I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
przyczyna stanu jest prosta i stara jak swiat... chodnik czy nowa rowna droga nie zarabiaja na siebie a fotoradar owszem...
przebudowa drogi czy polozenie chodnika to koszt a postawienie kolejnego masztu w krzakach to inwestycja...
PZDR!
przebudowa drogi czy polozenie chodnika to koszt a postawienie kolejnego masztu w krzakach to inwestycja...
PZDR!
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
to nie takie proste. tak czy siak i tak wiekszosc ma ubezpieczenie od czynnosci prawnych od zdazen na drodze..ky pisze: Inaczej. Powyżej 130 automatycznie jesteś współwinny. A czy płacą, czy nie, o to należałoby zapytać kogoś, kto już przetestował automatyczną współwinę ;)
kto nie ma i nie ma kasy na prawnika to przy 30 kmh czesto bywa winny nie wspolwinny..
btw: od tygodnia bodajze wprowadzono obowiazek jazdy na zimowkach.
40€ kary tylko jak Cie zatrzymaja, jat ty zatrzymasz ruch, to placisz straty wszystkich zsumowane plus dwa razy mandat..
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
co do fotoradarów, to szykuiją jeszcze czujniki średniej prędkości na autostradach. No i z tym już się nie zawalczy.
Bedzie tak jak we Francji, stajesz na stacji benzynowej i czekasz...
Bedzie tak jak we Francji, stajesz na stacji benzynowej i czekasz...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
A dzisiaj na interii czytałem że helikopter sokół uzbrojony w radar będzie łapał kierowców. proponuję od razu uzbroić w rakiety i karę wykonywać na miejscu.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Oczywiście, bo przecież nieprzestrzeganie przepisów na drodze, to zagrożenie dla życia obywateli.
A zagrożenie dla życia obywateli, to terroryzm - więc rakiety będą jak najbardziej odpowiednim środkiem zapewnienia bezpieczeństwa
obywatelom. W końcu przecież na to płacimy podatki :)
A zagrożenie dla życia obywateli, to terroryzm - więc rakiety będą jak najbardziej odpowiednim środkiem zapewnienia bezpieczeństwa
obywatelom. W końcu przecież na to płacimy podatki :)
Jacek "AMI" Rudowski
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Wyciągam temat bo już się okazało, że atrapy to... wcale nie są atrapy tylko obudowyKonto usunięte pisze:Jakoś nie widziałem radości z podpisanej przez prezydenta nowelizacji Prawa o Ruchu Drogowym.
Moim zdaniem będzie normalniej, bo
1. Nie będzie pustych fotoradarów i wszystkie będą musiały być oznaczone znakami jak w skandynawii

fitter happier more productive
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
srnk, niestety, ja również zostałem uświadomiony w trakcie świąt, że puste skrzynki to nie są atrapy. Atrapy to tylko te, do których nie da się włożyć fotoradaru przenośnego. Także niewiele się zmieni.
czarne jest piękne...
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
vibowit pisze: Także niewiele się zmieni
oj zmieni się bo PSL nawołuje do zakupu dodatkowych urządzeń tak aby jak się okazało nieatrapy robiły fotki
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Czyli - miało być pięknie, a wyszło jak zwykle.
Czy kogoś to jeszcze w ogóle dziwi?
Czy kogoś to jeszcze w ogóle dziwi?
Jacek "AMI" Rudowski
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
106 punktów, niezła kumulacja
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/106-pun ... ,klip.html#
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/106-pun ... ,klip.html#
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Jeszcze odnośnie używania kierunkowskazów na rondach (teraz dotarłem do tego wątku). Naprawdę trzeba używać lewego kierunkowskazu? Wg mnie to dość niebezpieczne. Widziałem taką akcję już - kierowca jedzie z włączonym lewym kierunkowskazem, jedzie, jedzie, inne auto wjeżdża na rondo, ten pierwszy wrzuca prawy, po czym obaj zgodnie wykonują hamowanie awaryjne.
Wydaje mi się, że wystarczą migacze przy zjeździe i zmianie pasa ruchu i będzie wiadomo co i jak, ale ciekaw jestem co na to obecne przepisy.

Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
citan, teoretycznie kierunkowskazem powinno się pokazać przed skrzyżowanie kierunek w którym się pojedzie. Czyli, wjeżdżając na rondo i chcąc jechać w lewo należy przed tym rondem włączyć lewy kierunkowskaz. Później, przejechać przez rondo bez kierunkowskazu i zjeżdżając z ronda włączyć prawy kierunkowskaz.
czarne jest piękne...
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
vibowit, jest coś takiego gdzieś w przepisach czy tak opowiadają różni spece? Bo mnie się nie wydaje żeby coś takiego było.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Azrael, wprost nie jest to napisane, ale taką interpretację słyszałem art. 22 par. 5., który mówi o sygnalizowaniu zamiaru zmiany kierunku jazdy zawczasu i wyraźne. Rondo jest skrzyżowaniem.
PS. ja nigdy tak nie jeździłem. Sygnalizuję jedynie opuszczanie ronda prawym kierunkiem, ale tak też mi kazali jechać na egzaminie.
PS. ja nigdy tak nie jeździłem. Sygnalizuję jedynie opuszczanie ronda prawym kierunkiem, ale tak też mi kazali jechać na egzaminie.
czarne jest piękne...
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
vibowit pisze: który mówi o sygnalizowaniu zamiaru zmiany kierunku jazdy zawczasu i wyraźne.
Teoretycznie to każdy zakręt jest zmianą kierunku

a wjeżdżając na rondo nie ma za bardzo możliwości zmiany kierunku, bo ruch jest okrężny w jedną srtronę, dopiero zjeżdżając zmienia się kierunek.
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
rrosiak, ale nie na każdym zakręcie możesz jechać w 3 różnych kierunkach. 

czarne jest piękne...
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Nie chwytam tej akcjicitan pisze: Widziałem taką akcję już - kierowca jedzie z włączonym lewym kierunkowskazem, jedzie, jedzie, inne auto wjeżdża na rondo, ten pierwszy wrzuca prawy, po czym obaj zgodnie wykonują hamowanie awaryjne.

