[S] Subaru Impreza RX
: 16 wrz 2010, o 22:54
Sprzedam swojego wolnegossaka - Imprezę RX 2.0. RX czyli Impreza o wyglądzie GT (poza wlotem na masce). Auto kupiłem dokładnie dwa lata temu od gościa, który sprowadził je z Niemiec i przez te dwa lata tylko ja nim jeździłem.
W Niemczech auto miało tylko jednego właściciela, chyba lekkiego wiejskiego tunera sądząc po imitacjach karbonu przyklejonych na desce rozdzielczej (usunięte) i dziwnej alu gałce zmiany biegów (jest nadal)
Data produkcji wozu 28.05.1999.
Z RXem przez cały okres użytkowania miałem tylko i wyłącznie jeden problem: padnięty knock sensor - objawiał się ''check enginem'' i tym, że auto nie jechało od niskich obrotów. Knock sensor wymieniony został na nowy i problem zniknął jak ręką odjął.
Niedługo po zakupie w serwisie MTS w Dzierżoniowie zmodyfikowany został układ wydechowy - kolektor wydechowy z Legacy i puszka końcowa Prodrive. Efekt: chwilami można się pomylić z Imprezą Turbo - jest bulgot i ładny basowy dźwięk. 8) Wymienione zostały także kable zapłonowe (stare zjedzone przez kuny) i klocki hamulcowe.
Pod koniec tegorocznej zimy miała miejsce nietypowa sytuacja: na auto spadła lawina śnieżna z dachu budynku i uszkodzone zostały: dach, maska, szyba przednia i prawy błotnik. Po prostu blachy pogięły się, konstrukcja wozu nie została absolutnie naruszona, wszystkie słupki i kluczowe miejsca były nietknięte, dla zainteresowanych mam fotki jak to wyglądało. Auto zostało naprawione jak najbardziej fachowo z użyciem nowych części - nowego dachu, maski i nowej szyby pilkington. Przy okazji zrobione zostały obydwa lekko korodujące tylne błotniki - zmora wszystkich GC8. Z racji faktu, że auto nie ma klimatyzacji przyciemnione zostały tylne szyby.
Około 5 tys km temu wymieniony został kompletny rozrząd, pasek klinowy i zamontowany był nowy kompletny zawias Kayaba AGX. Auto prowadzi się teraz bez porównania lepiej. Przygoda z lawiną, rozrząd, agx to ponad 7 tys PLN wsadzone w auto. :shock:
Oczywiście chwilami auto było wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem:
Jeśli chodzi o jazdę po śniegu to wóz dostarcza naprawdę dużo frajdy. :twisted:
Zamontowane jest CB z anteną montażową na klapie bagażnika - bardzo dobry odbiór i nadawanie (lepiej niż na magnesie). Jest też radio ze zmieniarką CD.
Samochodem nie brałem udziału w żadnych imprezach wyczynowych, użytkowany był zawsze z pełną świadomością fana marki (3 subaru w domu), żadnego oszczędzania na czymkolwiek, wszystkie wymiany olejów etc dokonywane regularnie. :) Auto jest absolutnie bezproblemowe, tylko lać paliwo i jeździć, prezentuje się doskonale, szczególnie, że jest kultowym niebieskim kolorze subarowym :)
Dlaczego sprzedaję? Powód jest prosty: czas na turbo. :twisted:
Cena jaka mnie interesuje za wóz, mając na uwadze to ile za niego zapłaciłem dwa lata temu, ile w niego włożyłem ale też po ile teraz ''chodzą'' wolnessaki 2.0 to 13 500 do negocjacji.
Trochę fotek.
Auto stoi teraz na 14'' zimówkach - te białe felgi sprzedałem, bo gięły się na każdym kroku (tandeta Allessio).






W Niemczech auto miało tylko jednego właściciela, chyba lekkiego wiejskiego tunera sądząc po imitacjach karbonu przyklejonych na desce rozdzielczej (usunięte) i dziwnej alu gałce zmiany biegów (jest nadal)

Data produkcji wozu 28.05.1999.
Z RXem przez cały okres użytkowania miałem tylko i wyłącznie jeden problem: padnięty knock sensor - objawiał się ''check enginem'' i tym, że auto nie jechało od niskich obrotów. Knock sensor wymieniony został na nowy i problem zniknął jak ręką odjął.
Niedługo po zakupie w serwisie MTS w Dzierżoniowie zmodyfikowany został układ wydechowy - kolektor wydechowy z Legacy i puszka końcowa Prodrive. Efekt: chwilami można się pomylić z Imprezą Turbo - jest bulgot i ładny basowy dźwięk. 8) Wymienione zostały także kable zapłonowe (stare zjedzone przez kuny) i klocki hamulcowe.
Pod koniec tegorocznej zimy miała miejsce nietypowa sytuacja: na auto spadła lawina śnieżna z dachu budynku i uszkodzone zostały: dach, maska, szyba przednia i prawy błotnik. Po prostu blachy pogięły się, konstrukcja wozu nie została absolutnie naruszona, wszystkie słupki i kluczowe miejsca były nietknięte, dla zainteresowanych mam fotki jak to wyglądało. Auto zostało naprawione jak najbardziej fachowo z użyciem nowych części - nowego dachu, maski i nowej szyby pilkington. Przy okazji zrobione zostały obydwa lekko korodujące tylne błotniki - zmora wszystkich GC8. Z racji faktu, że auto nie ma klimatyzacji przyciemnione zostały tylne szyby.
Około 5 tys km temu wymieniony został kompletny rozrząd, pasek klinowy i zamontowany był nowy kompletny zawias Kayaba AGX. Auto prowadzi się teraz bez porównania lepiej. Przygoda z lawiną, rozrząd, agx to ponad 7 tys PLN wsadzone w auto. :shock:
Oczywiście chwilami auto było wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem:
Jeśli chodzi o jazdę po śniegu to wóz dostarcza naprawdę dużo frajdy. :twisted:
Zamontowane jest CB z anteną montażową na klapie bagażnika - bardzo dobry odbiór i nadawanie (lepiej niż na magnesie). Jest też radio ze zmieniarką CD.
Samochodem nie brałem udziału w żadnych imprezach wyczynowych, użytkowany był zawsze z pełną świadomością fana marki (3 subaru w domu), żadnego oszczędzania na czymkolwiek, wszystkie wymiany olejów etc dokonywane regularnie. :) Auto jest absolutnie bezproblemowe, tylko lać paliwo i jeździć, prezentuje się doskonale, szczególnie, że jest kultowym niebieskim kolorze subarowym :)
Dlaczego sprzedaję? Powód jest prosty: czas na turbo. :twisted:
Cena jaka mnie interesuje za wóz, mając na uwadze to ile za niego zapłaciłem dwa lata temu, ile w niego włożyłem ale też po ile teraz ''chodzą'' wolnessaki 2.0 to 13 500 do negocjacji.
Trochę fotek.
Auto stoi teraz na 14'' zimówkach - te białe felgi sprzedałem, bo gięły się na każdym kroku (tandeta Allessio).





