Post
31 maja 2010, o 18:16
Moskwa, zima 1941 roku.
Wieje, jak nie przymierzając dzisiaj w Suwałkach.
Z płonącego czołgu wyskakuje Niemiec i pada na ziemię.Leży.
Po chwili wstaje i wskakuje z powrotem do płonącego czołgu.
Blondynka siedzi u wróżki, która przepowiada jej, że przez nią zginą miliony. Po wyjściu blondynka jest bardzo zdołowana, i nagle zauważa, na drodze bawiącego się chłopca a w jego kierunku jedzie rozpędzony tramwaj konny. Pomyślała, że skoro przez nią mają zginąć miliony to chociaż dziś kogoś uratuje. Rzuciła się na drogę, popchnęła chłopca a tramwaj przejechał po niej. Potem przyjeżdża policja i policjant się pyta
- jak się nazywasz chłopczyku
- Adolf Hitler
Dalczego jest pewne,że woda nie zaleje Sejmu?
Bo tam są największe wały.
Murzyn, Hindus i Żyd podróżowali samochodem po Ameryce. W środku nocy i prerii mieli awarię. Po ciemku ciężko coś nareperować postanowili więc, poszukać miejsca na nocleg. Szczęściem tuż obok znajdowała się farma, z bardzo życzliwym gospodarzem, który powiedział do niespodziewanych gości:- Mam w pokoju gościnnym tylko dwa łóżka, tak wiec jeden z was będzie musiał się przespać w chlewiku. Żyd na to:- Ja pół życia spędziłem w kibucu. Taki czysty chlewik to dla mnie nic nowego. Ja się tam prześpię.Żyd poszedł do chlewa, Murzyn z Hindusem zajęli obydwa łóżka w pokoju. Po 15 minutach, pukanie do drzwi pokoju. Za drzwiami stoi Żyd i mówi:- Niestety w chlewie jest świnia. Nie mogę tam spać, religia mi zabrania.Na to Hindus:- Ja żyłem w slumsach Bombaju. Mnie tam świnia nie przeszkadza. Ja będę spał w chlewie.I tak zrobił. Ale po 15 minutach stał przed drzwiami i mówił do Żyda:- Nic nie mówiłeś, że tam stoi także krowa. Ja nie mogę tam spać. Religia mi na to nie pozwala.Tym razem zaoferował się Murzyn:- Przecież ja jestem z Harlemu. Jak dla mnie spać ze świnią i krową to i tak luksus.Murzyn poszedł więc do chlewa. Po 15 minutach znowu pukanie do drzwi. Żyd z Hindusem biegną aby je otworzyć. Za drzwiami stoją świnia z krową.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!