Forum Subaru

Witam.
Mam mały problem z moim subaru legacy otóż od wczoraj zaczął sobie gasnąć w czasie jazdy.
Na pierwszy ogień wyciąłem alarm i przywróciłem instalacje do oryginału ale to nie pomogło.
Gaśnie zazwyczaj jak się skręca w prawo ;) lub na większych dołach.
Zauważam także iż wypadają mu zapłony w okolicy 1000obr i więcej szarpie delikatnie i rzuca delikatnie silnikiem.
Zdaje mi się że poprostu odcina zapłon bo obrotomierz lekko głupieje a obroty brane są z zasilania cewki tak mi sie zdaje. Niestety nie mam schematu elektrycznego i tylko mogę przypuszczać iż tak jest.
Podejrzewam uszkodzenie wiązki gdzieś przy silniku.
Może ktoś się orientuje jak rozwiązane jest połączenie ECU do cewki i do obrotomierza ? Gdzie szukać tego kawałka wiązki lub może jest to jakieś standardowe gnicie wiązki w jakimś konkretnym miejscu.

Za pomoc z góry dziękuję.

P.S.
ECU nie zarejestrował żadnych błędów ;(

A może to po prostu świece/przewody?

Świece nowe przewody też nowe. Olej też wymieniłem i rozrząd też zmieniłem. Paliwa pół kotła ale i na gazie tak samo się dzieje. Gaśnie niezależnie od obrotów może zgasnąć także i przy 6000obr podczas wyprzedzania ;(
Ewidentnie jest gdzieś uszkodzona instalacja elektryczna tylko nie mam żadnego schematu i będę musiał działać po omacku.
Dlatego zapytałem czy ktoś ma jakiś schemat instalacji co bym nie musiał się uczyć tej instalki.

A który masz silnik?
Taki, jak w Forku 2006 158KM N/A?

FUX pisze: Taki, jak w Forku 2006 158KM N/A?

Bez przesady, w L2 to 116KM.

A nie masz kun w okolicy ?

To wolnossak 2.0L 116K. Właśnie żadnych gryzoni nie zaobserwowałem.
Teraz komputer wywala dwa błędy:
22 czujnik spalania stukowego
23 zawór biegu jałowego

Ewidentnie na silniku widać, że wypadają mu zapłony po prostu szarpie silnikiem nie zależnie od obrotów. I stąd pewnie pojawia się błąd czujnika spalania stukowego bo źle zapłon występuje.
Instalacje LPG już zdemontowałem całkowicie bo chcę założyć sekwencję ale jak nie chodzi na benzynie prawidłowo to i na gazie nie bedzie działać. Dziś zatankowałem pod korek ale nie zmieniło to nic. Gaz podpięty jest pod cewke oraz, uwaga pod TPS - nie wiem po co ale tak jest. Komp gazu to Stag-150.

Zostaje posikać spryskiwaczem po przewodach WN i cewce.

Który to rocznik ? Może zawory wypadałoby sprawdzić ?

Rocznik 96r zawory są cichutkie ale to się dzieje losowo więc zawory odpadają.

Więcej info:

OD dziś wieczorem co jakiś czas gdy były problemy z obrotami to strzelił w dolot.
Problemy sa tylko jak silnik jest gorący - dlatego stawiam na czujnik położenia wału w Oplach też się tak psuł że jak rosła temp. silnika to czujnik przerywał pracę.
Na 95% jest uszkodzony czujnik położenia wału a na 5% wiązka do niego idąca, jutro zabieram się za prześwietlenie wiązki.
Nie mogę znaleźć nigdzie w mojej okolicy tego czujnika na podmiankę ...

Rommie pisze: Problemy sa tylko jak silnik jest gorący - dlatego stawiam na czujnik położenia wału w Oplach też się tak psuł że jak rosła temp. silnika to czujnik przerywał pracę.

Jakiś czas temu wymieniałem CPWK, czyli prawie to samo. Ale objawy były inne, na ciepło potrafił nie odpalić, ale nic nie przerywał ani nic nie strzelał.

leon pisze:

Rommie pisze: Problemy sa tylko jak silnik jest gorący - dlatego stawiam na czujnik położenia wału w Oplach też się tak psuł że jak rosła temp. silnika to czujnik przerywał pracę.

Jakiś czas temu wymieniałem CPWK, czyli prawie to samo. Ale objawy były inne, na ciepło potrafił nie odpalić, ale nic nie przerywał ani nic nie strzelał.

Identycznie ja mialem jak mi padl czujnik. Na cieplo ni cholery nie odpalisz chyba ze na pycha. Gasniecie w czesie jazdy napewno nie jest obiawem czujnika wiec musisz dalej szukac.

Dziś po odczytaniu błędów - wczoraj ostro gasł i ledwo do domu dojechałem.
Wymigał błąd 22 oraz błąd 23 czyli czujnik spalania stukowego i przepływomierz.
Zdaje mi się, że to będzie wiązka przepływomierza, silnik się nagrzewa przewody także i gdzieś robi się przerwa w obwodzie ;/
To oznacza tylko że mam dużo pracy ;)

Dalej będę pisał na bieżąco jak i co ... ;]
Pozdrawiam.

-- EDIT -- UP ;)

Przejrzałem całą wiązkę od przepływomierza do samego komputera i niestety była w 100% sprawna.
Jako że komputer nie zgłaszał błędów nie miałem punktu zaczepienia silnik po prostu sobie chodził i nagle gasł. Odpał i znów działa.
Przy układaniu wiązki od przepływomierza na odpalonym silniku jak ruszyłem kostką przepływki to silnik zgasł.
Bardzo mnie to ucieszyło !! - może to głupio brzmi ale tak właśnie jest ;)
Rozebrałem przepływomierz i okazało się że jeden pin od kostki do elektroniki przepływomierza się odlutował i zaśniedział.
Szybkie lutowanko wszystkich pinów i silnik na razie nie zgasł ani razu ;)
Hurra oby to było to.
Patrząc od przodu przepływomierza to jest trzeci pin od prawej strony w kostce przepływki. Tam było uszkodzenie, ciekawe czy coś jeszcze nie jest uszkodzone.
Pozdrawiam jak coś się rozwinie to dopiszę w temacie.

Przepływki nie są wieczne, w swoim poprzednim samochodzie nie udało mi się przejechać więcej niż 90.000 km na jednym przepływomierzu (Denso). Nie dochodziło do tak drastycznych uszkodzeń jak opisane wyżej (urywane i zaśniedziałe styki), wystarczył wszechobecny na naszych drogach kurz lub czyszczenie terrmistora pędzelkiem (koniecznie bezdotykowo).

Dla porównania, tak wygląda (w powiększeniu) nowy termistor przepływomierza:


a tak "po przejściach":


Inny problem w tym, że uszkodzony przepływomierz często nie generuje błędu i jeździmy w błogim przeświadczeniu że pod maską "wszystko gra" - a nie koniecznie...

Dzięki koledzy za dyskusję na temat przerywanej pracy silnika. U mnie w legacy wewnątrz przepływki cztery luty zimne. polutowałem i chodzi jak pszczółka. Pozdrawiam

Jaki masz nr przepływomierza ?

U mnie gasł na dołach w czasie jazdy, jak psuł się czujnik prędkościomierza. Tylko, że wtedy jak gasł prędkość wskazywało 0 w czasie jazdy. Popatrz czy w tym czasie masz wskazanie prędkościomierza.