marcyś pisze:
chyba to będą inne rejony
mały update: padła karta grafiki w tak bezczelny sposób, że zwiera coś tam jeszcze... po jej wydłubaniu komp startuje, bateria się ładuje itd..
Niestety płyta swojego układu graficznego nie ma, (żeby choć posłużył za web-officówkę) a wymiana karty...

bliżej 1000 niestety, przynajmniej w Toshibie.
W sumie nic niespodziewanego, gdyby nie słowa magika z serwisu i wujka googla usłyszane w wyniku usilnych poszukiwań. Ponoć TTTM... ten typ to nie tylko Toshiba ale większa większość popularnych modeli lapów z dodawanymi kartami graficznymi. Awaryjność po 2 latach używania gwałtownie wzrasta, temperatury im nie służą. Coś o 'innowacyjnych' podstawkach wspomniał, i że oszczędności na metalowych (ołowianych?) elementach, zapewne wspartych ideologią eko, powodują zbyt nowych modeli max co 3 lata...
I tu pytanie, bo szukam już kolejnej ofiary do pastwienia się w wolnej chwili.. znacie rozwiązania, w których TTTNM? (ten typ tak NIE MA?).
Ewentualnie - możecie mnie uspokoić że to tylko poroniona teoria spiskowa i po prostu miałem pecha?
Bo jak mam za 2 lata zmieniać kompa, to se raczej do stacjonarki wrócę. I jakiego netbooka do neta kupię. Bez karty graficznej.