Ja też, a pewnie - ale jak trzeba wybierać priorytety, to odcinek do Krakowa jest na mojej liście daleko. Raz, że stosunkowo rzadko tam jeżdżę, dwa - że jak już jadę, to raczej towarzysko i nieśpiesznie, trzy - jest na tyle blisko, że i po jednopasmowym klepisku też się w razie czego przemęczęSo What! pisze: WiS, ekspresówką Kraków-Kielce nie pogardziłbym
Zgadzam się. IMO, kłopoty z TIRami są stanowczo przereklamowane - jesli się choć trochę rozumie ich logikę i uwarunkowania (np. takie, że gość idzie rozpędem i stara się nie tracić tempa), stara się przewidzieć co zrobią i nie wpieprza im pod maskę, da się współzyć na drodze dość spokojnie.jarmaj pisze: na drogach TIRy sprawiają mi dużo mniej kłopotu, niż całe masy kierowców osobówek, nie mających bladego pojęcia o jeździe samochodem
Takie jak te pod Malborkiem, gdzie ekspresy jadą 30 na godzinę?Grzesiek_67 pisze: dróg nie jesteśmy w stanie, w sposób organiczny, wybudować
(...)To może w tory wejdźmy, może to nam lepiej pójdzie ?
Mówiąc serio - tirom na torach nie mówię "nie", ale też nie oczekuję po tej akcji cudów. Problem naszych dróg nie leży w TIRach, tylko w złym oznakowaniu, koleinach, wąsatych sierżantach, dziurach, blondynkach płci obojga, odwrotnie wyprofilowanych zakrętach, braku poboczy, braku obwodnic i nowych obwodnicach zabudowywanych natychmiast "infrastrukturą usługową" i zwalniaczami, etc., itepede.
Normalnie, kurważ, mimozaky pisze: panowie nie zawsze ładnie pachną, piwkiem muszą się poratować, o dupie maryni paroma kurwami rzucić.