Forum Subaru

Zainspirowany kolejnym podniesieniem tematu dziś na mentosowym chłopskim jadle, obwieszczam co następuje:

Razem z Tasiorem_Miedziakiem rozpoczynamy akcję pt. II Żeglady. Ze zmianą jakościową, czyli nie jakieś machanie wiosłami po zalewie zegrzyńskim, lecz kawałek porządnego żeglarstwa w czasie którego się rzyga za burtę.

Czas: okolice maja/czerwca 2009 (tydzień jest minimalnym sensowym okresem żeby gdziekolwiek dopłynąć i wrócić)
Miejsce: Morze Bałtyckie
Trasa: Jeszcze nieustalona, ale nieśmiało proponuję dwa warianty:
- trasa 1 pt. "I my kochamy Władimira Putina": Gdańsk - Kaliningrad - Gdańsk
- trasa 2 pt. "W poszukiwaniu Aquavit'u": Gdańsk - Bornholm - Christianso - Gdańsk (lub bardziej lajtowo Świnoujście - Bornholm - Christianso - Świnoujście)

Atrakcji trasy nr 1 nie muszę wymieniać (ciekawe i pełne emocji jest przejście przez największy rosyjski port wojenny w Baltijsku). Natomiast w trasie nr 2 godna polecenia jest wyspa Christianso http://www.bornholm.pl/Christianso.htm

Liczba miejsc - wstępnie od 6 do 12 (1-2 jachty), a więc tylko dla prawdziwych twardzieli(ek).

Tygodniowy koszt to c.a. 1200-1300 zł/osobę, który zawiera
- wynajęcie jachtu
- wyżywienie, ubezpieczenie, opłaty portowe, paliwo

Koszty ewentualnego skipera na drugim jachcie mogą tę kwotę leciutko powiększyć. Całość na zasadzie non-profit, czyli jeśli coś zostanie to dzielimy się na koniec.

Czy jest poważniejsze zainteresowanie oprócz lanczowego gawędzenia?

Christanso bardzo fajne, dobrze pamiętam że tam jest jedna knajpa?

Bornholm? To już lepiej do Karlshamn popłynąć, albo jeszcze lepiej do Karlskrony. Na Bornholmie nic nie ma. I wodolotem dopłynąć można. Chociaż mam ciekawe wspomnienia stamtąd...

A może Gdańsk-Kłajpeda-Lipawa? No wiem, że Lipawa to straszna dziura, ale przynajmniej wiz nie trzeba (nie wiem jak to teraz z rosyjskimi wizami jest).

I w ogóle dlaczego Gdansk. Z Gdyni się pływa.

Konto usunięte, Klajpeda jest fajna. I też może być. Ale do Lipawy to ciężko będzie w 7 dni obrócić w takim składzie. Nie ma co szarżować.

Do rosji potrzebne są wizy bez dwóch zdań. Nie wiem jak łatwo się je dziś dostaje

Bornholm nie jest zły, a w czerwcu wodoloty i promy od nas jeszcze nie pływają. A Christianso przed sezonem jest po prostu prześliczne.

Konto usunięte pisze:Liczba miejsc - wstępnie od 6 do 12 (1-2 jachty), a więc tylko dla prawdziwych twardzieli(ek).

A czy miejsca VIPowskie, dla lamerów żeglarskich są przewidziane?

A.. zapomniałbym. Czy będzie latanie bokami?

vibowit pisze: A czy miejsca VIPowskie, dla lamerów żeglarskich są przewidziane?

VIPowskie raczej niekoniczenie, dla lamerów jak najbardziej

vibowit pisze: A.. zapomniałbym. Czy będzie latanie bokami?

Jak dobrze powieje, to kto wie, kto wie

Może i ja bym się wybrał? Dawno nie odmrażałem tyłka na Bałtyku

Ale w czerwcu jest WRC na mazurach, to nie lepiej np tam i też można by było popływać, po szuterkach polatać

Jak by było na Mazurach to może i ja bym się wybrał. Po morzu to nima opcji, zaczynam haftować jeszcze w porcie i potem jest to nieustanny rytuał

Gdybym jeszcze plywać umial....

Ja Wam tym razem zdjęć na Żegladach nie porobię Mogę co najwyżej z portu białą chusteczką zamachać

Link: http://pl.youtube.com/watch?v=xLNsQFhas4Y

W sumie to jak w temacie Mazurki to jest lepszy pomysł WRC i moge załatwic łudeczki fajne i jakos tam cos sie znam na pływaniu to co poniektorych bym pilotował do brzegu

Mazury mazurami, tu jednak próbujemy skęcić ekipę na, jak to ładnie Urabus określił, odmrażanie tyłka na bałtyku

Czerwcowe WRC nie musi kolidować.

Konto usunięte, Fido, tak pozdrawiasz i pozdrawiasz.. chyba sie skusze...


za to na berlinowo jesienia nie ma chetnych.. chyba przerzucimy na wiosne..
w sumie ma sens...

Well.. z ambitnymi Żegladami nie wyszło. Ale za to jest propozycja powrotu do korzeni o popływania w którąś sobotę/niedzielę po zalewie zegrzyńskim.

Czy są ewentualni chętni?

Konto usunięte, a będzie silnik ?

Chloru, w dobie kryzysu? Ty kawiorze!!

Konto usunięte, no to wstępnie się piszę

Jak nie będę musiał nic robić a na pokładzie można pić i palić to mogę gdzieś w kącie na tej łódce posiedzieć w miłym towarzystwie

mały 5150 pisze:Jak nie będę musiał nic robić a na pokładzie można pić i palić to mogę gdzieś w kącie na tej łódce posiedzieć w miłym towarzystwie

Akurat Ty za chłopca okrętowego będziesz robił Rum i cygara to ja będę popijał

A ja Ci ten rum będę przygotowywał - smacznego

"Kelnerowanie" weszło Ci w krew

mały 5150 pisze: Jak nie będę musiał nic robić a na pokładzie można pić i palić to mogę gdzieś w kącie na tej łódce posiedzieć w miłym towarzystwie

Właściwie oceniłeś możliwości Dobra, to póki co lista wygląda:

1. Tasior_miedziak
2. Chloru
3. mały5150
4. Konto usunięte

Kruszyn ten rum i cygara to będziesz z nami popijał czy tak teoretyzujesz?

Na wodzie się nie pije, bo Wam prawka zabiorą...
Patrzcie na casus rowerzystów...

Fux, jak tak dalej pójdzie to oni z portu nie wypłyną