Forum Subaru

Może ktoś ma i mógłby pożyczyć za przysłowiową flaszkie lub inną miskę dobrego jedzenia

Szlifierka o taka ->
Link: http://www.youtube.com/watch?v=kmoVLMi-RhU

A może znacie kogoś kto ma, lub znacie firmę co wypożycza, lub często jeździcie z Łodzi do Warszawy i jesteście w stanie pomóc w wypożyczeniu (tam taką mają, ale to taaaaaaak daleko ).

To jak? :]

zagatka, a co chcesz dziewczyno z nią zrobić? Może da się innym narzędziem?

drewniane ściany drewnianego domu czyścić :)

Niezłe narzędzie, na pewno świetne na pojedynczych belkach z dobrym dostępem. Taka druciana szlifierka jednak wcale nie musi być receptą na sukces. Ona jest ciężka i może brać bardzo głęboko - zwłaszcza jeśli drewno będzie stare. Zaznaczam, że nie wiem - zgaduję tylko. Próbowałem różnych wynalazków do wyczyszczenia desek od spodu dachu werandy - próbowałem szlifierką mimośrodową, elektrycznym heblem, ale najlepszym narzędziem okazała się tarcza z rzepem do wiertarki

Głównie przez swoją niewielką wagę (tylko waga wiertarki) i dobry dostęp do zakamarków.

Facet na filmie szlifuje deski, które leżą na podłodze. Wy będziecie musieli trzymać to narzędzie w górze przez długie minuty. A szlifierka waży 4,5 kg. Dużo.

zagatka pisze: drewniane ściany drewnianego domu czyścić :)

to przeciez może być inna
Zdaje się szlifierka taśmowa może być. Chyba koło 300pln widziałem.

Makita będzie milion razy lepsza oczywiście, tylko chyba w deweloperkę nie idziesz

Konto usunięte pisze: A szlifierka waży 4,5 kg. Dużo.

nie jest tak źle po pierwszych łzach
Wagę trochę niweluje fakt, że ona "jedzie".

Konto usunięte pisze: Ona jest ciężka

Co to dla mnie Nie no, żartuje - nie ja ją będę dźwigać.

Konto usunięte pisze: Próbowałem różnych wynalazków do wyczyszczenia desek od spodu dachu werandy - próbowałem szlifierką mimośrodową, elektrycznym heblem, ale najlepszym narzędziem okazała się tarcza z rzepem do wiertarki

Głównie przez swoją niewielką wagę (tylko waga wiertarki) i dobry dostęp do zakamarków.

Problem jest taki, że do wyczyszczenia jest około 150m2 powierzchni - o ile nie więcej.
Zwykła wiertarka czy szlifierka kątowa były już testowane. Po 30 minutach nieustannej pracy trzeba dać im odetchnąć, ponieważ się przegrzewały, a tarecze do ścierania trzeba było zmieniać chyba co metr kwadratowy o ile nie częściej.

Był też używany Karcher i dawał całkiem fajne rezultaty - tylko ilość wody wpompowana w ściany wcale dobrze im nie wróży, a i on sam trochę niszczył drewno - belki robiły się rowkowane, a nie gładkie.

Konto usunięte pisze:Facet na filmie szlifuje deski, które leżą na podłodze. Wy będziecie musieli trzymać to narzędzie w górze przez długie minuty. A szlifierka waży 4,5 kg. Dużo.

Wiesz, to tylko pomysł. Dlatego pytam czy ktoś ma pożyczyć, aby się przekonać czy to ma sens :)

Alan, Alan, Alan! pisze: Zdaje się szlifierka taśmowa może być. Chyba koło 300pln widziałem.

Pewnie będzie podobnie jak z wiertarką i szlifierką :) co chwilę nowy papier i odpoczyne, bo się przegrzewa. Ale dopytam, może to jest jakiś pomysł

Alan, Alan, Alan! pisze:chyba w deweloperkę nie idziesz

w dużą nie, a taką malutką

zagatka pisze: Pewnie będzie podobnie jak z wiertarką i szlifierką :)

każde urządzenie musi odpocząć, Makita też - tylko po jakimś 'tygodniu'
Zaletą takiej szlifiery za 300 jest to, że jest - dzięki czemu można zacząć

Tak BTW z urządzeniami, do konkretnej jednorazowej lub sporadycznej pracy. Znajomy kupił kątówkę chińską za złotych 50 chyba. I praktycznie za każdym razem jak jej użył (czyli raz na pół roku) nadawała się do wywalenia. Brał to, jechał do sklepu przy okazji i wymieniał na gwarancji. Można powiedzieć dożywotniej. Nie możemy do tej pory dojść jak Chińczycy na tym zarabiają.
Tak sytuacja nie może mieć miejsca w profi zastosowaniu, gdzie narzędzia są święte.

Alan, Alan, Alan! pisze: Brał to, jechał do sklepu przy okazji i wymieniał na gwarancji.

Standard. Za 50,- kupujesz nie tylko kątówkę, ale dożywotni abonament.

zagatka pisze:
Był też używany Karcher i dawał całkiem fajne rezultaty - tylko ilość wody wpompowana w ściany wcale dobrze im nie wróży, a i on sam trochę niszczył drewno - belki robiły się rowkowane, a nie gładkie.

Podobne metody ale bez wody do czyszczenia drewna stosuje się piaskowanie, szkiełkowanie, sodowanie (soda blasting) oraz czyszczenie suchym lodem.



Może to byłoby jakimś rozwiązaniem.

grzegorzp pisze: Podobne metody ale bez wody do czyszczenia drewna stosuje się piaskowanie, szkiełkowanie, sodowanie (soda blasting) oraz czyszczenie suchym lodem.

koszty koszty koszty

Alan, Alan, Alan! pisze: Zaletą takiej szlifiery za 300 jest to, że jest - dzięki czemu można zacząć

Pytanie ile się wyda na taśmy do niej, jak trzeba je będzie zmieniać co 5 minut :]

zagatka, nie da się tego zrobić bezkosztowo. Jeśli zastosujesz metodę naszych dziadków, na drewniany klocek nałożysz papier ścierny i będziesz jechać ręcznie, to też Ci tego papieru pójdzie od groma. Powierzchnia 150m2 robi swoje.

Jeśli powierzchnia jest stosunkowo płaska, to może heblarka ręczna.

Konto usunięte pisze:zagatka, nie da się tego zrobić bezkosztowo.

wiem :) stąd poszukiwania makity, bo raczej nikt się nie porwie na to aby na czyszczenie wydać więcej niż kosztował cały dom

szeroka szczotka metalowa na wiertarkę, mosiężna a nie mosiądzowana. do tego dwie wiertarki w abonamencie na zmianę z regulacją obrotów albo regulator i jeszcze tańsze wiertarki. do tego okulary i czas.