
Co bym chciał dostać od Gwiazdora...
Re: Co bym chciał dostać od Gwiazdora...
a ja stół do piłkarzyków dostałam




Life's too short to get upset.


Re: Co bym chciał dostać od Gwiazdora...
Dostaliśmy z Żoną
to:

Chce się pracować, aby to objechać, choc część już zaliczona...
to:

Chce się pracować, aby to objechać, choc część już zaliczona...
Dolce far niente 

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: Co bym chciał dostać od Gwiazdora...
Ale po co takie wymyślne pozycje, do zapełnienia biblioteczki najlepsze są dzieła Lenina (przynajmniej okładki porządne) 

"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: Co bym chciał dostać od Gwiazdora...
A ja dostałem biblię alterglobalistów
I kilka innych książek i 2dyskowe DVD "WALL-E" - love it
A do tego dziś pogadałem z Dziadkiem o historii naszej rodziny i dowiedziałem się pięknych rzeczy i to jest najlepszy prezent jaki dostałem na te Święta


A do tego dziś pogadałem z Dziadkiem o historii naszej rodziny i dowiedziałem się pięknych rzeczy i to jest najlepszy prezent jaki dostałem na te Święta

Re: Co bym chciał dostać od Gwiazdora...
Bergen, TEGO Fiata?
jak tak to pochwal się jakimiś fotkami 


Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: Co bym chciał dostać od Gwiazdora...
Znalezione pod choinką.. już się czyta i to jak!

Mikołaju dziękujemy! Zwłaszcza że podobno odwiedzasz forum

Mikołaju dziękujemy! Zwłaszcza że podobno odwiedzasz forum

fitter happier more productive
Re: Co bym chciał dostać od Gwiazdora...
u mnie tym razem bez książek ale za to "miło ciepło i przytulnie". Największym prezentem było to że w święta była razem cała rodzinka, głos miałam dwa dni zdarty (trzeba było jakoś przekrzyczeć te naście osób " nie , nie..ja już pierogi..no dobra") i miny i okrzyki..a właściwie wrzaski radości na widok prezentów otwieranych przez bliskich 
