kupię / sprzedam / zamienię / wymienię /dam / nie dam
Regulamin forum Jeśli kupujesz coś z ogłoszenia na Forum robisz to na własne ryzyko!
Administracja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za zamieszczane ogłoszenia. Nie przelewaj pieniędzy ludziom, których nie znasz lub którzy nie mają wiarygodnej historii na Forum!
Jak w temacie rok prod. 2008 przebieg ok 3000 km (nie pamiętam dokładnie ).Jestem pierwszym właścicielem ,kupiony w salonie Yamahy i tam też aktualnie jest na przeglądzie a póżniej w komisie.Zdjęta jedna blokada dzięki czemu podczas jazdy urywa głowę .
Cena wyjściowa 5000 zł.
Śmigałem i na korki,brak miejsc parkingowych to jest fajne rozwiązanie,ale w związku z przyrostem masy mięśniowej w jednym miejscu przerzucam się na rower więc sprzedaję ,żeby nie kusiło .
gregski pisze:
jak ktos nie mam prawka na motur to MUSI wystarczac..
Jeżeli jesteś legalistą, to do jazdy odblokowaną 50-tka też potrzebujesz prawo jazdy na motocykl. Motorower musi spełniać łącznie dla kryteria, aby można go było prowadzić bez prawa jazdy kategorii A - pojemność do 50 ccm oraz prędkość maksymalna ograniczona do 45 km/h.
So What!, a nie do 50 km/h ?
Ogar którego miałem 6 lat rozwijał magiczne 50 km/h lub 55 z górki
Policja chyba nie ma jak zbadać czy jest zdjeta blokada? ale styknie im jedno - pomiar prędkości i ponad 50 km/h a wtedy -mandat i zabranie skutera + sprawa w sądzie jak mniemam
Konto usunięte pisze:
So What!, a nie do 50 km/h ?
art. 2 pkt 46) ustawy Prawo o ruchu drogowym: motorower - pojazd jednośladowy lub dwuśladowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h
So What!, to prawda i totalny debilizm.
sa kraje ( z tego co pamietam Wlochy, hiszpania) gdzie z B mozesz smigac 125 ccm, a 50ccm zablokowana do 45 kmh bez prawka.
czekam z niecierpliwoscia na takie rozwiazania w naszej czesci europy.. sporo osob ktore dzis dojezdzaja pudlem przesiadlo by sie na skuty.. raz szybciej omijasz kory, dwa zero problemu z parkowaniem i trzy - koszty/spalanie
sa 125ki z wielkimi bagaznikami mieszczacymi dwa kaski, sa genialne 'koce' na nogi Termoscud, dzieki ktorym nie trzeba spodni motocyklowych nawet gdy pada.. na starosc(a moze nawet wczesniej) przesiade sie na skuta, na jakas 250tke, w zupelnosci wystarczy do miasta.
gregski pisze:
sporo osob ktore dzis dojezdzaja pudlem przesiadlo by sie na skuty.. raz szybciej omijasz kory, dwa zero problemu z parkowaniem i trzy - koszty/spalanie
Skuter do miasta to bardzo dobry pomysł. Na centrum Krakowa 50 ccm w zupełności wystarcza. Do jazdy np. w Warszawie wybrałbym jednak zdecydowanie coś mocniejszego. Sensowny nowy skuter 200 ccm można spokojnie kupić za 10 kzł.
Konto usunięte pisze:
Za 10k zł to można kupić sensowną sześćsetkę o normalnych wymiarach gdzie jeździ się normalnie okrakiem, a nie jak cnotliwa panienka
Do jazdy po mieście, w sytuacji, gdy zwykle musisz coś ze sobą zabrać np. jakiś segregator z dokumentami/aktami, skuter lepiej się nadaje
So What! pisze:
Do jazdy po mieście, w sytuacji, gdy zwykle musisz coś ze sobą zabrać np. jakiś segregator z dokumentami/aktami, skuter lepiej się nadaje
gregski pisze:So What!, to prawda i totalny debilizm.
sa kraje ( z tego co pamietam Wlochy, hiszpania) gdzie z B mozesz smigac 125 ccm, a 50ccm zablokowana do 45 kmh bez prawka.
czekam z niecierpliwoscia na takie rozwiazania w naszej czesci europy.. sporo osob ktore dzis dojezdzaja pudlem przesiadlo by sie na skuty..]
chyba za naszego życia nie doczekamy tego
był bym 1 przesiadajacym się
ale taraz-nie chce robic prawka A
-skuter do 50 cm to jakaś totalna pomyłka
A gdybyś tak miał problemy z utrzymaniem rownowagi, to co wtedy?
Po to się, między innymi, te kursy i egzaminy robi.
Dorosły na rowerze 3-kolowym to nie jest coś egzotycznego.
U mnie we wsi po wylewach 2 osoby tak sie poruszaja na ca. 2k mieszkanców...