Strona 1 z 1

[0] zimówki 195/60/15

: 13 cze 2012, o 20:14
autor: WiS
Oddam - może za jakąś flaszkę, a może i nie, wedle uznania 8-) - zimówki, na których kupiliśmy krzyśkową Corollę.

Michelin, rozmiar 195/60/15.

Bieżnik jeszcze całkiem-całkiem, były mało jeżdżone - ale rok produkcji 2005, więc mieszanka już raczej mało zimowa. Sugerowane przeznaczenie - huśtawki dla dzieci, szutrówki, od dużej bidy i na własną odpowiedzialnosć, także do jeżdżenia po bułki w warunkach zimy bezśnieżnej i bezlodowej ;-)

Odbiór osobisty w Kielcach, ew. przy jakiejś okazji mogę podrzucić do Warszawy (ale to wtedy, za fatygę, jakaś flaszka koniecznie :evilgrin: ).

Re: [0] zimówki 195/60/15

: 13 cze 2012, o 20:17
autor: inquiz
Do dobicia się nadają a to dziadkowy rozmiar. Bierzemy.

Re: [0] zimówki 195/60/15

: 13 cze 2012, o 20:19
autor: WiS
Licytację wygrał ten pan z wysokim czołem, kieliszkiem w wyciągniętym ręku i wykrywaczem metali w bagażniku :mrgreen:

Zimówki będą dumne, mogąc dokonać żywota na turbodziadku, po latach na Corolli to istotny awans :evilgrin:

PW 8-)

Re: [0] zimówki 195/60/15

: 13 cze 2012, o 23:08
autor: BelegUS
Eeee tam, 2005 i do chrzanu już? Ja na Michelinach czy innych Goodyearach przejeździłem całą zeszłą zimę w Istebnej (tak, tam JEST zima, taka prawdziwa), latałem bokami, trzymała bardzo ładnie, nie robiła problemów.

Na tej oponie kupiłem moją Imprezę, jeździł poprzedni właściciel i poprzedni chyba też.

Rok produkcji 1998.

Można? Można! :oops:

Re: [0] zimówki 195/60/15

: 13 cze 2012, o 23:31
autor: burat
BelegUS, można i na letnich przecież :cofee:

Re: [0] zimówki 195/60/15

: 13 cze 2012, o 23:57
autor: BelegUS
burat pisze:BelegUS, można i na letnich przecież :cofee:
Przy czym, tak jak mówię, ta zimówka jeździła lepiej niż niejedna nowa - zimowo-błotnego spota na niej przelatałem chociażby, trudne warunki, upalanie na Salmopolu po lodzie...

Albo miałem szczęście, albo wiek rzeczywiście - przynajmniej na te "lepsiejsze" opony - nie wpływa aż tak bardzo...

Re: [0] zimówki 195/60/15

: 14 cze 2012, o 00:17
autor: WiS
BelegUS, dobry pilot poleci i na drzwiach od stodoły, jak wiadomo. Ale w krytycznej sytuacji stara opona puści na zakręcie tam, gdzie nowa by jeszcze utrzymala, albo przy awaryjnym hamowaniu zatrzyma się trzy metry dalej... być może.
Można oszczędzać, ale bez przesady.
Nowe zimówki do Corolli syna to cztery baki benzyny do mojego Forestera.
A w dodatku syn sam za nie zapłaci :mrgreen:

Re: [0] zimówki 195/60/15

: 14 cze 2012, o 01:40
autor: burat
BelegUS, jak kupiłem subaryne zostały mi opony zimowe Michelin z BMW ,a że rozmiar było oki to założyłem do subaru. Na jednym z pierwszych nocnych upalań zastanawiałem się co mnie tak nosi po drodze. Odpowiedz zjawiła się sama porównałem moje oponki z oponami kumpla i "mięsa" miały wydawało się więcej ale jak dotknąłem jego a moich już wiedziałem o co kaman. Moje były twarde niczym plastik ,a jego całkiem fajnie się poddawały naciskowi i pracowały jak trzeba. Wniosek padł jeden oponki na szrot. Kupiłem bieżnikowanego markguma i jestem bardzo zadowolony. Tak jak pisze WiS, na wszystkim można jechać tylko po cholerę chcieć się zabić za drobne w porównaniu do kosztu auta i eksploatacji jego :cofee: :cofee:

a latamy na Jodłownikach , Walimach i Kamionkach ,a czasami na Srebrnej Górze się zdarzy więc też wiemy jak zima wygląda ;-)

Re: [0] zimówki 195/60/15

: 14 cze 2012, o 09:01
autor: BelegUS
Nie no, jasna sprawa, też na tym zamiaru nie mam najmniejszego jeździć... zimę przelatały, bo faktycznie, był mały kryzys finansowy (student ;) ), a ich wiek poznałem dopiero przy zakładaniu (podczas zakupu stwierdziłem tylko, że mięsa jest ogrom (5-6mm ponad) więc fajną zimówkę mam. Teraz używam ich do upalania na torze ;)
A na zimę wleci jakiś bieżnik 15' pewnie, albo uda sie komplet Subarowych 15'tek z zimówkami ładnymi już może kupić...

Re: [0] zimówki 195/60/15

: 14 cze 2012, o 11:31
autor: inquiz
dokładnie jak burat napisał, lepiej kupić nowe nalewki (są praktycznie w cenie lepszych używek) i jechać na miękkiej gumie bezstresowo. a te będą jako rezerwa, szkoda że mi tani komplet felg stalowych przeleciał koło nosa niedawno.