szyberdachu, tak, że będę miał coporównać, wspawanie dachu odpada, bo ten na szrocie to kombi a mój sedan, ale w kilku postach powiało optymizmem Jeśli bym się decydował, to będę cykał fotki i gdzieś ta przeróbka wypłynie.
Jeszcze raz dzięki!

wojto79, ja mam sedana i szybra od kombi nie widziałem, nie mam pojęcia czy się czymś różni.

O właśnie to ja się dołączę, a więc mam takie małe pytanie, ponieważ też mam zamiar zakładać szyberdach do mojej Żaby i teraz mam pytanie czy sterowanie od szyberdachu to jest może podłączone gdzieś pod lampę tam na podsufitce

subarka665, nie mam pojęcia jak jest z zasilaniem, ale to chyba najmniejszy problem, jak uda mi się zaadoptować to cudo do mojego autka (też sedan 1.8 tylko z 1990) to postaram się całąoperację opisać.
Pozdrawiam.

Bo ja mam kombiaka z szyberdachem i przyszedł mi pomysł, że założę do mojego drugiego kombiaka, więc się pytam, a więc poczekam jak będziesz montował to może coś więcej na ten temat się dowiem

Gdzie idzie dalej kabel od sterowania nie pomogę bo tego nie wyciągałem.

Z instalacją się specjalnie nie martwię, bo u mnie cała wiązka jest nie taka jak powinna - któryś poprzedni właściciel to elektryk samozwaniec
zakładam więc, że podciągnę nową instalację i po sprawie. Z ciekawostek powiem Wam, że klakson mam podpięty w komorze silnika do wtyczki od spryskiwaczy reflektorów, a kabelki od klaksonu (oryginalne) obcięte. Zdziwiłem się za to, że po włożeniu przekaźnika włożone wcześniej podgrzewane fotele zadziałały w przeciwieństwie do wskaźnika poziomu paliwa który po zmianie zegarów nadal leży , ale cóż powoli się wszystko zrobi.
Pozdrawiam.
Kuba