Foryś nie zapala na mrozie
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Foryś nie zapala na mrozie
Prośba o pomoc - dobrą radę. Otóż mój Foryś 2.0 wolny ssak rocznik 2008 LPG (by Jako).
Otóż leśnik nie odpala, gdy temperatura spada poniżej 0. Rozrusznik kręci pięknie ale bez efektu. Akumulator wymieniony (Varta), tak samo świece, mechanik sprawdził - prąd jest więc nie jest to raczej kwestia aku czy niedomagającego alternatora. Pozdrawiam!
Otóż leśnik nie odpala, gdy temperatura spada poniżej 0. Rozrusznik kręci pięknie ale bez efektu. Akumulator wymieniony (Varta), tak samo świece, mechanik sprawdził - prąd jest więc nie jest to raczej kwestia aku czy niedomagającego alternatora. Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 6 lis 2012, o 11:48 przez RDS220, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Foryś nie zapala na mrozie
RDS220 pisze: LPG (by Jako) nie odpala, gdy temperatura spada poniżej 0.
To może gdzieś tu jest problem. Może trzeba jakoś ten LPG wysterować, ja się na tym nie znam. Proponuję zadzwonić do Jako i ustalić, czy przyczyną może być zasilanie LPG. Na benzynie pali?
Re: Foryś nie zapala na mrozie
na benzynie nie pali, zresztą na gazie w zasadzie ciężko jest odpalać, można to robić tylko awaryjnie a i tak, szkoda mi by było silnika.
Jako regulował dwa tygodnie temu (tzw. mały przegląd).
no nic, będę szukał przyczyny, jak ustalę to dam znać, gdyby ktoś miał jeszcze dobre rady to zapraszam
Jako regulował dwa tygodnie temu (tzw. mały przegląd).
no nic, będę szukał przyczyny, jak ustalę to dam znać, gdyby ktoś miał jeszcze dobre rady to zapraszam

-
lukasz_rider
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Warszawa
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Foryś nie zapala na mrozie
Może problem jest czujniku temperatury, który pokazuje komputerowi wyższą temperaturę. Takie prozaiczne pytanie. CEL zapala się po przekręceniu stacyjki? Bo jeśli nie to możemy mieć problem z zasilaniem ECU albo z samym sterownikiem. Przyczyn może być wiele. Może też jakimś dziwnym sposobem gubić zapłon... Generalnie sprawdzaj wszystko po kolei co przyjdzie Ci to głowy, a może mieć wpływ na odpalanie. Napisałem to co mi pierwsze do głowy przyszło gdybym miał taki problem.
Re: Foryś nie zapala na mrozie
Podpięty do kompa w ASO przy Fieldorfa w Wawie, żadnych błędów czujnika itd dzięki czemu jestem lżejszy o 150 zeta ale nadal NNW
W ASo nie potrafią pomóc.
Zmieniłem pasek.
Znajomy mechanik radzi dorzucić zawór zwrotny, twierdzi, że problemem może być ciśnienie benzyny, pytanie do ekspertów, czy ktoś już takowy zawór dołożył, czy ma to sens?

W ASo nie potrafią pomóc.
Zmieniłem pasek.
Znajomy mechanik radzi dorzucić zawór zwrotny, twierdzi, że problemem może być ciśnienie benzyny, pytanie do ekspertów, czy ktoś już takowy zawór dołożył, czy ma to sens?
Re: Foryś nie zapala na mrozie
Rozumiem że chodzi o czujnik temperatury?RDS220 pisze: żadnych błędów czujnika
Błędów może nie być a czujnik może źle działać

Sprawdzali co pokazuje czujnik temperatury?
Sowy nie są tymi za kogo się podają (Miasteczko Twin Peaks)
Re: Foryś nie zapala na mrozie
RDS220, Kumpel miał taki przypadek że cewka miała przebicie . Na wyższej temperaturze nic złego się nie działo a na minusowej podobno sie kurczyła i powodowało zwarcie . Może to śmieszne ale prawdziwe . Zobacz czy kontrolka od immo się pali .
Re: Foryś nie zapala na mrozie
Dzięki o tym immo słyszałem, czekam na powrót nocnych mrozów, żeby sprawdzić. Jeśli będzie się palić, co wskaże na immo, oznacza to konieczność wymiany cewki?Kubik1 pisze:RDS220, Kumpel miał taki przypadek że cewka miała przebicie . Na wyższej temperaturze nic złego się nie działo a na minusowej podobno sie kurczyła i powodowało zwarcie . Może to śmieszne ale prawdziwe . Zobacz czy kontrolka od immo się pali .
Re: Foryś nie zapala na mrozie
Prosiłem sprawdzić czujnik temperatury i czujnik położenia wału. Twierdzili, że są ok. Jedyne co znaleźli, to nieznaczną różnicę w rozwarciu przepustnicy, ale przy lpg to podobno tak może być.gebolp pisze:Rozumiem że chodzi o czujnik temperatury?RDS220 pisze: żadnych błędów czujnika
Błędów może nie być a czujnik może źle działać![]()
Sprawdzali co pokazuje czujnik temperatury?
Tak jak pisałem w innym topicu, mieli wgrać nakładkę na soft na ciężki rozruch ale nie potrafili, dostawali odpowiedź not suitable for reprogramming.
Re: Foryś nie zapala na mrozie
RDS220, A po nieudanej próbie odpalenia silnika, kontrolka immo jest zapalona czy gaśnie (miga ) ?
Re: Foryś nie zapala na mrozie
Nie pamiętam niestety, to się działo na początku miesiąca, przyjdzie przymrozek - pewnie w weekend i wróci problem (oby nie) to na wszystko zwrócę uwagę.Kubik1 pisze:RDS220, A po nieudanej próbie odpalenia silnika, kontrolka immo jest zapalona czy gaśnie (miga ) ?
Prewencyjnie wymienię świece chociaż robiłem to niedawno - 20K km temu (platynowe NGK).
Re: Foryś nie zapala na mrozie
To nie jest przyczyna . Nie jest możliwe aby wszystkie świece były zepsute . Szkoda kasy na wymianę skoro było dobrze a teraz coś nie tak . Świece potrafią wytrzymać nawet ponad 200kkm . Będą wypalone a nadal silnik będzie pracował .RDS220 pisze:Nie pamiętam niestety, to się działo na początku miesiąca, przyjdzie przymrozek - pewnie w weekend i wróci problem (oby nie) to na wszystko zwrócę uwagę.Kubik1 pisze:RDS220, A po nieudanej próbie odpalenia silnika, kontrolka immo jest zapalona czy gaśnie (miga ) ?
Prewencyjnie wymienię świece chociaż robiłem to niedawno - 20K km temu (platynowe NGK).
Re: Foryś nie zapala na mrozie
problem ustąpił
wymiana paska i dłuższa trasa zapewne doładowały aku.
kilkaset metrów przed domem wyłączam też lpg żeby nie został w przewodach i nie zamarzł. w zeszłym roku co prawda tak nie robiłem i palił ale skoro w tym to pomaga, to trzeba się trzymać tej metody.
dzięki za wszystkie rady wyżej!

wymiana paska i dłuższa trasa zapewne doładowały aku.
kilkaset metrów przed domem wyłączam też lpg żeby nie został w przewodach i nie zamarzł. w zeszłym roku co prawda tak nie robiłem i palił ale skoro w tym to pomaga, to trzeba się trzymać tej metody.
dzięki za wszystkie rady wyżej!