a właśnie rusza Breslau Rally. kiedyś Drezno-Wrocław. rajd do zeszłego roku ściśle przeprawowy. tu zajawka:
http://www.video.banzaj.pl/film/5790/ra ... w-europie/
ostatni taki rajd odbywający się na terenie Europy. z ewentu na 35 aut zrobiła się niezwykle poważna i WIELKA impreza.
w tym roku będzie też odcinek cross-country.
no właśnie. i tu zaczyna mnie uwierać. bo po pierwsze primo różnych cross-country jest w Europie kilka (wszystko to co ma w nazwie "Bacha" + parę innych), więc dołączenie tej klasy do klasycznej przeprawy oznacza, że organizatorzy zaczynają skręcać w stronę cywilizacji. a po drugie primo nasz Orzeł z Wisły okazuje się być zawodnikiem - VIPem imprezy, startującym z honorowego, 0 (czyli przed pierwszym) miejsca. podkreślam słowo; kierowcą. nie pilotem, czy pasażerem. kierowcą.
poczytałem sobie ze dwa wywiady z p. Adamem. do teraz jestem pod olbrzymim wrażeniem wyczynu, jakim się chwali w jednym z nich. otóż spał w namiocie przy -3 stopniach i nawet mu się podobało. ten niewątpliwy sukces - tak wynika z wywiadu - ma bezpośredni wpływ na możliwość wystartowania w Dakarze. w sensie, że p. Adam nadaje się.
oczywiście, że można powiedzieć "stać go, to jedzie, jego sprawa". też bym tak mówił. tylko, że go nie stać. a konkretniej: nie jedzie za własne pieniądze. startuje w Caroline Team, a z wywiadów wynika dość jednoznacznie, że zdecydował się tak szybko zmienić dyscyplinę sportu, bo ma nadzieję, że sponsorzy mu jeszcze nie uciekną. pisząc inaczej i dosadnie: chce wystartować już, bo jeszcze jest zauważany/pamiętany przez media, co przekłada się na sponsoring.
całość nieodparcie kojarzy mi się z podobną sytuacją, która miała miejsce kilka lat temu. wonczas, wybitnym "zawodnikiem" biorącym udział w rajdzie była p. Martyna Wojciechowska. ta sama, która na fali spoglądania w lustro tylko przez okienko kamery telewizyjnej załatwiła sobie wniesienie (siebie) na Mount Everest.
tu jeden z wywaidów:
http://www.sport.pl/moto/1,64997,948166 ... ciaga.html