Subaru Club Philippines zaprasza na "Fun Run"
: 24 paź 2011, o 08:47
Witajcie!
Nie bywałem ostatnio na forum, to prawda. Miałem jednak trochę na głowie.
Ostatecznie znalazłem się w samym środku zatłoczonej stolicy Filipin!
Teraz tylko na 4 tygodnie i w listopadzie wracam skosztować śniegu... mam nadzieję, że będzie!
Od stycznia zapowiada się jednak dwuletni kontrakt.
Co ciekawe, pomimo dużego bezrobocia i ogólnie panującej biedy, są tu liczne kluby maniaków motoryzacji.
Wśród nich oczywiście "Subaru Club Philippines"!!!
Co nawet ciekawsze, będąc tu niespełna tydzień, zostałem zaproszony przez klubowiczów na niedzielny "Fun Run", który pozwolił mi po raz pierwszy poznać świat otaczający brudną, zatłoczoną i zanieczyszczoną stolicę.
Niestety frekwencja nie pobiła rekordu, a wyjazd okazał się raczej "forkową" wyprawą krajoznawczą (bez urazy oczywiście dla Forkowiczów - sam przejechałem całą trasę na prawym w forku i było wygodnie, cicho i w miarę szybko :)). Na liście znalazło się chyba 5 forków, stare legacy (ładne!!!) i hawkeye w mało cywilowanym (choć używany jako "daily commuter"), około 500-konnym wydaniu.
Ogólnie: ładnie tu mają, ludzie super-gościnni i przyjaźnie nastawieni (przyjęli, jak swojego!), eventów "wyścigowych" ponoć dużo, zaproszenie do udziału w przyszłych spotkaniach chętnie przyjąłem!
Tu kilka fotek z wyjazdu:
https://picasaweb.google.com/1179180039 ... hilippines
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na następny "Fun Run" :)
Tomek
Nie bywałem ostatnio na forum, to prawda. Miałem jednak trochę na głowie.
Ostatecznie znalazłem się w samym środku zatłoczonej stolicy Filipin!
Teraz tylko na 4 tygodnie i w listopadzie wracam skosztować śniegu... mam nadzieję, że będzie!
Od stycznia zapowiada się jednak dwuletni kontrakt.
Co ciekawe, pomimo dużego bezrobocia i ogólnie panującej biedy, są tu liczne kluby maniaków motoryzacji.
Wśród nich oczywiście "Subaru Club Philippines"!!!
Co nawet ciekawsze, będąc tu niespełna tydzień, zostałem zaproszony przez klubowiczów na niedzielny "Fun Run", który pozwolił mi po raz pierwszy poznać świat otaczający brudną, zatłoczoną i zanieczyszczoną stolicę.
Niestety frekwencja nie pobiła rekordu, a wyjazd okazał się raczej "forkową" wyprawą krajoznawczą (bez urazy oczywiście dla Forkowiczów - sam przejechałem całą trasę na prawym w forku i było wygodnie, cicho i w miarę szybko :)). Na liście znalazło się chyba 5 forków, stare legacy (ładne!!!) i hawkeye w mało cywilowanym (choć używany jako "daily commuter"), około 500-konnym wydaniu.
Ogólnie: ładnie tu mają, ludzie super-gościnni i przyjaźnie nastawieni (przyjęli, jak swojego!), eventów "wyścigowych" ponoć dużo, zaproszenie do udziału w przyszłych spotkaniach chętnie przyjąłem!
Tu kilka fotek z wyjazdu:
https://picasaweb.google.com/1179180039 ... hilippines
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na następny "Fun Run" :)
Tomek