vicu pisze: I nie wiem dlaczego twierdzisz, że nie można tego robić codziennie?
mecz w squasha od początku do końca:
1. znaleźć partnera/rkę z uwzględnieniem warunku "na podobnym poziomie wszystkiego (kondycji/techniki)"
2. metodą kolejnych iteracji znaleźć niepustą część wspólną (zbiór wolnych terminów kortu) i (zbiór wolnych terminów partnera)
3. dokonać rezerwacji co najmniej z jednodniowym wyprzedzeniem
5. dotrzeć do lokalizacji, w której udało się wszystko zarezerwować
6. pograć
7. wrócić do dom
Barthol pisze:a czy to nie jest związane ze zmianą obciażeń, przecież inaczej męczysz się gdy biegniesz jednostajnie a inaczej gdy co chwilę zrywasz się/przyspieszasz/zmieniasz kierunek gwałtownie celem np. podbiegnięcia do piłki albo wykonania zwodu przed przeciwnikiem

jest. dlatego napisałem, że klapkanie kilometrów do tego nie przygotowuje.
dobra. jeszcze raz, bo chyba lekkie niezrozumienie moich rozterek wyczuwam i zaraz wyjdzie/wyszło, że malkontencę.
poszukuję sposobu na poruszanie się celem ogólnego nie zardzewienia, któren to sposób można aplikować codziennie (najchętniej w zimie tyż), bez logistyki, bez zbytnich wydatków (skoro ma być codziennie), bez tony sprzętu. mogę na to przeznaczyć ok. 1 godz lub trochę więcej (najczęściej wieczorem), z czego 1.5 godz. oznacza, że po tym czasie jestem zająć się czymkolwiek. od czytania, poprzez forowanie, aż do nauki przez małe n lub po prostu picia piwa. innymi aktywnościami fizycznymi takoż.
cel podstawowy: od czasu do czasu przychodzą mi do głowy różne dziwne pomysły, w wyniku których nagle proszę moją cielesność o coś więcej niż zazwyczaj. chodzi o utrzymanie cielesności w stanie ogólnym dobrym, coby kolejny dziwny pomysł nie skończył się źle. i nie ma mowy o jakichś ekstremaliach. po prostu nie chcę zza biurka wychodzić na przysłowiowy stok (na nartach nie zjeżdżam, ale wiecie o co chodzi).
bieganie zostało zdyskwalifikowane w przedbiegach (nie w sensie fatalnego wpływu, tylko w sensie sposobu znanego, już stosowanego i... skłaniającego do dalszych poszukiwań)
any idea?
anybody?