u nas także dostępne. Zatrzęsienie modeli....

Husky 75Arno pisze:No to jak jadziem z grubej rury to prosze: to sa dopiero pantofelki
http://www.lundhags.se/boots/#listProducts
Tos pojechał...Arno pisze: ameryka:
http://www.outwestsaddlery.com
http://www.bootbarn.com/
dla amatorow i w sam raz do Imprezy
http://www.stetsonhat.com/collections.php?prod_id=96#
A jaka masz popitkę i zakąskę?Arno pisze:Mam15 metrów czeka.
No wieszArno pisze: Muszę rąbać na sucho.
nie biegam w lakierkach. mam jakieś nonamowe wygodne buty, nie wiem czy one są do biegania czy do spania ale się wygodnie w nich biega i tyle. reszta to marketing ?Arno pisze: Buty grzegorzu są bvardzo istotne, bo sobie rozwalisz kolana i stawy skokowe.
Możesz poszukać w internecie poradników jak się przygotować np do maratonu
o i to jest fajna rada. biegałem codziennie od tygodnia i poza zakwasami nic mi nie dolegało, nie czułem jakiegoś super zmęczenia. Teraz sobie w takim razie zrobię 2-3 dniowe przerwy.Barthol pisze: Jeśli to drugie to proponowałbym biegać po 2-3 kilometry ale co 2-3 dni i stopniwo powiększać dystans... Inaczej się zajedziesz albo zrobisz sobie krzywdę...Organizm potrzebuje też czas na odpoczynek, zwłaszcza jak miałes x lat przerwy w tego typu zabawach! A i najważniejsze to taki bieg emeryckim tempem (nie zniszczysz kolan).
Nie uprawiałem biegania i nie chce go uprawiać w sensie jakimś głębszym niż taki żeby się poruszać bo.. nagle uznałem że siedzący tryb życia nie jest najzdrowszy. Chce mieć dobrą kondycje i tyle.Barthol pisze: BTW. uprawiałeś sport wcześniej czy tan nagle Cię napadło na bieganie po x latach przerwy??
Barthol, pulsometr jest dobry w okresie przygotowawczym do sezonu ,pilnujesz wtedy zakresów których nie powinno się przekraczaćBarthol pisze: Biega ktoś z pulsometrem?? Jeśli tak, to może ma jakieś przemyślenia związane z użytecznością takiego gadżetu