Jeśli chodzi o duże ronda, specjalnie bym się nie czepiał (chociaż ja sam zawsze sygnalizuję zamiar skrętu w lewo dojeżdżając do ronda). Problem natomiast robi się dramatyczny na małych rondkach, tzw. kompaktowych. Jedno takie zrobiono mi tuż przed pracą - normalne, ciasne acz ruchliwe, skrzyżowanie dwóch ulic jednopasmowych ozdobiono malutką (malowaną) wysepką w środku i stosownym znakiem. Jaja się tam dzieją przeróżne (niektórzy nie zauważają ronda i tną przez wysepkę, inni głupieją i stoją przed wjazdem póki się wszystkie azymuty nie zrobią puste albo ich ktoś litościwy wyraźnie nie wpuści - a korek narasta, jeszcze inni zamykają oczy i dają w gaz, licząc na kolejny łut szczęścia...).
W tej masakrze lewy kierunkowskaz tych, którzy chcą skręcić o 270 stopni nieco jednak ułatwia życie innym:
- kiedy widzę takowy u jadącego z przeciwka i wjeżdżającego na rondko ułamek sekundy przede mną, wiem, że muszę go puścić;
- kiedy tego kierunkowskazu nie ma, mogę zakładać, że gość jedzie na wprost i bezkolizyjnie ze mną (ale oczywiście nie zakładam i jestem czujny, bo co drugi pacjent skręca w lewo bez kierunkowskazu, uznając właśnie, że na rondzie migać w lewo nie musi

Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Dla mnie sprawa jest prosta: wjeżdżam bez kierunku (wychodzę z założenia, że rondo to nic innego, jak kawałek prostej z poprzecznymi ulicami z prawej, tylko ,,zwinięte'' w okrąg, a tam nigdy bym nie użył lewego) i migam na zjeździe. Jeśli gdzieś na rondzie migam lewym, to tylko na wielopasowym, gdy zmieniam pas ruchu.
r.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
ky pisze: rondo to nic innego, jak kawałek prostej z poprzecznymi ulicami z prawej, tylko ,,zwinięte'' w okrąg
O to, to...
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
ky, rrosiak, tak na logikę to macie rację, ale wtedy wjeżdżając na taką "prostą" powinno się wjeżdżać z prawym kierunkowskazem (gdzieś taką interpretację nawet słyszałem).
Natomiast na małych rondach używanie kierunkowskazów jak napisał WiS naprawdę ułatwia życie.
Natomiast na małych rondach używanie kierunkowskazów jak napisał WiS naprawdę ułatwia życie.
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
KUBA pisze: ale wtedy wjeżdżając na taką "prostą" powinno się wjeżdżać z prawym kierunkowskazem
Jeśli rondo potraktować jako przedłużenie drogi, ktorą właśnie się poruszam to nie.
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
1. auto znajdowało się na rondzie, zjeżdżało na 3 zjeździe (270 stopni) - w związku z tym poruszało się wewnętrznym pasem, jechało na lewym migaczu, dopiero po 2. zjeździe (a przed 2. wjazdem na rondo, bo rozdzielone sporym pasem zieleni) kierowca przerzucił kierunkowskaz lewy na prawy (natychmiastowo), w czasie gdy kierowca z auta 2. czekając na 2. wjeździe widząc lewy kierunkowskaz wjechał na rondo z zamiarem zajęcia zewnętrznego pasa (i jazdy na wprost).WiS pisze: Nie chwytam tej akcji Skąd wjechało to drugie auto, kiedy pierwsze wrzuciło prawy i niby dlaczego musieli hamować?
Problematyczny okazał się właśnie ten moment kierunkowskaz lewy i natychmiast prawy.
Tak jak opisał ky, na rondzie nie da się pojechać w lewo - można jedynie na wprost lub w prawo (pomijam zmiany pasów), ale to takie moje widzimisie. Ciekawe co na to przepisy.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
citan, teraz rozumiem.
Kto potrzebuje wiedzieć, co zamierzam - wie, a nikogo nie mylę.
IMO, za długo - stąd nieporozumienie. Ja migam w lewo na dojeździe, potem ruch kierownicy w prawo migacz mi wyłącza, i uważam, ze tak jest optymalnie.citan pisze: jechało na lewym migaczu,
Kto potrzebuje wiedzieć, co zamierzam - wie, a nikogo nie mylę.
BTW. - przepisy pozwalają, ale ja jakoś nie lubię tych, którzy zewnętrznym pasem jadą na wprost - i po drodze blokują zjeżdżających z pasów wewnętrznych.citan pisze: kierowca z auta 2. (...) wjechał na rondo z zamiarem zajęcia zewnętrznego pasa (i jazdy na wprost).
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Wyjeżdżając z podporządkowanej na drogę jednokierunkową nie migam w prawo: bo w lewo pojechać mi nie wolno, na wprost nie ma gdzie, więc mój [1] kierunek jazdy jest przewidywalny do bólu ;)KUBA pisze: wtedy wjeżdżając na taką "prostą" powinno się wjeżdżać z prawym kierunkowskazem (gdzieś taką interpretację nawet słyszałem).
r.
[1] -- mój, nie odpowiadam za łosi, którzy wszystko ,,potrafią'' ;))
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.