Rusek, Niemiec i Polak zgubili się razem na pustyni. Po paru dniach włóczęgi natrafili na pałac jakiegoś szejka. Długo nie myśląc, postanowili tam wejść. Niestety po przekroczeniu paru metrów zostali złapani przez strażników i odprowadzeni do szejka.
-Za wtargnięcie na moją posiadłość zostaniecie schłostani 20 razy biczem w plecy zanim zostaniecie wypuszczeni, ale, że mam dobry dzień, spełnię każdemu z was jedno życzenie które będzie w stanie wspomóc was w wytrwaniu kary.
Pierwszy poszedł Rusek:
-Poproszę o przypięcie poduszki do pleców.
Zaczyna się chłosta, po 10 razach poduszka się rozerwała i Rusek był zmuszony wytrzymać kolejne 10 w okropnych katuszach.
Drugi poszedł Niemiec:
-Poproszę o przypięcie 2 poduszek do pleców.
Poduszki wytrwały całą chłostę i nic się Niemcowi nie stało.
Ostatni poszedł Polak:
-Jakie jest twoje życzenie? Spytał szejk.
-Przypnijcie mi do pleców Niemca
Poszedł Zygmunt na dyskotekę i spodobała mu sie dziewczyna. Podchodzi do Józka, lokalnego znawcy kobiet i mówi: 'Józek, spodobała mi sie tamta laska, zaprosiłbym na spacer, ale nie wiem, czy ona bierze do buzi. Ty sie znasz na kobietach, to mi pomóż'. Józek sie zgodził, poszedł, obejrzał babeczkę, wraca i mówi: 'bierze!'. 'Józek, jesteś niesamowitym znawca kobiet! Ale jak ty to poznałeś?'. Na to Józek: 'gębę ma, znaczy ze bierze!'

„