Forum Subaru

Chciałem zapytać co myślicie na temat tych gumowych uszczelek na tylnych nadkolach teoretycznie zabezpieczających je przed korozją ,zakonserwowałem auto (cały spód nadkola itd,) u zaprzjażnionego blacharza ,który radzi aby to ściągnąć ,mówi że przez zimę będzie zbierać się tam cały syf co spowoduje szybszą korozję ,
Z góry dzięki pozdr.

Jest szkoła falenicka i otwocka. Jedna mówi że one robią gorzej, drugie że lepiej. Ja w swoim wymieniłem na nowe i nic nie ściągam.

Dzięx

Jestem za nakładkami....., kamienie, piach, żwir lecący z kół robi więcej szkód niż ew. zalegające błoto. No chyba że blacharz wie że jest źle zrobione i coś tam się złuszczy.

zalegające błoto jeszcze chyba nie stanowi problemu ,obawiałem się bardziej ,że dostająca się tam sól zacznie robić swoje ,a bez nakładek zawsze można na szybko przepłukać karcherem ,no chyba że te gumy na prawdę robią swoją robotę i zabezpieczą nadkole przed "wszystkim"

kamil83nh pisze:zalegające błoto jeszcze chyba nie stanowi problemu ,obawiałem się bardziej ,że dostająca się tam sól zacznie robić swoje ,a bez nakładek zawsze można na szybko przepłukać karcherem ,no chyba że te gumy na prawdę robią swoją robotę i zabezpieczą nadkole przed "wszystkim"

Jak się dostanie błoto to sól pewnie też
U siebie zdjąłem z jednego błotnika tę osłonę, bo odłaziła i syfu było sporo. W 1. miejscu zaczyna tez coś rdzewieć, niestety
Może jak są nowe to robotę robią, nie wiem. Ciekawe jak teraz, bo rok temu nowe kosztowały prawie 200 pln za szt. Cena kosmos

Azrael pisze:Ja w swoim wymieniłem na nowe i nic nie ściągam.

Witaj,

możesz napisać gdzie kupiłeś?
I jak montowałeś?przyklejałeś czy użyłeś tych małych metalowych spinek?

pozdrawiam

Łukasz

Ja bym wierzył lakiernikowi, tym bardziej, że jak mówisz jest "zaprzyjaźniony", więc w konia Cię nie robi przecież

Panie i Panowie,
Odświeżam temat. Jeździcie bez tych gumek i coś się dzieje złego? Rozmawiałem z lakiernikiem i twierdzi, że bez tego będą mi kamienia napierać w ranty i
będą odpryski i będzie rdzewieć. No i mam dylemat zakładać czy jeździć bez