Strona 1 z 1

Powrót z UK na ojczyzny łono, czyli o przekładkach

: 6 wrz 2008, o 12:05
autor: vibowit
Zmobilizowany przez esilona :giggle: zakładam ten wątek.
W dyskusji o przekładkach na kropce ktoś napisał, że zgodnie z przepisami przekładki można dokonać tylko w autoryzowanym serwisie. Muszą ponoć być na to dokumenty.
Wiem, że w naszym kraju załatwić nieoficjalnie można praktycznie wszystko, ale chciałbym wiedzieć z formalnego punktu widzenia jak sprawa wygląda.

Po pierwsze primo czy faktycznie istnieje taki zapis (gdzie)?
Po drugie primo ;-) , czy to ma związek z homologacją części, czy też warsztatu?

Re: Powrót z UK na ojczyzny łono, czyli o przekładkach

: 6 wrz 2008, o 13:08
autor: jarmaj
vibowit pisze:że zgodnie z przepisami przekładki można dokonać tylko w autoryzowanym serwisie.
Pierwsze słysze o takim przepisie i nie sądzę żeby faktycznie istniał, ale nawet gdyby, to chyba nie byłby przez nikogo stosowany (mówię o urzędnikach). Przecież pojawiło się ostatnio sporo starych Vauxhalli RHD, kupionych zapewnie za grosze, poprzerabianych na Ople LHD. I nikt w żadnym ASO się na pewno z tym nie bawił, bo cena byłaby sporo większa, niż wartośc samochodu.

Zresztą trochę japońskich czy angielskich Imprez w różnych ciekawych wersjach też u nas jeździ, a nie słyszałem, żeby którakolwiek w ASO była robiona. ;-)

Re: Powrót z UK na ojczyzny łono, czyli o przekładkach

: 6 wrz 2008, o 18:21
autor: Chloru
jarmaj pisze: Przecież pojawiło się ostatnio sporo starych Vauxhalli RHD, kupionych zapewnie za grosze, poprzerabianych na Ople LHD.

Mówisz, ze rozszerzyliście działalność ;-)

Re: Powrót z UK na ojczyzny łono, czyli o przekładkach

: 6 wrz 2008, o 20:04
autor: jarmaj
Tia, czasy niełatwe, trzeba jakoś sobie radzić. ;-)